W rytmach tanga na deskach Raciborskiego Centrum Kultury
Charakterystyczna dla tanga atmosfera melancholii łapała za serce. A znów po chwili muzyka chciała porwać do tańca. Raciborskie Centrum Kultury zaprosiło na koncert Tango Argentyna. - Tango króluje w całej Ameryce Południowej. Kto był ten wie, a kto nie był, to pewnie pojedzie po dzisiejszym wieczorze - mówił Stanisław Skulski, producent wydarzenia.
Repertuar koncertu oparty był o utwory niezrównanego twórcy nurtu Tango Nuevo Astora Piazzollii. Nowej aranżacji podjął się Klaudiusz Jani.
Astor Piazzolla, argentyński kompozytor i bandeonista, wyprowadził tango z dusznych kabaretów na światowe salony, całkowicie odmieniając jego muzyczne oblicze, flirtując z jazzem oraz innymi nurtami muzyki.
W muzyczną podróż po Argentynie zaprosił Kwartet Fourmat Gabriel w składzie: Gabriel Koszela - obój, Jacek Gwizdon - wiolonczela, Ronald Tuczykont - kontrabas i Tomasz Picz - akordeon oraz Klaudiusz Jania na pianinie. Tango zatańczyła para z baletu Opery Śląskiej: Sylwia Werner i Grzegorz Pajdzik a utwory w rytmie tanga zaspiewała sopranistka Aleksandra Stokłosa. A całość poprowadził, bogato opowiadając o Piazzolli - Piotr Oczkowski.
- Kiedy słucham tego koncertu, mam ochotę zatańczyć tango! - mówił Stanisław Skulski, producent koncertu. - To ognisty taniec. Wszystko utrzymane w barwach czerwono-czarnych. Tango króluje właściwie w całej Ameryce Południowej, ale wywodzi się z Argentyny, z Buenos Aires. Słyszy się je we wszystkich kafejkach. Kto z Państwa był, to na pewno wie, a kto nie był, to pewnie pojedzie do Argentyny, po dzisiejszym wieczorze - mówił Stanisław Skulski.
Utwory w rytmie tanga zaśpiewała sopranistka Aleksandra Stokłosa. - Bardzo lubię śpiewać ten rodzaj muzyki i może to dziwne, bo jestem solistką Opery Śląskiej w Bytomiu i moją codziennością jest muzyka klasyczna, ale rozrywka zawsze mi w duszy grała i tak naprawdę od rozrywki zaczynałam - mówiła śpiewaczka. - Najważniejsze jest serducho i to co czujemy...
źródło: RCK