Gmina źle naliczała podatek, płacił 10 razy za dużo
Urzędnikowi trudno przyznać się do błędu, szczególnie kiedy chodzi o pieniądze. Pan Dariusz Fidor z Nędzy postanowił nie odpuścić i... dopiął swego.
W zeszłym roku Dariusz Fidor z Nędzy odkrył, że płaci za duży podatek od nieruchomości. Urząd gminy naliczał mu podatek za dwie małe komórki jak za pomieszczenia gospodarcze (6,61 zł za m kw). Tymczasem według Ustawy o lokalach, jeżeli taka komórka stanowi część składową mieszkania i jest wpisana jako jego część w jednym akcie notarialnym, to stawka podatku za ową komórkę powinna być taka sama jak za mieszkanie. Tym bardziej, kiedy pomieszczenie to służy celom mieszkalnym. Za 1 m kw lokalu mieszkalnego gmina Nędza pobierała podatek w wysokości 0,70 zł.
Pan Fidor kupił mieszkanie, a w akcie notarialnym wspomniane komórki były określone jako jego części składowe. To nie przekonało urzędników, którzy powołując się na inne przepisy, upierali się przy swoim. Twierdzili, że skoro komórki stoją poza lokalem mieszkalnym i są częścią odrębnego budynku gospodarczego, to należy je opodatkować wyższą stawką, jak budynki gospodarcze.
Po opisaniu tej sytuacji w Nowinach i wskazaniu błędu gminy, oberwało się za to naszej gazecie. Anonimowy autor napisał w broszurce gminnej urzędu w Nędzy m.in, że dziennikarz powinien lepiej zapoznać się z prawem podatkowym zanim wypowie się na dany temat. Panu Dariuszowi pozostało odwołanie się do instancji wyższej.
Wizja w terenie
Kolejne naliczenie podatku odbyło się w lutym 2015 r. Po otrzymaniu tego dokumentu podatnik ma dwa tygodnie na odwołanie się. Dariusz Fidor wiedział, że interwencje w urzędzie nic nie dadzą. Skierował sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które bada decyzje urzędów pod kątem zgodności z prawem. W marcu z SKO wystosowało do UG zalecenie, aby ponownie wyliczyć podatek za nieruchomość, ale po wcześniejszej wizji lokalnej w terenie. Pracownicy UG po wizycie przed domem pana Dariusza doszli do tych samych wniosków, których bronili wcześniej. Nie przekonało ich, że komórki pomimo tego, że stoją w osobnym budynku, to służą jako pomieszczenia do składowania opału, drewna, rowerów. Za 8 m kw komórek naliczyli prawie 55 zł podatku, kiedy za samo mieszkanie wyszło niecałe 66 zł. Pan Dariusz ponownie odwołał się do SKO. Ponownie podał argumenty, których ciężar opierał się na Ustawie o lokalach, której brzmienia tak bardzo nie przyjmowali do wiadomości urzędnicy w Nędzy.
Decyzja ostateczna
SKO wydało w listopadzie decyzję zamykającą ten spór. Poniżej wybrane fragmenty tego orzeczenia.
1. SKO uchyliło w całości decyzję (o naliczeniu podatku) organu pierwszej instancji (gminy) i samo wyliczyło poprawny podatek dla D. Fidora.
2. Kolegium Odwoławcze stwierdziło, że skoro w księdze wieczystej zarówno strych, jak i komórka zostały ujawnione jako pomieszczenia przynależne do lokalu mieszkalnego, to nie ma podstaw do innego kwalifikowania tych pomieszczeń przynależnych, niż jako części budynku mieszkalnego.
3. Dokonując wyliczenia podatku SKO stwierdziło, że podstawę opodatkowania komórek w niniejszej sprawie stanowi stawka podatku jak za lokal mieszkalny (0,70 zł za m kw).
4. Niniejsza decyzja jest ostateczna. Może być zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Z powyższego wynika, że gmina od początku błędnie naliczała podatek za komórki. Błędnie również interpretowała podstawy prawne takiego naliczenia. Po decyzji SKO za 8 m kw komórek, które służą celom mieszkalnym, pan Fidor będzie płacił dziesięć razy mniej (5,6 zł zamiast 54 zł)!
Warto więc przejrzeć swoje papiery z rozliczeniem za podatek. Jeżeli nasz garaż albo inny budynek wolno-stojący, jest wpisany na jednym akcie notarialnym razem z domem lub mieszkaniem, to budynek ten lub jego część powinna być opodatkowana jak lokal mieszkalny. Niestety, nawet w przypadku stwierdzenia oczywistej nieprawidłowości w naliczeniu podatku, trzeba być przygotowanym na urzędniczy opór. Niechęć naprawy błędu i zarozumiałość zbyt często prowadzą na drogę sądową.
Marcin Wojnarowski