Czesi na zakupach w Raciborzu. Co kupują? Czego szukają?
Okazuje się, że nasi sąsiedzi z południa szukają w Raciborzu nie tylko tańszych produktów, ale również lepszych jakościowo.
EVA Z OSTRAWY
Przyjechałam z Ostrawy. To nie tak daleko, bo można skorzystać z autostrady, która na tym odcinku jest bez opłat. Dziś wybrałam się do Raciborza żeby zobaczyć aktualne oferty, na nic konkretnego się nie nastawiałam. Wpierw odwiedziłam targowisko w Zabełkowie ale tam nic nie znalazłam i podjechałam do Auchan i Castoramy. Znalazłam ciekawe oferty w sklepach obuwniczych. Artykuły spożywcze są także w atrakcyjnych cenach. Jest też okazja kupić prezenty gwiazdkowe.
DAWID BIELAS Z KOBIERZYC
Mieszkam w Kobierzycach. Dla mnie odległość do Raciborza czy Opawy jest ta sama więc robię zakupy w obu miastach. U was ceny są znacznie niższe. Porównam je na przykładzie wyposażenia łazienki. Wydatki mogą być niższe nawet o 30%, a wcześniej było jeszcze taniej. Poza tym oferta np. Castoramy wydaje się być większa niż w opawskim Obi. Niższe ceny i bogaty asortyment dotyczy także innych branż. Poza centrum Auchan wstępujemy też do Lidla i Kauflandu.WPolscekupujemynp.pampersy dla dzieci. Zaglądamy także na targowisko w Zabełkowie. Wielu moich sąsiadów jeździ na zakupy do Raciborza.
JIRKA Z OSTRAWY
Przyjechałem do Raciborza po opał, kupiłem tu pelet do palenia w piecu. Czy to jest znacznie tańsze niż u nas? Niekoniecznie, nie tylko to decyduje o zakupie. Szukam opału dobrej jakości, taki można w Polsce znaleźć. Ale przyznam, że przy cenach np. 10 tys. koron u was w przeliczeniu wydam ponad 8 tys. koron. Więc się opłaca. Wybieram się tu na zakupy od czasu do czasu, kiedy chcę zrobić większe zakupy. Teraz na przykład szukam rzeczy do kuchni. Potrzebuję mieć wybór. Skąd się dowiedziałem o polskiej ofercie? Serfuję po internecie i znajduję ciekawe propozycje. Polskę odwiedzam w celach zakupowych od blisko 10 lat.
PAVEL HILSE Z OPAWY
Dwa razy w roku przyjeżdżamy do Raciborza na zakupy. Co nas przyciąga? Odmienność w ofercie handlowej. Macie tu towary, których w Czechach nie można kupić. W każdym asortymencie – w odzieży, w obuwiu, artykułach przemysłowych. W Polsce są inne soki, żywność. Jest po prostu inaczej, trochę egzotycznie. Przekraczając granicę widzę, że to zupełnie inny kraj niż Czechy. To ciekawe, że przez tyle lat, za rządów komunistycznych, choć byliśmy bratnimi narodami to dzieliła nas kontrola graniczna i dopiero Zachód nas połączył, ten z którym walczyliśmy. To kapitaliści znieśli granicę między nami. Polska zawsze mnie interesowała. Byłem w waszej stolicy, wiem kim jest Lech Wałęsa. Racibórz jest interesujący nie tylko od strony sklepów, podoba mi się także rynek i jego część historyczna.
EVA Z OSTRAWY
W Polsce ceny są niższe niż w Czechach i to nas przyciąga najbardziej. Muszę też przyznać, że oferta sklepów raciborskich jest ciekawsza niż w Ostrawie. Bogatszy asortyment dotyczy zwłaszcza ozdób świątecznych. W Polsce są zupełnie inne niż u nas. Nie widziałam takich w Czechach. Tradycje na pograniczu mamy podobne, jest może mniej kościołów, ale święta obchodzimy też radośnie, zwłaszcza te Bożego Narodzenia. Czy jest coś jeszcze co różni ofertę handlową po obu stronach granicy? Macie tu większy wybór ryb. U nas są, ale mniej i znacznie droższe.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Czesi kupują wszystko , bo im się zwyczajnie opłaca. To dobrze , bo kasę zostawiają u nas. Jedyny problem z nimi to styl jazdy samochodem : albo jadą jak niedzielni kierowcy , albo gnają jak szaleni ;)
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu