Teresa Glenc: W budynkach po gimnazjach mogą powstać zawodówki
Posłance Prawa i Sprawiedliwości zadaliśmy cztery pytania w sprawach reform i działań, które wbrew pozorom mogą przynieść nie tylko zyski, ale również straty.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości zapowiada zniesienie obowiązku szkolnego dla 6-latków. Dla samorządów niesie to konkretne problemy. Niemal wszystkie szkoły zostały za spore środki publiczne przystosowane do przyjmowania 6-latków. Powstały nie tylko specjalnie sale lekcyjne, ale również świetlice. Po proponowanych przez rząd zmianach większość 6-latków zostanie w przedszkolach, a to oznacza, że nie będzie w przyszłym roku szkolnym pierwszych klas, albo będzie ich niewiele. Dla odmiany w przedszkolach zabraknie miejsca dla dzieci młodszych. Już teraz wiele gmin zmaga się z brakiem miejsc dla dzieci 3-letnich, a jeśli 6-latki zostaną w przedszkolach miejsc dla młodszych dzieci będzie jeszcze mniej. Proszę wyjaśnić jak pani partia zamierza rozwiązać te problemy? Zmiany uderzą nie tylko w samorządy, ale też w rodziców najmłodszych dzieci, które zostaną w domach, razem ze swoimi rodzicami, którzy nie podejmą pracy. A żłobków w naszych gminach nie ma.
- Po pierwsze nie został jeszcze przedstawiony projekt ustawy, ma mieć to miejsce w styczniu 2016r. Póki co dyskutujemy o koncepcji. Wszelkie spekulacje są zatem przedwczesne. Cenne są natomiast konstruktywne, nieemocjonalne argumenty, bo im szerszy będzie odzew, tym lepiej zostanie przygotowana reforma. Rząd będzie podejmował konsultacje społeczne – będzie zatem czas na rozwianie wszelkich wątpliwości, bez niepotrzebnego chaosu, jaki niektóre środowiska próbują kreować. Minister Anna Zalewska zapowiadała, że brana pod uwagę jest możliwość tworzenia oddziałów przedszkoli przy szkołach – w salach, które faktycznie zostały dostosowane do potrzeb dzieci sześcioletnich. Zatem pomieszczenia zaadaptowane na te potrzeby nadal będą wykorzystywane. Takie rozwiązanie nie tylko wyjaśni kwestię wydanych już pieniędzy na przystosowanie sal, ale i częściowo kwestię braku miejsc w przedszkolach. Poza tym należy pamiętać, że zapowiadana jest możliwość pozostawienia rodzicom decyzji, czy chcą dziecko wysłać do szkoły już w wieku lat 6. Część rodziców z pewnością tak zdecyduje. Problem braku miejsc w przedszkolach nie będzie zatem taki, jak usiłuje się go przedstawiać. Jeśli chodzi o darmowy podręcznik – jego wykorzystanie będzie w dużej mierze zależało od tego, jaka podstawa programowa zostanie zaproponowana. Jednak MEN zapowiadało już, że nie zostanie on po prostu wyrzucony do kosza, ale w miarę możliwości będzie mógł być elastycznie wykorzystywany przez nauczycieli.
Nowy rząd zapowiada wygaszanie gimnazjów. Co stanie się z budynkami gimnazjów, na budowę których samorządy wyłożyły miliony złotych? Gdzie zmieszczą się uczniowie klas 7 i 8-mych w szkołach podstawowych, skoro w wielu przypadkach szkoły te najzwyczajniej nie mają miejsc na pozostawienie tych uczniów? Wszakże w podstawówkach część klas została przystosowana dla 6-letnich pierwszoklasistów oraz na świetlice. Pracownicy Gimnazjum w Czyżowicach wystosowali list, w którym apelują o zaniechanie tej reformy. Wskazują nie tylko na koszty finansowe, ale również społeczne (zwolnienia nauczycieli, zwolnienia pracowników administracji i obsługi). W jaki sposób te problemy zamierza rozwiązań rząd tworzony przez partię pani poseł? Czy nie jest to marnowanie publicznych środków (opuszczone budynki gimnazjów)?
W swojej pracy zawodowej uczyłam zarówno w szkole podstawowej 6-letniej, jak i 8-letniej. Sama zatem mogłam się przekonać, jak cenne dwa lata edukacji w szkole podstawowej zostały odebrane uczniom poprzez wprowadzenie gimnazjów. Podobnego zdania są moi koledzy, pracujący w szkołach ponadgimnazjalnych. Z punktu widzenia doświadczonego pedagoga chcę powiedzieć, że powrót do systemu 8+4 jest sensowny. Jeśli chodzi o kwestię infrastruktury – gimnazja często powstawały w wydzielonych częściach dotychczasowych szkół podstawowych i stanowią wspólne kompleksy. Wobec planowanego wzrostu liczby klas w szkole podstawowej, części wydzielone na gimnazja mogą zostać ponownie przejęte przez szkoły podstawowe. Reforma edukacji zaproponowana przez Prawo i Sprawiedliwość obejmuje jeszcze jeden aspekt, o którym warto wspomnieć – wspieranie szkolnictwa zawodowego. To konkretna odpowiedź na wymagania dzisiejszego rynku pracy, która bardzo mnie cieszy. Być może uda się w części niezagospodarowanych budynków pozostałych po zlikwidowanych gimnazjach, utworzyć szkoły zawodowe. Takie rozwiązanie byłoby z pewnością satysfakcjonujące dla uczniów, nauczycieli i samorządów. Należy pamiętać, że proponowana reforma oświaty będzie procesem, a nie zmianą z dnia na dzień. Same gimnazja będą wygaszane kilka lat. Jest zatem odpowiednia ilość czasu na przygotowanie i przeprowadzenie wszelkich zmian w sposób przemyślany i mądry.
Zapowiadane podwyższenie kwoty wolnej od podatku, korzystne z punktu widzenia portfela obywatela oznacza zarazem mniejszy wpływ z udziału w podatku PIT dla samorządów o miliony złotych. Dla przykładu gmina Godów wyliczyła, że spełnienie obietnic wyborczych w tej materii oznaczać będzie zmniejszenie dochodu o koło 4 mln zł rocznie. W jaki sposób rząd Prawa i Sprawiedliwości zamierza wyrównać powstałe w ten sposób straty samorządów? Czy nie okaże się, że samorządy zostaną pozostawione same sobie, a w konsekwencji brakujących środków będą szukać w kieszeniach swoich mieszkańców, np. poprzez podwyżki podatków lokalnych?
- Przypomnijmy, że Trybunał Konstytucyjny uznał, że obecnie obowiązująca kwota wolna od podatku jest zbyt niska. Jej podniesienie zatem jest nie tylko dobrowolnym zabiegiem, ale wręcz koniecznością. Niedopuszczalna powinna być sytuacja, że podatek muszą płacić osoby, osiągające dochód nie zapewniający minimum egzystencji. Zwolnienie od podatku musi osiągnąć wymiar realny. Nie może być kolejną, pustą normą w systemie prawa publicznego, która mydli oczy podatnikom.
Samorządy przypuszczają, że wprowadzenie programu 500 zł na dziecko będzie realizowane za pośrednictwem Ośrodków Pomocy Społecznej. Wskazują, że w takim przypadku konieczne będzie zatrudnienie dodatkowych pracowników, a to oznacza oczywiście koszty zatrudnienia. Kto pokryje te koszty?
- Program 500 zł na dziecko ma na celu stwarzanie klimatu przyjaznego rodzinie. Patrząc na niego w ten sposób, musimy potraktować go nie jako stratę, lecz jako inwestycję. Największym potencjałem państwa jest silna rodzina, która stanowi podwaliny dla dobrego funkcjonowania gospodarki. Nie ma jeszcze decyzji co do tego, jak w praktyce będzie się dokonywało wypłacanie świadczenia. Jakakolwiek jednak decyzja zostanie podjęta, po dwóch latach funkcjonowania programu ma zostać dokonana jego ocena. Jeśli okaże się, że w pewnych obszarach nie funkcjonuje on prawidłowo, wtedy będą wprowadzane odpowiednie zmiany. Warto zwrócić uwagę na przykład Nysy i Łomży, które w ostatnim czasie niezależnie wprowadziły świadczenia na dzieci rodzące się w tych miastach. Samorządy te będą pokrywać świadczenia z własnych środków. Nie ma tam potrzeby rozszerzania zasobów kadrowych jednostek odpowiedzialnych za świadczenia, dotychczasowe zasoby okazały się wystarczające do obsługi programu dodatkowych świadczeń. To dobry przykład zrozumienia tego, jak ważna jest inwestycja w stwarzanie lepszych warunków dla polskich rodzin.
Rozmawiał Artur Marcisz
fot. powiatwodzislawski.pl
Ludzie
Była posłanka na Sejm RP.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,title,Grozne-zaniechanie-w-ekipie-Tuska-Tomasz-Wroblewski-KOD-pokolenie-niezatrudnialnych,wid,18073704,wiadomosc.html ........No i popyt na magistrów z Bożej łaski się wysypał ...........
No nareszcie >gyniusiu ....zamieściłeś swoją podobiznę ,a wiesz widzę tu że czas obszedł się z tobą korzystnie nie powiedzieć łaskawie ,tylko po co pisałeś te aluzje fe,fe-odbierają ci cały urok dojrzałego wieku , chociaż dla mnie bomba, trochę mogłeś sobie policzka podmalować .......
@Objektywny - jak dziecko jest durne i odziedziczyło durne geny po rodzicach i dziadkach ( twój przykład jest na czasie ) to żadna szkoła i żaden nauczyciel nie zrobi z niego geniusza tak jakby sobie tego życzyli rodzice czy dziadkowie ! to tak na dodatek tępoty umysłowej pisomatołów :https://www.facebook.com/photo.php?fbid=132255990477795&set=a.113798532323541.1073741828.100010801839304&type=3&thea
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Lawinowo-rosnie-liczba-skarg-rodzicow-na-nauczycieli,wid,18050907,wiadomosc.html?ticaid=116222 ......Ja w przeciwieństwie do ciebie@ Piotrze2255- wiem co piszę i czytam , prognoz proroczych nie wypisuję, bo widzę że to ty jesteś ekspertem w przepowiedniach ......
@Objektywny skończ się pluć i jeszcze raz przeczytaj mój komentarz. Czy ja gdzie deprecjonuję szkoły zawodowe?
I tak nic nie zrobią bo to jest robota na pięć lat, a oni z tymi swoim idiotyzmami to porządzą góra 2 lata i ich wywiozą na taczkach(i to właśni wyborcy!), przyjdzie następna ekipa i reformę szlag trafi.
Do tych z ukończonym gimnazjum .......W moim komentarzu propozycja szkoły >(przedgimnazjum )to był żart, lepiej uprzedzę ,bo mi Piotrek zarzuci szukanie siebie w realiach .......
Antypisowski inteligent obrażający wszystkich jak leci. Piotrek2255 wypij ziółka na uspokojenie. Problem edukacji jest bardzo ważny co widać m.in. po Twoim wpisie. Gimnazja to było i jest nieporozumienie a że niełatwo to będzie naprawić to jest powód do współpracy i dyskusji a nie rzucania epitetami w ideologicznych przeciwników. Serdecznie pozdrawiam życząc tolerancji i zrozumienia dla ludzi o innym światopoglądzie, każdemu z nas się przyda.
@Piotrek.....co ty to chrzanisz????/.....widać że jesteś po gimnazjum ,w zawodówkach lekcje były normalne jak przystało na szkołę ,tylko było coś takiego jak lekcje zawodu i w tym kierunku prowadzone były warsztaty ,teoria była na równi z praktyką ,teraz wygląda to tak ,kawaler czy panna po ukończeniu szkół woli siedzieć u mamy i taty , bo oni wszystko potrafią chociaż nie jeden rodzić ma tylko tą zwykłą zawodówkę po której się nie ma tytułu magistra magistrów to teraz mamy w nadmiarze a zwykły dobry fachman bije ich w zarobkach ,a to czamu -jak myślisz Piotrusiu jak chcesz budować chałupa to ci ją lepszo wybuduje swoimi rękami, magister czy murarz??? ......
Glencowa chrzani jakby powietrza w płucach nie miała. Przedszkola w klasach po SP dla 6 latków? W budynkach po gimnazjach zawodówki? Czy Glencowa zdaje sobie sprawę, że budynki po gimnazjach trzeba dostosować do nauki zawodu, wyposażyć w sprzęt? Do tego trzeba CAŁY program napisać od nowa dla 1-3 bo był dostosowany do realiów 6 latków, 4-8 bo jest dostosowany do 1-6, do tego program zawodówek i program liceów. To jest robota na 5 lat. Pogratulować populizmu. I to jest nauczyciel ze stażem... chyba na jednym stołku przez pół wieku. Pedagog powinien bronić jak najwcześniejszego nauczania, im szybciej dzieci będą się uczyć tym lepiej będą przyswajać wiedzę. No ale oczywiście durnym rodzicom zależy na tym, żeby dzieciątka do usranej starości wtykały sobie zabawki w nos, jadły gile i waliły w gacie.Tak to jest jak głupota z ciemnotą zostają rodzicami, teraz dzięki PiSuarowi(intelektualnemu) mają świetne warunki dla siebie.
I żeby nie było, jestem za likwidacją gimnazjów, bo to wylęgarnia patologii, ale nie tak jak chce to robić ta hołota z PiSu, bo to będzie więcej szkód niż pożytku. Do tego jeszcze te 500zł... będziemy tonąć jak Grecja przez idiotów.
Niech się posłanka Glenc lepiej oddaje "cywilizacji życia" a w nowoczesność się nie wtrąca, bo widać, że słabo się odnajduje w realiach.
@Objektywny, nie chodzi o zmiany strukturalne w szkolnictwie a o zmianę mentalności ludzi. Jak ja chodziłem do liceum w połowie lat 90-tych zawodówka to był trochę wstyd. Paradoksalnie łatwiej niektórym jest skończyć ogólniak który nie uczy niczego, niż wymagającą zawodówkę, gdzie np są już potrzebne konkretne umiejętności.
Do poniżej .....Za ile ta nauka zawodu ?i dlaczego tak drogo ?......czy o to chodzi ????w" Główka pracuje " nam nie chodzi o płatne kursy nauki zawodu ,tylko o szkoły uczące zawodów bo nie każdy po maturze potrafi np. naprawić auto czy pralkę ......potrzebni są piekarze ,mechanicy .cukiernicy , elektrycy ,ślusarze , stolarze , młynarze ,itd.inżynierów i magistrów wszelakiej maści już u nas dostatek , potrzeba powrotu do prawdziwych ludzi zdolnych ,nie bo ktoś chodzi do liceum czy techników dziś i musi je ukończyć z maturą lub bez ,i mamy samych z średnim wykształceniem którzy nie wiedzą z której strony bić po gwożdziu by go wbić w deskę , ,tak niestety wygląda dzisiejsza edukacja ,czy prawda nie wygląda tak że w Polsce każdy chce być nauczycielem ?????? i mamy przerost tego zawodu i każdy z tym zawodem chce mieć zatrudnienie,(proponował bym jeszcze podział podstawówki od 1do 3 i od 4do 6 )i nazwać to drugie( przedgimnazjum ) ........
To tylko niektóre informacje dot. tego programu. Czy młodzi Polacy, chcący pozostać w Polsce i tu zdobyć na podobnych warunkach i z takimi samymi perspektywami na przyszłość zawód, mają taką możliwość? Czy jakikolwiek polski urząd pracy realizuje podobny program?
"Główka pracuje" - Jakie są korzyści z udziału w programie?: 1. Korzyści dla uczniów: bezpłatna nauka języka niemieckiego, KWALIFIKACJE ZAWODOWE UZNAWANE W CAŁEJ EUROPIE (BEZ KONIECZNOŚCI NOSTRYFIKACJI), włączenie do niemieckiego systemu ubezpieczeń społecznych, możliwość dalszego kształcenia. 2. Korzyści dla pracodawców: wykwalifikowana kadra władająca płynnie dwoma językami, pracownicy znający specyfikę pracy w konkretnej firmie."
"Główka pracuje" - Jak przebiega nauka zawodu?: 1. Umowa na czas nauki zawierana jest z zakładem pracy (pracodawcą). 2. czas trwania nauki: 2 do 3,5 roku (w zależności od zawodu). 3. Na koniec nauki odbywają się teoretyczne i praktyczne egzaminy końcowe. Po ich pomyślnym zdaniu ABSOLWENCI otrzymują KWALIFIKACJE UZNAWANE W CAŁEJ UE."
Dlaczego szkoda tych lat w gimnazjum? Zapoznajcie się, jak nauka zawodu przebiega u naszych zachodnich sąsiadów http://www.glowka-pracuje.eu/faq.htm
To, że PiS coś powiedział, to nie znaczy że tak jest.
@amol znam na prawdę sporo absolwentów gimnazjów, którzy poszli do zawodówki, są świetnymi fachowcami w swoich zawodach i zarabiają bardzo przyzwoite pieniądze i to w Polsce a nie gdzieś w Anglii czy Niemczech.
Teresa Glenc, Poseł na Sejm, PIS, nauczycielka. I wszystko w temacie.
„Polscy gimnazjaliści są jednymi z najlepszych w Europie. To jeden z najprzyjemniejszych komunikatów, jaki pojawił się w Polsce w ostatnich latach. Jesteśmy w grupie liderów. Znaleźliśmy się na sportowym podium we wszystkich trzech kategoriach. To znaczy, że mamy dziś trzy powody do dumy i satysfakcji. Po pierwsze - nasza młodzież jest najbardziej uzdolniona i najlepiej przygotowana w Europie i na świecie. Po drugie - oznacza to, że mamy naprawdę świetnych nauczycieli. Te wyniki to rezultat pracy polskich nauczycieli w niełatwych warunkach. Po trzecie - system edukacji, tak często krytykowany, przynosi dobre efekty. Dziś polska szkoła nie potrzebuje rewolucji, a polski nauczyciel ma powód do satysfakcji . Tak nas postrzegają w świecie ! po rządach pisuarów zostaniemy na poziomie Białorusi . Będziesz miał zawodówki ( które są potrzebne ,a jakże ) ale nie będzie miał kto zakładać nowych zakładów pracy .
Reformy w oświacie polegające na znacznym ograniczeniu a wręcz likwidacji szkolnictwa zawodowego było błędem podobnie likwidacja ośmioletnich szkół podstawowych i wprowadzenie do oświaty szczebla gimnazjalnego. Podobnym błędem a wręcz patologią jest cudowne rozmnożenie szkół wyższych w myśl zasady w każdej wsi WSI ( przyp. Wyższa Szkoła Inżynieryjna)
Nareszcie ktoś zrobi porządek w szkolnictwie, niestety moje dzieci zmarnowały już najlepsze lata w gimnazjach, ale teraz będzie normalnie 8 lat podstawówki i zawodówka, albo ewentualnie liceum czy technikum.
https://www.facebook.com/275967719238113/photos/a.275995705901981.1073741827.275967719238113/518862044948678/?type=3&theater 'Objektywny ' kapniesz co z tego / Wątpia, zawodówka tego nie uczy !
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/joanna-kluzik-rostkowska-chce-odrodzic-zawodowki/6mf90 ....... czyżby pani minister partie pomyliła ,raz już jej się udało pomylić czy nawet dwa ??????????......
Do tego poniżej ...co wszystko wie, wszystkich zna ,mocno rozgarniętego ,ucznia z ukończeniem szkoły podstawowej ,niepopierającego niczego , nawet siebie samego .........co to jest "Szkoła Zawodowa " tak zwana zawodówka ,i komu jest potrzebna i dlaczego ?????????????????????????????????.
@ no bo tyś je matoł 'Objektywny " wie to już średnio rozgarnięty uczeń szkoły podstawowej klasy 1-3 ,kiedy przeczyto te twoi wypociny . Ty byś poprzył i gó..o jakby kaczorym śmierdziało !
@Bystrzak w Gorzyczkach.
http://www.gazetalokalna.com/?pd=wiadomosc&id=585 ......ja jak najbardziej popieram panią poseł i powrót do szkół zawodowych ,to że będziemy mieli samych magistrów ,to nie znaczy że chleb się sam po magistersku piekł będzie ,pamiętam remont u mnie w domu i tych pożal się Boże fachowców których ta firma zatrudniała ,szczególnie malarzy jeszcze dzisiaj mi się nimi odbija a upłynęło już 3 lata,to że na etat malarza ktoś został zatrudniony - nie świadczy że on to będzie potrafił robić , bez nauki i praktyki , chociażby i ukończył 4 gimnazja i studia magisterskie .....
mPiter@ Gdzie uczyła, w której szkole ?
http://okres-prl.blog.onet.pl/2013/10/27/gimnazja-to-sabotaz/ ......a miało być tak nowocześnie ....
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/horror-w-polskich-gimnazjach-i-podstawowkach/qfjs9?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=allonet_info_dsainfo_mp ......tak się zaczęło dziać jak ktoś wymyślił że po ukończeniu podstawówki jest się już dorosłym ,a najgorsze tych pseudo dorosłych z różnych podstawówek zgromadzono w jednym niby dorosłym gimnazjum ...... a prawda jest taka że gimnazja nie są dla małych dorosłych tylko dla pozyskania etatów elity nauczycieli ........
Pani Glenc jest nie tylko słabym pedagogiem, słabym nauczycielem języka polskiego(wiem bo mnie uczyła) ale również i słabym posłem. Przedszkola przy SP, na taki pomysł mógł wpaść tylko PiS. Może jeszcze na każdej sali gimnastycznej zamiast gimnastyki odprawiać msze dla uczniów? Pani się popuka w czoło i zejdzie na ziemię!
W ramach zmian poprzez likwidację, proszę nie zapomnieć o odcięciu Polski od internetu. Przecież kiedyś internetu nie było i było dobrze. Więc zróbmy dobrze rodakom.