Dom na dachu. Prezes Mieszka pokazał swój film w bibliotece
Igor Jeliński opowiedział czytelnikom raciborskiej biblioteki o swojej dwuletniej podróży po Afryce i Ameryce Południowej, którą odbył wspólnie z rodziną. - Dzięki niej moje dzieci mają podróżowanie we krwi - uważa Francuz, który kieruje raciborskim Mieszkiem.
"Dom na dachu" to tytuł dokumentu z podróży Jelińskich. Pokonali samochodem 84 tys. km, a wraz z lotami samolotem - 128 tys. km. Film trwa około stu minut i został wyświetlony w bibliotece 19 grudnia. Autor zaprezentował go ze swoim komentarzem. Omawiał przy tym wiele wydarzeń, które zdarzyły się poza filmowym kadrem. - Takich pokazów urządziłem już ponad 100 od powrotu. Na wielu z nich pytano mnie jak poradziłem sobie z tym, że dzieci nie chodziły do szkoły. Uczyły się z nami codziennie. Przez godzinę lub dwie, bo tyle efektywnie uczą się dzieci w szkole mimo, że przebywają w niej nawet osiem. Sam odpytywałem syna z tabliczki mnożenia nawet wtedy gdy chodziliśmy pod prysznic - wspominał Igor Jeliński.
Zdradził m.in., że w trakcie podróży bywało niebezpiecznie. - W Brazylii przejeżdżaliśmy obok ludzi pomalowanych na biało, z maczetami w rękach. Odbywali jakiś rytualny taniec. Minęliśmy ich po drodze, a potem nam wyjaśniono, że to grupa, która w ten sposób szykuje się by kogoś zamordować - mówił gość biblioteki.
Po seansie otrzymał gromkie brawa od publiczności. Następnie pytano go m.in. czy planuje kolejną podróż. - Tak, chcę wyruszyć do Azji i wrócić do Afryki, w której się zakochałem - przyznał. Żartował, że tym razem pojedzie bez dzieci ale dodał, że te "podróżowanie mają we krwi". Od rodzinnej wyprawy minęło blisko 5 lat. Najmłodsza córka chce zostać reporterem wojennym, jej brat chce kształcić się w zawodzie, którym umożliwi mu światowe wojaże, a najstarsze z dzieci też planuje przyszłość poza Francją.
Jeliński uważa, że w taką podróż jak ta jego rodziny może udać się każdy, niezależnie od pieniędzy jakie chce nań wydać. - Najdroższe było paliwo, ale w Iranie za 100 litrów ropy płaciliśmy zaledwie 1 euro! Znam ludzi, którzy przemierzyli Afrykę na piechotę wydając miesięcznie na swoje utrzymanie równowartość 300 zł. Spotkałem też małżeństwo, które przez 20 lat odkładało na podróż dookoła świata i spełniło swoje marzenie - podsumował.
Było to ostatnie spotkanie autorskie zorganizowane na Kasprowicza w tym roku. Co placówka szykuje w przyszłym? Dyrektor książnicy Małgorzata Szczygielska nie chce zdradzić ale zapewnia, że kolejny gość biblioteki zaskoczy niejednego.
Czytaj także aktykuł Podróż (dla) życia, czyli z rodziną dookoła świata na Magazyn.nowiny.pl
Ludzie
Dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej im. Ryszarda Kincla w Raciborzu.