Czy znany brukarz zmienił branżę? Trawiński buduje cmentarz
Firma Bruki Trawiński uczestniczy w niecodziennym wydarzeniu. Razem z zakładem pogrzebowym z Bytomia przenosi cmentarz.
Skąd pomysł, aby firma brukarska startowała w przetargu? – Najważniejszym punktem w całym przedsięwzięciu jest przeniesienie cmentarza. Moja firma wystartowała w konsorcjum z dużą firmą pogrzebową z Bytomia Śląski Zakład Pogrzebowy Walicki. Procedura przetargowa trochę się przeciągała, ale ostatecznie to my razem realizujemy wspólnie przeniesienie starego cmentarza w nowe miejsce. Przy tym przedsięwzięciu 2/3 wartości całego zadania stanowią roboty budowlane, czyli budowa całego cmentarza wraz z infrastrukturą (parkingi, place manewrowe, nasypy ziemne, pole grzebalne, budowa figur i krzyży, alejki, budowa domu administracyjnego itp). Drugą, ważniejszą, bardziej medialną częścią zadania jest ekshumacja blisko trzystu pochówków. Połowa z nich zostanie przeniesiona w nowe miejsce w budowanych nowych Nieboczowach, z kolei reszta na inne terytoria wedle życzenia rodzin zmarłych. Zakład brukarski nie dotyka grobów, to zadanie zakładu pogrzebowego, my mamy swoje zadanie – przygotowujemy miejsce na nowe pochówki – tłumaczy Remigiusz Trawiński, szef firmy Bruki Trawiński.
Okazuje się, że nie jest to ogromne przedsięwzięcie dla raciborskiej firmy. – Jeżeli chodzi o wielkość tej roboty, to nie jest jakoś spektakularnie wielka w stosunku do innych robót jakie były robione w ostatnich latach. Natomiast jest to specyficzne zadanie, bo tego typu przenoszenia nagrobków odbywają się dosyć rzadko i stąd zapewne zainteresowanie tą robotą – powiedział Trawiński.
Całe pole grzebalne to jest powierzchnia około sześciu arów, do tego dochodzi podobnej wielkości parking i plac manewrowy. Łączna powierzchnia oscyluje w granicach ośmiu do dziesięciu tysięcy metrów kwadratowych. – Jest to ciekawe przedsięwzięcie, bo różni się od innych i jest związane z dużą ilością robót ziemnych. W części budowlanej nie jest to skomplikowane zadanie, natomiast w części ekshumacyjnej w skali kraju, czy też tej części Europy, to jest unikatowe zjawisko. Rzadko takie przenosiny się odbywają, tym bardziej, że nie jest to cmentarz wojskowy, tylko zwykły parafialny – wyjaśnił Trawiński. Roboty budowlane oraz związane z rozbieraniem pomników rozpoczęły się po 11 listopada, a zakończenie ekshumacji musi zakończyć się do 15 kwietnia 2016 roku. Od 14 grudnia przenoszone są zwłoki i prochy. – Przypuszczalnie od połowy stycznia 2016 roku znajdą się one na terenie nowych Nieboczów. Do tego czasu będzie trzeba przygotować w miarę możliwości dojazd, teren musi być poświęcony, bo to będzie miejsce, gdzie znajdą się świeże groby. – Z pewnością takich przetargów nie będzie w najbliższym czasie, więc nie mamy zamiaru zmieniać branży. Nasza jest część budowlana, a ekshumacja należy do zakładu pogrzebowego – podsumował szef firmy Bruki Trawiński. Termin realizacji całej inwestycji przypada na połowę września 2016 roku.
kozz