Markowice chcą być Ocicami w podziale pieniędzy na remonty dróg
Po 350 tys. zł płynie do miejskiej kasy z podatków od nieruchomości pobieranych w każdej z dzielnic. Radny Mandrysz uważa, że tego rzędu środki powinny być przeznaczane na naprawy dróg w dzielnicach. Tymczasem wydatki na ten cel są niższe lub nierówno podzielone.
Franciszek Mandrysz porównał wydatki zaplanowane przez samorząd na 2016 rok. W Ocicach na prace drogowców pójdzie 1,2 mln zł, a według rajcy w Markowicach na ten cel w planach jest tylko 250 tys. zł. Domaga się od prezydenta Lenka by zastosował zasadę "zrównoważonego podziału". - Markowice od 50 lat nie mogą doczekać się budowy nowych dróg i mają poczucie krzywdy - podkreślał radny i wskazywał inwestycje w Ocicach.
Rajcę z Markowic wspierał Leon Fiołka z Brzezia. Stwierdził, że w Raciborzu są dwa centra - to właściwe oraz drugie na Ocicach. Mówił o ulicy Wiatrakowej "gdzie pan Opolony straci auto" i Zakładowej "gdzie od 5 lat łata się ją żwirem".
Prezydent Mirosław Lenk wyjaśnił, że wysokość nakładów na prace drogowe w Ocicach bierze się z kosztownej budowy ul. Koszalińskiej, nowej drogi przy osiedlu domów. Miasto zapewniło jej powstanie osiedlającym się tam nabywcom działek. Wkrótce sprzeda kolejne tereny pod zabudowę mieszkaniową. - Zakupimy obszar po lewej stronie ul. Koszalińskiej gdzie mogą zostać zbudowane 24 domy - powiedział włodarz miasta. Obiecał przedstawić radnym zestawienie wydatków drogowych w dzielnicach Raciborza za okres 9 lat odkąd jest prezydentem miasta.
Ludzie
Radny Gminy Racibórz.
Radny Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.