Pożar szkoły w Raszczycach. Odbudowa będzie kosztowała milion złotych
Blisko setka dzieci nie będzie mogła wrócić po świętach do szkoły w Raszczycach. Zniszczenia w budynku są na tyle duże, że nadzór budowalny zakazał korzystania z obiektu.
Materiał wideo:
Wszystko zaczęło się we wtorek, 22 grudnia, po godzinie 15.00. Nauczyciele, którzy opuszczali szkołę po spotkaniu opłatkowym zauważyli dym wydobywający się spod poszycia dachu. Wkrótce pojawiły się płomienie i trzask palących się krokwi. – Zgłoszenie odebraliśmy dokładnie o godzinie 15.35. Na szczęście w szkole nie było już dzieci – mówi młodszy brygadier Bogusław Łabędzki z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku. Raszczyce leżą na granicy powiatu rybnickiego i raciborskiego. To tzw. rejon współdziałania straży pożarnej, dlatego nie miejsce skierowano zastępy z PSP w Rybniku i w Raciborzu. Pierwsi na miejsce dojechali strażacy z Raciborza. – Pożar szybko się rozprzestrzeniał, stąd na miejsce skierowano w sumie 24 zastępy straży pożarnej, w sumie 75 strażaków – wylicza strażak. Akcja strażaków zakończyła się po godzinie 20.00. Kiedy ugaszono dach, trzeba było jeszcze rozebrać nadpaloną konstrukcję. Równolegle ze szkoły wynoszono dzienniki, sprzęt komputerowy i tablice interaktywne. – Zniszczenia są ogromne. To nie tylko spalony dach, ale również zalano wodą i osmolone sale na niższych kondygnacjach – mówi Józef Stukator, pełnomocnik wójta Lysek.
Następnego dnia rozpoczęły się oględziny pogorzeliska. – Obecny na miejscu inspektor zadecydował o wyłączeniu starej część szkoły z użytkowania. Zajęcia będą mogły się odbywać dopiero po przeprowadzeniu remontu i odbudowy szkoły – mówi nam Sabina Kazieczko, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Rybniku. Oględziny przeprowadzili również strażacy. Mimo, że dym pojawił w okolicy komina, ogień nie pojawił się na dachu przez jego wadę. – Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej – przyznaje młodszy brygadier Bogusław Łabędzki.
Kiedy dzieci będą mogły wrócić do szkoły w Raszczycach? – Najpierw musimy zabezpieczyć szkołę, aby nie dochodziło do większych zniszczeń, teraz gdy nie ma dachu. Woda, która gaszono przeszła przez wszystkie stropy w budynku. Szacujemy, że odbudowa będzie kosztować blisko milion złotych – mówi Józef Stukator z UG Lyski. Władze gminy szykowały się właśnie do remontu szkoły. 15 grudnia odebrano pozwolenie na termomodernizację i modernizację. – Przygotowywaliśmy się do ocieplenia szkoły oraz wymiany stropów drewnianych, instalacji elektrycznej oraz przebudowy, by wprowadzić tam przedszkole. Niestety konkurs będzie ogłoszony dopiero na jesieni przyszłego roku. Najbliższe znajdują się w Adamowicach i w Żytnej. Tam chcemy umieścić uczniów szkoły w Raszczycach. W sumie to 98 dzieci – mówi Stukator.
(acz)
Fot. Adrian Czarnota, Barbara Kawalec
Film Adrian Czarnota
O pożarze czytaj także tutaj:
http://www.nowiny.pl/114250-pozar-szkoly-w-raszczycach-moglo-dojsc-do-zwarcia-film.html
Od kilku lat pracuję w branży elektrycznej i prawie zawsze spotykam się z ignorancją jeśli chodzi o bezpieczeństwo i solidność w wykonywaniu instalacji jak i budynkach prywatnych a także użyteczności publicznej . Prawie wszyscy klienci zazwyczaj oszczędzają właśnie na instalacji elektrycznej . A później niestety są takie tragedie . Przeglądy okresowe budynków też są robione na sztukę .