Wszyscy na nas trąbią. Instruktorzy nauki jazdy skarżą się na przepisy
Do wolno jadących El-ek, czyli pojazdów nauki jazdy już dawno się przyzwyczailiśmy. Dziś prawo jazdy chce mieć każdy, więc kursanci muszą gdzieś się uczyć. Instruktorzy pytają jednak, czy organizacja ruchu wokół WORD-u jest prawidłowa.
Instruktorzy jeżdżą z kursantami po uliczkach w pobliżu rybnickiej elektrowni, bo najprawdopodobniej tam też przyszli kierowcy pojadą z egzaminatorem. Instruktorzy dziennie nawet kilkadziesiąt razy przejeżdżają koło ośrodka egzaminowania i za każdym razem przeklinają na czym świat stoi. Powód? Ograniczenie do 20 km/h, które stoi w pobliżu WORD-u.
– Nie wiem, kto postawił tutaj ten znak, ale chyba tego sobie zbyt dobrze nie przemyślał – mówi Marek Fibic, instruktor jednej z El-ek. – I tak muszę jeździć z kursantem powoli, ale zmniejszenie do 20 km/h to przesada. Za każdym razem gdy zwalniamy do tego ograniczenia, za nami tworzy się korek. Kierowcy zaczynają wyprzedzać, również „na trzeciego”. Dochodzi do bardzo niebezpiecznych sytuacji. Nie wiem dlaczego nie stoi tu znak dopuszczający jazdę np. 40 km/h, to również niewielka prędkość, a już sprawniej można by się przemieszczać. Jeśli ktoś chciał, żeby było bezpieczniej osiągnął odwrotny skutek. To tylko kwestia czasu kiedy wyprzedzanie zniecierpliwionych kierowców zakończy się wypadkiem – mówi Fibic.
Jak się okazuje, nie w trosce o bezpieczeństwo kursantów wyjeżdżających na egzamin ustawiono ten znak. Ograniczenie prędkości do poziomu 20 km/h podyktowane jest niekorzystnym łukiem poziomym i przebiegiem profilu podłużnego przedmiotowej drogi. Oznacza to, że droga przebiega po ostrym łuku (oznakowanym znakami ostrzegawczymi o niebezpiecznym zakręcie - symbol A-1 i A2) – przekazuje informację z wydziału dróg Agnieszka Skupień, asystent prezydenta Rybnika.
– Pomimo znaków ostrzegawczych kierujący samochodami o wysokiej zabudowie (np. samochody dostawcze, ciężarowe czy autobusy) mogą przy niedostosowaniu prędkości do przebiegu drogi ulec wywróceniu, co stwarzałoby duże niebezpieczeństwo. Dlatego uznano za konieczne ograniczenie prędkości do 20 km/h, tj. do prędkości, przy której nie dojdzie do wywrócenia pojazdu. Obowiązujące ograniczenie w rejonie WORD-u obowiązuje od 2012 roku i dotychczas nie było żadnych negatywnych zgłoszeń w ww. zakresie – kwituje urzędniczka.
(acz)