Kiludziesięciu strażaków i policjantów poszukiwało ośmiolatki z Raciborza
Mała Natasza nie wróciła do domu ze szkoły. Poszukiwania zarządzono błyskawicznie z uwagi na panujący na dworze mróz.
Akcja poszukiwawcza rozpoczęła się wieczorem 7 stycznia około godz. 20:45. Strażacy (zawodowcy oraz ochotnicy z Brzezia, Markowic i Sudoła) i policjanci zebrali się pod Dywytą, gdzie dowódcy poinstruowali ich o wyglądzie 8-letniej Nataszy, uczennicy SP 15 w Raciborzu. Następnie ruszyli w teren, utrzymując ze sobą łączność radiową. W pierwszej kolejności patrolowano rejon ulic Opawskiej, Polnej, Pomnikowej i Skłodowskiej. W akcję zaangażowana była również rodzina zaginionej dziewczynki (wcześniej poszukiwała jej na własną rękę).
Poszukiwania zakończyły się sukcesem w niecałą godzinę od rozpoczęcia. Z naszych informacji wynika, że dziewczynka została odnaleziona nieopodal sklepu Netto przy ul. Opawskiej w Raciborzu przez jeden z patroli prewencji. Okazało się, że po szkole poszła do kolegi. Patrol prewencji znalazł ją, gdy wracała już do domu.
Smarkula dostać taką karę aby jej się odechciało podobnych eskapad
Z jednej strony racja, z drugiej jednak mogli zakładać, ze uzgodniła to z rodzicami.
To rodzice kolegi nie zainteresowali sie ze do tak poznej pory przebywa u nich osmiolatka??????
No to łajza z dziewczynki. Takie rzeczy trzeba uzgadniać z rodzicami.