Właściciel mieszkania zapłaci za korytarz. Czynsze pójdą w górę?
Ale tylko w takim procencie, jaki przewiduje jego akt własności. To nowe zasady w prawie podatkowym. Spółdzielnie w regionie sprzedając mieszkania różnie podchodziły do tej kwestii. Kto więc zapłaci więcej?
Z początkiem nowego roku w życie weszły nowe przepisy regulujące między innymi to, kto powinien płacić podatek za części wspólne w blokach, czyli np. korytarze, klatki schodowe, pralnie czy suszarnie. Więcej zapłacą teraz właściciele mieszkań w blokach, kamienicach i innych budynkach wielorodzinnych, w których wyodrębniono lokale. Zmiany wymusza podpisana w lipcu nowelizacja ustawy o podatku i opłatach lokalnych.
Teraz właściciel zapłaci sam
– Do tej pory ten podatek od części wspólnej regulowała nasza spółdzielnia. Nowelizacja narzuca teraz obowiązek na właścicieli mieszkań, aby płacili za swój ułamek części wspólnej. Spółdzielnia będzie musiała mniej płacić za części wspólne. To są niewielkie kwoty, jednak spółdzielcy nie powinni tego odczuć – tłumaczy Teresa Ziółko ze Spółdzielni Mieszkaniowa Nowoczesna w Raciborzu. Podobnie jest w SM ROW w Wodzisławiu Śląskim. – Do tej pory płaciliśmy całość podatku za części wspólne. To co zapłaciliśmy, pokrywali nam potem właściciele mieszkań. Teraz zmienia się to, że właściciele lokali będą sami płacić ten podatek – mówi Iwona Kołeczko, wiceprezes SM ROW. Nieco inaczej jest w Rybniku. Spółdzielnia RSM od dawna podzieliła się częściami wspólnymi z osobami wykupującymi mieszkania. – W swoim akcie notarialnym mają precyzyjnie wskazane jaki procent części wspólnej do nich należy i za co powinni odprowadzać podatek – tłumaczy Marek Gruszczyk, prezes Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – W przypadku naszej spółdzielni sytuacja jest klarowna i nowe przepisy nie odbiją się na opłatach, które ponoszą nasi spółdzielcy – dodaje prezes.
Opodatkować wszystko
Po co zmiany? Każdy właściciel mieszkania w budynkach wielorodzinnych ma ułamkowy udział w gruncie, na którym znajduje się budynek, ale także plac zabaw, droga osiedlowa oraz w częściach wspólnych samego budynku np. klatki schodowe, recepcje, strychy. Obecnie części wspólne budynku oraz grunt nie są opodatkowane w całości. Nowelizacja przepisów ma doprowadzić do sytuacji, w której opodatkowaniu będzie podlegać 100 proc. powierzchni użytkowej nieruchomości. Zgodnie z nowelizacją udział w części wspólnej nieruchomości przesądzi, jaki podatek zapłacimy. Jeśli ten udział będzie różny, to w takich samych proporcjach będą oni płacić podatek od całej części wspólnej. O ile więcej? Rząd uspokaja, że podwyżka ma być symboliczna. – Właściciele mieszkań zapłacą zaledwie kilka złotych podatku więcej w skali roku niż obecnie – zapewnił wiceminister finansów Jarosław Neneman w odpowiedzi na interpelację poselską.
(acz)
O tak.Tu 5 zł tam 10 zł i nagle okazuje się że 2 etaty w tym chorym kraju to za mało.Jest propozycja żeby dobę wydłużyć do 36 godzin.