Odwołanie Norberta Miki. Radni pytają, Lenk wyjaśnia
- Komisja rewizyjna jest panu niepotrzebna. Pan jest dobrym graczem. Pan to wszystko potrafi pięknie wykręcić - usłyszał Mirosław Lenk od radnego Franciszka Mandrysza.
W minionym tygodniu trzech radnych postanowiło skomentować zarządzenie prezydenta o odwołaniu Norbertka Miki. Franciszek Mandrysz (Czas na Zmiany w Mieście) pytał, czy opinia komisji rewizyjnej nie ma dla prezydenta znaczenia, gdyż ta nie zakończyła jeszcze badań kontrolnych w G3, a część efektów jej pracy została już wykorzystana w zarządzeniu. - Komisja rewizyjna jest panu niepotrzebna. Pan jest dobrym graczem. Pan to wszystko potrafi pięknie wykręcić - mówił Mandrysz w ripoście na tłumaczenie Mirosław Lenka, że komisja rewizyjna jest od kontroli prezydenta.
Radny Marek Rapnicki (niezależny) dopytywał o poruszony w uzasadnieniu wątek zniszczenia mienia szkolnego. Przypomnijmy, z początkiem roku część pomieszczeń G3 zostało przekazanych SP 18. - W trakcie przekazywania tych pomieszczeń pracownicy gimnazjum na czyjeś polecenie - lub nie - dokonali demontażu pewnych elementów naszego wspólnego dobra, szkoły publicznej. Uważam, że to wyposażenie powinno pozostać w tych salach - wyjaśnił M. Lenk, dodając, że chodziło m.in. o oprawy oświetleniowe, ramę okienną, podgrzewacze wody.
Z kolei Zbigniew Sokolik (Czas na Zmiany w Mieście) odczytał oświadczenie, w myśl którego uzasadnienie do zarządzenia o odwołaniu N. Miki godzi w dobre imię jego firmy. M. Lenk wyjaśnił, że nikt nie oceniał jakości robót wykonanych w G3 przez firmę Sokolika, tylko działalność finansową szkoły. Następnie Sokolik zwrócił się o udostępnienie komisji oświaty korespondencji między N. Miką i prezydentem od września 2015 roku.
Czytaj również:
Ludzie
Radny Gminy Racibórz.
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.