Zatrzymania w katowickim NFZ
Prywatna spółka medyczna ze śląska chciała uzyskać korzystny kontrakt z NFZ. Pomóc miała w tym ogromna łapówka wręczona wysokiemu urzędnikowi NFZ.
Funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Katowicach, działając na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, zatrzymali trzy osoby w śledztwie dotyczącym przyjmowania korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznych.
Jednym z zatrzymanych jest wysoki urzędnik Narodowego Funduszu Zdrowia. Prokurator przedstawił mu zarzut przyjęcia łapówki o wartości 515.000 zł. W zamian za te pieniądze załatwił uzyskanie kontraktu od NFZ dla jednej ze śląskich spółek medycznych.
Zarzut wręczenia korzyści majątkowej przedstawiono przedstawicielowi prywatnej spółki medycznej oraz pośrednikowi w transakcji. Po przedstawieniu zarzutów zastosowano wobec nich poręczenia majątkowe w kwotach od 5.000 zł do 100.000 zł. Podejrzanym grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Sprawa jest rozwojowa.
Oj szatan nie przypuszczam ...nareszcie zabierają się za????? nawet nazwać tego nie potrafię czym to jest ,bo w naszym języku takiego określenia chyba nie ma -te zamykane szpitale ,szpitale z żebraczymi dotacjami ,przychodnie ledwo zipiące , paroletnie terminy do zabiegów ,kombinacje komu ile i za ile , umieranie chorych na schodach szpitali ,kombinowanie z refundowanymi zabiegami ,pomóż jak to nazwać czym jest NFZ w Polsce....na pewno nie jest przyjazną dla zdrowia instytucją dla chorych Polaków .???????
Sprawa bedzie sie rozwijac az do Dywanu a potem zniknie pod dywanem albo podda sie dobrowolnie karze i po krzyku