"Focia", "nara", a może "rajtuzy"? Biblioteka Śląska ogłosiła konkurs na nielubiane słowo
Konkurs m.in. na najmniej lubiane, niechciane słowa ogłosiła Biblioteka Śląska. O tym czy będzie to "focia", "nara", a może "słodziak" decyzja zapadanie w głosowaniu. Rozstrzygnięcie odbędzie się podczas obchodów Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego.
Ustanowiony przez UNESCO Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego biblioteka chce uczcić proponując swoim czytelnikom wspólną zabawę językową, której celem będzie wyłonienie "słów, o których chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć". - To mogą być słowa niepotrzebne, które naszym zdaniem zaśmiecają język polski, ale i takie, których nie lubimy – powiedziała PAP rzeczniczka Biblioteki Śląskiej Aneta Satława.
- Czy istnieją słowa, które chcielibyśmy wymazać z naszego języka lub takie, o których chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć? Czy podoba nam się jeszcze słowo "uiszczać", a "uryna" dobrze brzmi? Może nie lubimy już określenia "suchotnik", a z języka chcielibyśmy usunąć "slipy", "rajtuzy" i "staniki"? - zastanawiają się pracownicy tej największej w regionie książnicy i przypominają, że do mowy potocznej niedawno weszły też m.in.: "hejka", "nara", "słodziak", "japiszon", czy "focia".
Propozycje słów należy kierować na adres: konkurs@bs.katowice.pl.
Do zorganizowania plebiscytu Bibliotekę Śląską zachęciło powodzenie poprzedniej akcji, zorganizowanej w 2013 r. – na słowa, które warto ocalić od zapomnienia. - Zainteresowanie przerosło wtedy nasze oczekiwania. Propozycje nadchodziły nawet z zagranicy, m.in. z Berlina i Kapsztadu. Mam nadzieję, że i tym razem Polonia również zechce wziąć udział w naszej zabawie – dodała Satława.
źródło: aba/Kurier PAP, oprac. żet