Po co staruchy będą chodziły po urzędzie?
Kuźniańska społeczność emerycka czuje się rozczarowana podejściem władz samorządowych do problemów osób starszych. Lekceważący stosunek przede wszystkim odczuli członkowie koła emerytów i rencistów, którzy już trzykrotnie zapraszali na swe posiedzenie burmistrza Pawła Machę. Za pierwszym razem spóźnił się godzinę, za drugim wymówił zastępstwem, a ostatnio nie przyszedł, odwołując w ostatniej chwili swój udział w spotkaniu.
Tymczasem sprawy, które nurtują seniorów, od dwóch lat nie zmieniają się i – z małymi wyjątkami – jak dotąd nie doczekały się realizacji. Dotyczą zaś przede wszystkim komunikacji publicznej, a w szczególności połączeń autobusowych do Rybnika, z przesiadką w Rudach. – Wszelkim zasadom urąga przejazd z trudem poruszającym się po drodze busem do Rud, a tam wyczekiwanie na mrozie na autobus do Rybnika. A przecież są to głównie nasze wyjazdy do lekarza – tłumaczy przewodnicząca koła emerytów i rencistów Helena Bąkała i dodaje, że nadal nie ma połączenia autobusowego Kuźni Raciborskiej z Rybnikiem w soboty i niedziele.
Kuźniańscy seniorzy już kilkakrotnie upominali się o zniżki na przejazdy autobusowe, a także – wzorem innych miast – bezpłatne przejazdy dla osób po 70. roku życia.
Ponadto ważny jest dla nich dostęp do kardiologa, ortopedy i neurologa. Zapytany na komisji oświaty, kultury i zdrowia o możliwość poszerzenia usług medycznych o te specjalności, kierownik ZLA „AmicusMed” lek. med. Roman Głowski, tłumaczył się brakiem potrzebnego sprzętu, kontraktu z NFZ, który – zdaniem szefa poradni – dąży do centralizacji specjalistycznych usług medycznych.
– Dopóki działa nasza organizacja, będziemy się o swoje upominać. Kończy się kontrakt z panem Głowskim, władze miasta, z uwagi na dobro mieszkańców, powinny oczekiwać rozszerzenia usług ze strony dotychczasowego usługodawcy lub wybrać kogoś innego – uważają seniorzy.
Z inicjatywą byli pierwsi
Oczekiwania społeczności emeryckiej, co do wprowadzenia Karty Seniora 60+ bardzo poważnie potraktowała przewodnicząca Rady Miasta w Kuźni Raciborskiej Sabina Wierzchowska-Chroboczek, która w zastępstwie burmistrza w grudniu spotkała się z seniorami. Aktualnie czyni starania, aby pozyskać firmy, które mogłyby udzielać im upustów na swoje usługi. Seniorzy zaś ubolewają, że starania pani przewodniczącej na niewiele się zdadzą, jeśli radni nie przegłosują pozytywnie uchwały o wprowadzeniu Karty 60+.
Stało się tak w przypadku uchwały o powołaniu Rady Seniorów. Inicjatywa utworzenia takiego organu doradczego na Raciborszczyźnie po raz pierwszy pojawiła się właśnie w Kuźni Raciborskiej. Dziś wyprzedził ją Racibórz i Nędza. Tymczasem kuźniańscy radni w głosowaniu sprzeciwili się utworzeniu Rady Seniorów. Ci zaś z oburzeniem powtarzają zasłyszany od jednego z samorządowców argument: „Po co staruchy będą chodziły po urzędzie”.
Nadzieja w prawnikach
– Rada Seniorów mogłaby być pomocna radzie miasta i burmistrzowi. Warto mieć wokół siebie kilka starszych osób, z doświadczeniem aby uniknąć popełnianych do tej pory błędów – uważa należący do zarządu koła emerytów Józef Urbanowicz.
On też na spotkaniu poinformował seniorów o stronie Obywatelskiego Parlamentu Seniorów – www.ops2.pl.tl, gdzie istnieje możliwość utworzenia własnej darmowej strony internetowej, poprzez którą emerycka społeczność mogłaby kontaktować się ze swoim środowiskiem.
Z nadzieją natomiast kuźniańscy seniorzy przyjęli wiadomość o uruchomieniu, w ramach ogólnopolskiego systemu nieodpłatnej pomocy prawnej, punktu usług prawnych w MOKSiR w Kuźni Raciborskiej (pokój nr 7), który czynny będzie od poniedziałku do piątku w godz. 14.00 – 18.00. Z porad korzystać mogą m.in. osoby, które ukończyły 65 lat. W najbliższym czasie, członkowie koła emerytów i rencistów planują zaprosić na spotkanie radcę prawnego, który przybliżyłby sprawy związane z postępowaniem spadkowym i dziedziczeniem.
Ewa Osiecka
Burmistrz Paweł Macha w odpowiedzi na artykuł „Po co staruchy będą chodziły po urzędzie?”.
Ze zdziwieniem przeczytałem artykuł „Po co staruchy będą chodziły po urzędzie?” zamieszczony w Nowinach Raciborskich w dniu 16 lutego 2016 roku. Zarzut „lekceważącego stosunku” władz samorządowych wobec problemów osób starszych ,uważam za obraźliwy wobec mnie, jak zapewne również wobec radnych Rady Miejskiej w Kuźni Raciborskiej i naszych wspólnych działań na rzecz osób starszych. Prawdopodobnie przedstawione w artykule stanowisko, jest głosem jednej i tej samej od lat znanej wszystkim osoby reprezentującej Koło Emerytów i Rencistów w Kuźni Raciborskiej. Nie jestem natomiast pewny ,czy członkowie tej organizacji wiedzą o krokach podejmowanych w ich imieniu i czy je akceptują. Nigdy nie pozwoliłem sobie na określenie „staruch”. Znam chyba wszystkich członków i nie pozwolę na to aby ktoś psuł moje bezpośrednie relacje z nimi. Bardzo uważnie słuchałem wszystkich na spotkaniach w których uczestniczyłem. Kwestia np. powołania Rady Seniorów podzieliła nawet to grono, które jest inicjatorem wniosku. Na pytanie kto chciałby pracować w niej i poświęcić swój wolny czas zapadła cisza. Mimo wszystko Rada Miasta samodzielnie bez udziału wnioskodawców wraz z prawnikiem UM dokończyła pracę nad statutem, który kilka lat wcześniej został odrzucony przez Przedstawicieli Koła. Uchwałę o powołaniu Rady Seniorów omawiano i poddano głosowaniu na sesji przy jakże wymownej nieobecności zainteresowanych jej utworzeniem. Wielokrotnie ponawiana próba nawiązania współpracy z mojej strony na zasadach aktywnego współuczestniczenia w życiu społecznym nie odnosi skutku. Proponowałem przewodniczącej Koła udział w organizacji świetlicy dla dzieci oraz akcji Lato – nic. Za każdym razem mam za to nowa listę roszczeń typu bezpłatny fryzjer, dietetyk, jadłodajnia, basen, leki, klub, bilety itp. bez wskazania komu zabrać aby to urzeczywistnić. Podpowiedź o tym jak pozyskać środki na ogólnych zasadach np. „małych grantów” nie skutkuje nawet wygenerowaniem prostego wniosku. Dla przeciwwagi mamy w Kuźni inne organizacje takie jak np. Uniwersytet Trzeciego Wieku zrzeszający to samo środowisko, który aktywnie uczestniczy we wszystkich inicjatywach i jest autorem własnych ciekawych pomysłów.
W czasie dotychczasowych spotkaniach z seniorami zamieszkującymi inne miejscowości naszej Gminy spotkałem się z życzliwością, zrozumieniem i dialogiem na tematy nurtujące osoby starsze.
Jestem otwarty i przychylny działaniom skierowanym wobec osób starszych. Koło Emerytów i Rencistów w Kuźni Raciborskiej od wielu lat korzysta z lokalu będącego własnością Gminy, nie ponosząc jakichkolwiek kosztów ani opłat za użytkowanie. W bieżącym i ubiegłym roku Gmina zabezpieczyła finansowanie świadczeń rehabilitacyjnych na rzecz chorych, starszych i niepełnosprawnych mieszkańców w wysokości 148 tys. zł. Wysokość dofinansowania do przewozów autobusowych w roku 2015 wyniosła prawie 200 tys. zł., po reorganizacji transportu, bieżący rok planuje się zamknąć kwotą 160 tys. zł. Na wszystkich liniach przejazdy są bezpłatne dla osób po 70. roku życia. Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji dofinansowuje corocznie spotkania seniorów w każdym sołectwie naszej Gminy. Miejska Biblioteka Publiczna pokryła w całości koszty wyjazdu seniorów (łącznie 150 osób), do Gliwickiego Teatru Muzycznego i do Opery Śląskiej w Bytomiu. Dodatkowo, w bibliotece seniorzy mają zapewniony bezpłatny dostęp do kursów obsługi komputera, a seniorzy zrzeszeni wokół Uniwersytetu Trzeciego Wieku, korzystają ze zniżek na wstępy na imprezy kulturalne organizowane przez MOKSiR.
Trzykrotnie brałem udział w spotkaniach z kuźniańskimi seniorami w ubiegłym roku. W bieżącym roku, nie mogąc pojawić się osobiście, na spotkanie delegowałem swoją zastępczynię. Niestety, w dniu spotkania uległa nieszczęśliwemu wypadkowi, o czym powiadomiłem organizatorów.
Pozostaje mi jedynie wyrazić swoje zdziwienie, że dyskusje na temat problemów osób starszych, kuźniańscy seniorzy chcą rozwiązywać na łamach prasy. Nawet jeżeli nie mogę pojawić się na spotkaniu, zawsze znajdę czas na przyjęcie każdego w moim gabinecie.
Ludzie
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.