Tragedia w Raciborzu. Nie żyje 23-letnia kobieta
Nieprzytomną raciborzankę odnaleziono w łazience. W pomieszczeniu panowało bardzo wysokie stężenie tlenku węgla.
Do zdarzenia doszło 23 lutego około 15.00 w jednym z domów przy ul. Sudeckiej w Raciborzu (dzielnica Płonia). Tam rodzina odnalazła w łazience nieprzytomną 23-latkę. Na miejsce przybyli strażacy oraz pogotowie ratunkowe. Pierwsi stwierdzili bardzo duże stężenie tlenku węgla w powietrzu, drudzy podjęli resuscytację krążeniowo-oddechową poszkodowanej kobiety, jednakże dla 23-latki było już za późno. Kobieta zmarła.
Do zaczadzenia doszło najprawdopodobniej w wyniku braku wentylacji w pomieszczeniu. Przy niedostatecznej ilości tlenu w urządzeniach grzewczych (w tym przypadku był to junkers używany do ogrzewania wody) dochodzi do niepełnej reakcji spalania, w wyniku której wydziela się tlenek węgla (czad).
To już druga ofiara tlenku węgla w tym sezonie grzewczym w naszym mieście.
Przypominamy, tlenek węgla (czad) jest gazem bezwonnym i bezbarwnym. Pierwsze objawy zatrucia czadem to zawroty głowy, ból głowy, nudności. Później następuje utrata przytomności. Tlenek węgla wiążę się z hemoglobiną, nie dopuszczając w ten sposób do transportu tlenu do komórek ciała. Pozbycie się czadu z krwi jest możliwe dopiero w komorze hiperbarycznej (najbliższa jest w Siemianowicach Śląskich).
Jak uniknąć zatrucia? Podstawą jest drożność przewodów kominowych - zarówno tych odprowadzających spaliny, jak i wentylacyjnych - doprowadzających świeże powietrze. Nie bez znaczenia jest również ustawienie okien w pozycji zapewniającej cyrkulację powietrza (tzw. mikroszczeliny). Należy również uważać z regulacją ciągu przewodu kominowego w kominkach i piecach - zbytnie ograniczenie prędkości spalania może skutkować niepełną reakcją spalania i wydzielaniem czadu.
Coraz bardziej popularne stają się również specjalne czujki. Rozważając ich zakup należy jednak rozróżnić te reagujące na zwykłe zadymienie (przeciwpożarowe) od tych reagujących na tlenek węgla.
Modlitwa św. Gertrudy za zmarłych
Boże miłosierny, z tronu Twojej chwały wejrzyj na biedne dusze w czyśćcu cierpiące. Wejrzyj na ich karanie i męki, jakie ponoszą, na łzy, które przed Tobą wylewają. Usłysz ich błagania i jęki, którymi wołają do Ciebie o miłosierdzie. Zmiłuj się nad nimi i odpuść im grzechy. Wspomnij, najłaskawszy Ojcze, na Mękę, którą Twój Syn podjął dla nich. Wspomnij na Krew Przenajświętszą, którą za nich wylał. Wspomnij na gorzką śmierć Jego, którą dla nich podjął i zmiłuj się nad nimi. Za wszystkie ich przewinienia, których się kiedykolwiek dopuściły, ofiaruję Ci przenajświętsze życie i wszystkie czyny Twego najmilszego Syna. Za zaniedbania popełnione w Twojej świętej służbie ofiaruję Ci Jego gorące pragnienia. Za opuszczenie dobrych i zbawiennych spraw ofiaruję Ci nieskończone zasługi Twego Syna. Za wszystkie krzywdy, jakich od nich doznałeś, ofiaruję Ci wszystko, co Ci kiedykolwiek miłego świadczyły. Na koniec za wszystkie męki, które słusznie muszą cierpieć, ofiaruję Ci wszystkie pokuty, posty, czuwania, modlitwy, prace, boleści, Krew i Rany, mękę i Śmierć niewinną, którą z najgorętszej miłości cierpiał za nas najmilszy Twój Syn. Błagam Cię, abyś raczył przyjąć te ukochane dusze do rajskiej szczęśliwości, aby Cię tam wielbiły na wieki. Amen.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Wiela te Junkersy już ludzi życia pozbawili to idzie w tysiącach, kiedyś były "kuchnie angielski" i podkówy w tych piecach na ciepło woda i żodyn z tego nie umrzył.A teraz Junkersy są jak seryjni zabójcy....