Bezrobocie ostro w górę
Z miesiąca na miesiąc powiatowy rejestr bezrobotnych powiększył się o 295 osób. Co ciekawe, tak znaczy wzrost bezrobocia nie ma związku z załamaniem lokalnego rynku pracy a... polityką.
Zima to tradycyjnie pora wzrostu liczby osób bezrobotnych, jednakże odnotowany w styczniu znaczny wzrost bezrobocia wykracza poza zwyczajne ramy tego zjawiska. Jeszcze w grudniu w powiatowym rejestrze figurowało 2500 osób, tymczasem na koniec stycznia liczba osób bezrobotnych wzrosła do 2795. Podobne zjawisko zarejestrowały urzędy w powiatach wodzisławskim (rozrost rejestru o 320 osób do 4868) i rybnickim (349 bezrobotnych więcej, w sumie 5936).
Okazuje się, że przyczyn nagłego wzrostu bezrobocia w naszym regionie (oraz w całym kraju) należy szukać w błędnym zrozumieniu wymagań dot. warunków korzystania z rządowego programu "Rodzina 500". Jak wyglądało to w praktyce?
Otóż w styczniu PUP Racibórz zarejestrował 523 osoby bezrobotne. Z rejestru wykreślono 228 osób. Ogółem rejestr powiększył się więc o 295 nowych bezrobotnych. Części z nich skończyły się umowy o pracę, inne wróciły z pracy zagranicą, czy też zakończyły działalność gospodarczą. Jednak aż 177 nowych bezrobotnych ze stycznia to mieszkanki powiatu raciborskiego, które od lat nie pracowały i nie były zarejestrowane w Powiatowym Urzędzie Pracy w Raciborzu. Postanowiły zgłosić się do urzędu, aby uzyskać ubezpieczenie zdrowotne. Obawiały się, że bez tego nie otrzymają 500 zł na drugie i kolejne dziecko. Dyrektor PUP w Raciborzu Mirosław Ruszkiewicz informuje, że w regulacjach programu "Rodzina 500" nie ma obostrzeń dot. ubezpieczenia zdrowotnego rodziców dzieci, a co za tym idzie, osoby bezrobotne nie muszą rejestrować się aby skorzystać ze sztandarowego programu rządu PiS.
(żet)
Ludzie
Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Raciborzu.