Droga wstydu z żółtym szlamem
Leżący na sporych fragmentach ulicy Nowej w Czyżowicach (powiat wodzisławski, gmina Gorzyce) żółty tłuczeń coraz bardziej daje się we znaki okolicznym mieszkańcom.
- Żółty szlam mamy wszędzie: na samochodach, na butach, w domach. Mamy już tego dosyć – mówi Jerzy Rebeś, były radny, mieszkaniec ul. Nowej. Jak wyjaśnia jesienią wybudowano tu kanalizację. Nitka sieci miała przebiegać poboczem. - Ale okazało się, że jest to niemożliwe, bo z boku drogi znajdują się inne media, których jest tyle, że na pewno coś zostałoby uszkodzone. Więc kanalizację puścili środkiem drogi. Trudno. Najgorsze jest to, że po zakończeniu prac drogę zasypali żółtym tłuczniem. Wygląda to fatalnie, a jeszcze gorzej spisuje się w praktyce – mówi Rebeś. Jak tłumaczy tłuczeń się lasuje i teraz kiedy często jest mokro, na drodze powstaje błotnista maź. - Prowadzę szkółkę krzewów i drzew. Jak ta droga tak będzie wyglądać, to stracę klientów, bo nikt nie będzie chciał tu przyjechać – uważa nasz rozmówca. Wskazuje, że gdzie indziej można było sprawę załatwić w bardziej cywilizowany sposób. Jako przykład podaje łącznik ulicy z drogą do strefy, na którym wysypano drobny szary kamień, znacznie lepsze jakości jakości niż żółty tłuczeń.
To ciągle plac budowy
Ulica Nowa to droga gminna. Urzędnicy z Urzędu Gminy w Gorzycach wyjaśniają, że inwestorem budowy kanalizacji było Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu Śl. - Na dzień dzisiejszy zajmowany przez inwestora odcinek ulicy Nowej nie został jeszcze odebrany a tym samym prace związane z odtworzeniem nawierzchni jezdni nie ukończono – wyjaśnia Beata Futerska, specjalista ds. promocji Urzędu Gminy w Gorzycach. Gmina zapewnia jednak, że dołoży wszelkich starań aby inwestor niezwłocznie zakończył prace związane z odtworzeniem nawierzchni jezdni i pozostawił ją w należytym stanie. Urzędnicy przypominają zarazem, że przed przystąpieniem do prac związanych z budową kanalizacji sanitarnej ul. Nowa posiadała nawierzchnię z kruszywa budowlanego i takie też odtworzenie nawierzchni musi być zastosowane przez PWiK, po zakończonych pracach kanalizacyjnych.
Szary kamień zastąpi żółty
W przedsiębiorstwie tłumaczą, że proces inwestycyjny nie dobiegł jeszcze końca. - Kanalizacja została już ułożona i trwają odbiory. Wysypaliśmy drogę żółtym dolomitem, który do tej pory sprawdzał się całkiem dobrze, a używamy go przy wszystkich naszych inwestycjach. Okazało się jednak, że na Nowej, w niektórych miejscach, szczególnie przy polach jest bardzo mokro i rzeczywiście robi się maź. Dlatego jesteśmy w trakcie przetargu na szary kamień, taki jak na łączniku z drogą do strefy, który powinien rozwiązać problemy – mówi Michał Materzok, majster robót na ul. Nowej. Jak wyjaśnia przetarg powinien zostać rozstrzygnięty w ciągu miesiąca.
(art)
Chopy to je dobre!
Ulica graniczna w turzy ma takie coś już 5 lat . a w miejscach gdzie kamienia nie ma droga jest praktycznie nieprzejezdna muldy i koleiny . tytuł powinien być nie droga wstydu tylko gmina wstydu. Robią drogi tylko tam gdzie mieszkają pracownicy gminy