Aeroklub ROW chce szkolić pilotów
Z początkiem marca na dobre rozpoczął się sezon na rybnickim lotnisku. Członkowie Aeroklubu ROW postanowili zarazić jak największą grupę młodych ludzi swoją pasją, która jak się okazuje, z czasem może stać się początkiem zawodowej kariery.
Droga do kariery
Wśród najbliższych planów rybnickiego aeroklubu, najważniejsze są szkolenia lotnicze. – Chodzi o to, żeby przyciągać nowe, młode osoby, by próbowały swoich sił w lotnictwie, szkoliły się na samolotach i szybowcach. W tej chwili prowadzimy nabór i 19 marca rusza szkolenie teoretyczne, po ukończeniu którego będzie można przystąpić do szkolenia praktycznego. Również w marcu, wraz z kolegami z sekcji szybowcowej, planujemy prezentację szybowca w Technikum Mechanicznym, podczas której będziemy opowiadać uczniom o sporcie lotniczym. Spotkania w podobnym zakresie będziemy realizowali w Zespole Szkół Technicznych, gdzie dyrektor, pani Grażyna Kohut, również jest zainteresowana współpracą z naszym aeroklubem. Z oboma tymi szkołami chcielibyśmy nawiązać bardziej ścisłą współpracę, polegającą choćby na tym, że zainteresowane osoby mogłyby się u nas szkolić i uzyskiwać kwalifikacje w zakresie sportów lotniczych, jak również w zakresie obsługi technicznej szybowców i samolotów, bo zapotrzebowanie na tego typu zawody będzie rosło, a nabycie podstawowej wiedzy w zakresie obsługi samolotów i szybowców, pozwala później rozwijać się zawodowo i uzyskiwać pracę, na przykład w porcie lotniczym Pyrzowice, Balice czy innych tego typu miejscach – wyjaśnia Ireneusz Wilgucki, prezes aeroklubu ROW, którego słowa poparte są konkretnym przykładem. – Mimo, że nie mamy zbyt wielu zawodników, to możemy się pochwalić najlepszym juniorem w Polsce, Mateuszem Siodłoczkiem. Z końcem grudnia startował on w szybowcowych mistrzostwach świata juniorów w Australii, gdzie zajął bardzo dobre czwarte miejsce – mówi Marcin Szymura, przewodniczący sekcji szybowcowej aeroklubu ROW. Sukces i zaangażowanie Mateusza Siodłoczka w sport szybowcowy zostały docenione, gdyż dostał propozycję pracy w Polskich Liniach Lotniczych LOT. – Mateusz będzie latał na embrayerach, czyli na tych samych, które dzierżawi nasz rząd w celu wykonywania lotów państwowych. Trzeba podkreślić, że Mateusz pochodzi z Rydułtów, gdzie na miarę możliwości wspierało go miasto, za co chciałbym podziękować pani burmistrz Kornelii Newy – przyznaje Ireneusz Wilgucki.
Piękno latania
Początek marca to czas, gdy na rybnickim lotnisku rozpoczyna się sezon. – Najpierw planujemy latać za wyciągarką. Mamy takie fajne urządzenie, które nabyliśmy w czerwcu ubiegłego roku, dzięki wsparciu krajowego funduszu o nazwie Towarzystwo Inwestycji Społeczno-Ekonomicznych. Kupiliśmy najnowocześniejszą wyciągarkę, jaka produkowana jest w Polsce. To bardzo dobre urządzenie. Dzięki temu, możemy oferować tanie loty naszym członkom oraz szkolenia uczniom, którzy zamierzają szkolić się na pilotów. W kwietniu planujemy natomiast pierwsze loty szybowcami za samolotem – informuje prezes aeroklubu. Warto w tym miejscu dodać, że członkowie klubu będą w tym roku mieli więcej możliwości, by konfrontować swoje umiejętności z innymi pilotami. – Stworzyliśmy takie ciekawe, całoroczne zawody szybowcowe, które odbywają się wewnątrz naszego aeroklubu i podczas których piloci będą mogli między sobą rywalizować i zdobywać nagrody – wyjaśnia Łukasz Malina zastępca przewodniczącego sekcji szybowcowej. A dlaczego warto nauczyć się latać? Wątpliwości nie ma Marcin Mężyk, jeden z członków aeroklubu. – Latanie szybowcami to piękno, które rodzi się z tego, że wykorzystujemy prawidła natury, a więc latamy, wykorzystując prądy wznoszące, które występują dlatego, że ziemia nierównomiernie się nagrzewa i dzięki temu odrywają się takie „bąble” termiczne, dzięki którym możemy pokonywać bardzo długie trasy, sięgające prawie tysiąca kilometrów – przekonuje pilot.
Dni Aeroklubu i międzynarodowa współpraca
Sztandarową imprezą, która na lotnisko w Gotartowicach przyciąga prawdziwe tłumy, są Dni Aeroklubu. Tegoroczne odbędą się 18 i 19 czerwca. – W tej chwili kompletujemy skład załóg, które wystąpią podczas tego wydarzenia. Zakładamy też większy udział naszych pilotów i naszego sprzętu. Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych do obserwowania naszego profilu na Facebooku, gdzie na bieżąco przedstawiamy wszystkie „newsy” i gwiazdy naszego pikniku – zachęca prezes Wilgucki. Warto dodać, że aeroklub ROW nawiązuje również międzynarodowe kontakty z sąsiadami. – Zaprzyjaźniliśmy się z aeroklubem Zabreh z Republiki Czeskiej. Pierwsze loty, jakie w tym roku zostały wykonane na naszym lotnisku, to były loty z kolegami z Czech. Na wiosnę wybieramy się z rewizytą. W lipcu przyjedzie do nas grupa piętnastu pilotów z Niemiec, a konkretnie z zaprzyjaźnionego z Rybnikiem miasta Dorsten. Oni będą mieli okazję polatać na naszych szybowcach, a my na sprzęcie, który ze sobą przywiozą. Liczymy w tym zakresie na wsparcie miasta, a konkretnie na fundusze na współpracę międzynarodową – zapowiada Ireneusz Wilgucki.
(kp)
Zlin na zdjęciu to genialna maszyna, do tego jedyna taka na świecie.