Operacja na sercu szpitala
21 faktów i mitów o przyszłości Zakładu Diagnostyki i Terapii w szpitalu rejonowym, który władze powiatu zamierzają wydzierżawić prywatnej firmie.
1 Szpital potrzebuje na już 16 mln zł
Ryszard Rudnik: do końca 2016 roku szpital musi dostosować się do wymogów państwowych w 3 obszarach: infrastruktury technicznej za 6,5 mln zł (m.in. dokończenie systemu ochorny pożarowej i budowa izolatki na oddziale zakaźnym); zakupu sprzętu medycznego za 8,2 mln zł oraz modernizacji infrastruktury sieciowej i sprzętu komputerowego z oprogramowaniem za 2 mln zł
2 Nieprawda, że się zwijamy
Ryszard Rudnik: inwestycje nie były w ogóle prowadzone w szpitalu – ta informacja jest nieprawdziwa. Na radiologii tomograf komputerowy kupiono już drugi raz ze środków własnych szpitala. Wymieniono aparat USG. Na najbliższe 2 lata konieczne są inwestycje za 3 mln zł (dwa aparaty RTG, program informatyczny, stacje opisowe i diagnostyczne, a później nowy tomograf). Szpital raczej się rozwija a nie zwija. Otwieramy nowe oddziały. Co najmniej 3 powstały. Otworzyliśmy nowy blok operacyjny. Zostało 1,5 roku do spłacenia. Mamy jeden z lepszych i nowocześniejszych bloków operacyjnych w Polsce.
3 Będzie rezonans i 3 nowych neurologów
Ryszard Rudnik: jesteśmy w stanie pozyskać partnera, który wstawi nam rezonans magnetyczny, na dziś jest on barierą rozwojową w naszym szpitalu. Mamy oddział neurologii z oddziałem udarowym i powinniśmy u siebie dysponować tomografem aby móc szkolić lekarzy na tym tym oddziale. Może być więcej nowych neurologów, co najmniej trzech.
4 Nikt nie myśli o prywatyzowaniu
Adam Wajda: można wyprowadzić ze struktury szpitalnej to, co nie łączy się z leczeniem. Kuchnia, pralnia czy diagnostyka. Można te usługi zlecać na zewnątrz , bo są realne, namacalne. Diagnostyka nie jest bezpośrednio związana z oddziałami i z leczeniem więc może funkcjonować w tej formule. A można poszerzyć szpitalne usługi o kolejne i o nowe urządzenia. Dzięki temu można poszerzyć rynek usług poza ubezpieczeniem.
5 Rozwiązania tymczasowe są najgorsze
Adam Wajda: rozważyliśmy szczegółowo propozycję załogi ZDiT. Za pół miliona trzeba kupić sprzętu, za kolejny milion system komputerowy. Nie zmieni to sprzętu, tylko pozwoli ucyfryzować jego pewne elementy. Będziemy lepić coś co i tak już jest słabe jakościowo i nie daje perspektywy. Ani zapewnienia ciągłości, bo to urządzenia pośrednie, a nie pierwotne. Rozwiązanie, o którym mówimy jest najbardziej racjonalne.
6 Pacjent zyska czy straci?
Ryszard Rudnik: ta zmiana ma służyć poprawie bezpieczeństwa pacjentów, a nie odwrotnie. To nie będzie tak, że przyjdzie firma zewnętrzna i będzie prowadzić swoją politykę. Firma będzie naszym partnerem. Szpital będzie źródłem jej zarobków. To partner w 100% zależny od nas. Wpierw określimy zasady w SIWZ, a następnie w umowie. Zastrzeżemy sobie wszelkie uwarunkowania.
7 Czym grozi to rozwiązanie?
Ryszard Rudnik: nie widzę żadnych zagrożeń. Takie systemy stosuje się za granicą, są bardzo powszechne. W większości szpitali uniwersyteckich, wojewódzkich, specjalistycznych. Ci, którzy się na to zdecydowali są bardzo zadowoleni. Chcemy zapewnić dostęp do naprawdę dobrej diagnostyki dla naszych mieszkańców. Proszę się nie obawiać, że cykl diagnostyki się wydłuży. Bezpieczeństwo się zdecydowanie poprawi, bo będzie nowy sprzęt, organizacja pracy będzie lepsza.
8 Ile szpital za to zapłaci?
Ryszard Rudnik: mówi się, że jak zakład jest swój to nie kosztuje. Kosztuje tak samo. ZDiT nie przynosi nam profitów finansowych bo działa na rzecz innych oddziałów. Badania są rozliczane w ramach procedur medycznych poszczególnych oddziałów. Utrzymanie diagnostyki to kwota ponad 3 mln zł. Liczę na oszczędności. Nie będzie to mniej niż pół miliona złotych, łącznie z inwestycją i zakupem badań diagnostycznych. Dziś finansujemy badania od razu. Cykl rozliczeń z firmą zewnętrzną jest zawsze taki, że najpierw zainwestują, wykonają badania, po zakończonym miesiącu wystawią fakturę, z terminem płatności. To również wpłynie na naszą płynność finansową. Zapłacimy za te badania np. dopiero za 3 miesiące. Będziemy szukali rozwiązań racjonalnych i optymalnych.
9 Kiedy nastąpi zmiana?
Ryszard Winiarski: przygotowujemy projekt uchwały na zarząd. Jeżeli zostanie podjęta, to rozpoczną się konsultacje społeczne. Potrwają 21 dni; wystąpimy do związków zawodowych o opinię (mają na to 30 dni). Ten projekt uchwały może wejść na sesję kwietniową. Czas jej wykonania nie skończy się prędzej niż pod koniec roku.
10 Czy jest zainteresowanie na rynku zdrowia?
Ryszard Rudnik: rekonesans już mamy. Firm jest dużo. To mocny i rozwojowy rynek. Firmy są zainteresowane szpitalami, bo w nich jest kompleksowość. Mamy codziennie ok 200 ludzi w poradniach szpitalnych. Firmę wybierzemy w zamówieniu publicznym, w postępowaniu unijnym. Na 10 lat, żeby inwestycja jej się zamortyzowała. W przyszłym roku czeka nas kontraktowanie. Ten temat do tej pory musi być załatwiony.
11 Co na to radni opozycyjni?
Ryszard Winiarski: rozmawiamy z nimi. Daliśmy te 100 dni rządowi i nadal nie wiemy w jakim kierunku on idzie. Nieoficjalnie wiemy, że nie będzie zakazu wchodzenia podmiotów prywatnych do szpitali. To była dopiero pierwsza tura rozmów z radnymi. Pozyskać pieniądze jest bardzo ciężko. Nie ma pieniędzy w samorządach. Rząd może zrzucić całą odpowiedzialność za szpitale do samorządów. Jak tak się stanie to za 2 – 3 lata może tego szpitala nie być. Od 2009 roku inflacja wyniosła 14,5% a my orzymaliśmy podwyżkę 2%. O 12% jesteśmy do tyłu. Gdybyśmy te pieniądze mieli to dziś tu nie siedzimy. Kupilibyśmy sprzęt, a dyrektor załawiłby wszystkie sprawy.
12 Była jakaś inna opcja?
Ryszard Winiarski: proponowaliśmy pracownikom żeby wzięli zakład jako spółka pracownicza. Nie ma odzewu.
13 Jaki będzie przedmiot zamówienia?
Ryszard Rudnik: zakup określonej liczby badań łącznie z opisem i zapewnienie ich w określonym terminie; dzierżawa pomieszczeń, które zajmuje zakład diagnostyki; kwestia sprzętu, który tam jest – kasować go czy przejmie go firma. Naszym zadaniem jest aby odzyskać jak najwięcej środków zainwestowanych tam.
14 Jaki jest wynik finansowy ZDiT?
Ryszard Rudnik: Pracownie rtg są ze stratą ponad miliona złotych. Rekompensuje to tomograf komputerowy, który daje milion zł. Cały zakład się bilansuje.
15 Dojdzie do zwolnień w ZDiT?
Ryszard Rudnik: Nastąpi przejęcie zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Następca ma obowiązek przejąć kadrę. Jak firma skończy umowę i nie będzie jej chciała kontynuować to ci pracownicy mogą wrócić do szpitala. W ZDiT pracuje 28 osób: 3 lekarzy na umowach, 2 lekarzy na kontrakcie, 1 fizyk medyczny, 13 techników rtg, 5 pielęgniarek, 3 sekretarki medyczne i 1 pomoc laboratoryjna.
16 Czyj interes jest ważniejszy?
Adam Wajda: nie ma miejsca pracy gdzie pracuje się na dożywocie. Po sąsiedzku mamy Rydułtowy, gdzie w szpitalu może dojść do zwolnienia grupowego. Co jest ważniejsze? Dobro szpitala i bezpieczeństwo mieszkańców powiatu czy ewentualne obawy małej grupki ludzi, którzy pracują i którym się gwarantuje zatrudnienie? Ponad 500 osób pracujących ma być zagrożonych? To są trudne decyzje, które trzeba podjąć. Olbrzym przewraca się powoli. Trzeba dbać o każdy element żeby to mogło dalej funkcjonować. Stocznia Gdańska padła, a był to ogromny zakład. Nie wyobrażano sobie, że taki moloch może paść. Dziś może, bo wszystko się z czegoś finansuje.
17 Z kim konsultowano potrzeby dla ZDiT?
Ryszard Rudnik: aparaty rtg mają już ponad 10 lat. Inwestycje weń są nieracjonalne. To aparaty analogowe, częściowo ucyfrowione. Można je stosować ale zmiana systemu informatycznego jest konieczna. Mamy dział aparatury medycznej, gdzie pracują inżynierowie, nie było potrzeby powoływania rzeczoznawców.
Adam Wajda: tu nie trzeba być fachowcem. Diagnostyka obrazowa polega na lepszej jakości zdjęć. Czy jest plamka? Czy to wylew czy jest guz? Im lepsza jakość tym lepsza jakość diagnozy.
18 Ile szpitali powiatowych tak pracuje?
Ryszard Rudnik: trudno powiedzieć. Większość powiatowych szpitali to małe placówki. Mają 4 podstawowe oddziały (chirurgię, ortopedię, internę i pediatrię). Nasz 14-oddziałowy szpital jest wielospecjalistyczny. Potrzebujemy wyższego poziomu jakości badań.
19 Trzeba zmienić statut
Ryszard Rudnik: według systemu kontraktowania szpital ma mieć pewne rzeczy na miejscu. Zmiana statutu musi nastąpić, bo dwie te same działalności szpitala nie mogą być prowadzone pod jednym adresem. Rada powiatu wykreśli diagnostykę z naszego statutu, by inny podmiot mógł się zarejestrować. Wtedy oficjalnie włączymy go jako podwykonawcę.
20 Wzór z Kędzierzyna-Koźla
Ryszard Winiarski: u naszych partnerów diagnostyka jest w ramach szpitala. Był tam z wizytą cały zarząd. Oglądaliśmy to i wszyscy sobie chwalą. Rezonans i tomograf są na zewnątrz. My inaczej chcemy, bo więcej, kompleksowo.
21 Dyrektor nie próbował bo nie mógł
Ryszard Rudnik: w funduszach jest wyraźne ukierunkowanie. W przeszłości nie było opcji by znaleźć pieniądze na sprzęt. Śledzimy ten rynek i nie było dla nas możliwości. Opolskie placówki mogły skorzystać z programów ministerialnych dot. np. kardiologii. Duże środki przyznawano jak ministrem był prof. Zembala.
Opracował Mariusz Weidner
Ludzie
Wójt Gminy Pietrowice Wielkie
Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
pamiętajcie panowie że jeżeli rząd wprowadzi to oczym mówi głośno czyli sieć szpitali to obudzicie się z rąką w nocniku gdyż wtedy nie wejdziecie do sieci z powodu braku diagnostyki własnej, a tej już nie będzie można odbudować zostanie wam tylko prywata na oddziałach , no chyba że o to wam chodzi
widać że panowie Rudnik i Winiarski są z Pogromców Obywateli i mają bardzo małe wiadomości na temat funkcjonowania szpitali mimo że pan rudnik jest długo dyrektorem. Co do szpitali powiatowych to nie ma nigdzie w dużej okolicy takiego rozwiązania, jeżeli umowa ma być na 10 lat to nie ma tak jak mówią że pracownicy będą mogli wrócić do szpitala za rok będa już zwolnieni z prywatnej firmy albo będą pracować za 5 zł na godzinę, myślę że ktoś tu ma prywatny interes w tym rozwiązaniu