Długa reanimacja. Prezydent Lenk zabiera się za ratowanie deptaka. Ale to już było!
Czterdzieści osób dyskutowało w magistracie na temat przyszłości niegdyś reprezentacyjnej ulicy Raciborza, która uchwałą rady miasta została włączona do obszaru zdegradowanego i wymagającego rewitalizacji.
Prezydent Mirosław Lenk podkreśla, że taka decyzja nie oznacza, że „ścisłe centrum miasta jest jak po wojnie”. – Bardziej chodzi o to, że miasto się rozlewa. Centrum się wyludnia, handel i usługi wyprowadzają się na ulicę Opawską i obrzeża. To stwarza pewne problemy społeczne – wyjaśnił podczas spotkania.
Aby ulica Długa mogła przejść rewitalizację, konieczne będzie powołanie specjalnego komitetu. W jego skład wejdą przedstawiciele rady miasta, organizacji pozarządowych, wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, seniorów, środowiska naukowego i gospodarczego (rekrutacja już ruszyła, więcej informacji na ten temat TUTAJ), . Następnym krokiem będzie zdiagnozowanie problemów społecznych, z którymi boryka się ulica Długa. Dopiero wówczas przygotowane zostaną projekty, mające je rozwiązać. Najpierw „miękkie” (poprawa zdolności zatrudnienia osób poszukujących pracy, biblioteka bez barier), a następnie „twarde”, inwestycyjne. Ta dość skomplikowana ścieżka aplikowania po środki zewnętrzne wynika z unijnych procedur. – Ewentualne pozyskanie środków na roboty budowlane będzie musiało być poprzedzone programami społecznymi – wyjaśnił M. Lenk. Naczelnik wydziału rozwoju Rafał Jasiński przewiduje, że proces ubiegania się o środki unijne powinien ruszyć na przełomie lat 2017/2018.
O powodzeniu planu przywrócenia ulicy Długiej blasku zdecyduje kooperacja wszystkich zainteresowanych stron, przede wszystkim właścicieli nieruchomości (większość nie należy do gminy Racibórz), mieszkańców oraz przedsiębiorców. Trzeba będzie również wziąć pod uwagę opinie wojewódzkiego konserwatora zabytków – cała ulica Długa wraz z układem historycznego centrum miasta wpisana jest do rejestru zabytków. Tak więc ewentualne prace budowlane będą musiały zostać wykonane z zachowaniem istniejącej zabudowy, historycznych elewacji i dominant wysokościowych.
W trakcie zorganizowanego w połowie marca spotkania krótką prelekcję na temat historii ulicy Długiej wygłosił Grzegorz Wawoczny. Nie zabrakło również dyskusji. Część uczestników spotkania była zdania, że rewitalizacja powinna skupiać się na przywróceniu charakteru handlowo-usługowego ulicy. Inni opowiedzieli się za nadaniem jej rytu rekreacyjno-turystycznego. Czas pokaże, która koncepcja zyska uznanie większości.
Powtórka z rozrywki?
W 2013 roku Raciborskie Stowarzyszenie Samorządowe Nasze Miasto realizowało projekt „Obywatelski Plan Rewitalizacji Centrum Raciborza”, który dotyczył również ulicy Długiej. Sfinansowane dzięki środkom Fundacji Batorego (50 000 zł) przedsięwzięcie zaowocowało finalnym planem, który zakładał m.in. zniwelowanie różnicy poziomów między górną i dolną częścią poprzez budowę szerokich schodów, montaż niebanalnego oświetlenia, znalezienie „serca” traktu i stworzenie tam atrakcyjnej, po części zadaszonej przestrzeni wypoczynkowej. Wskazano również na konieczność przygotowania nowej, bardziej luksusowej oferty handlowej, otwartej na niekonwencjonalne pomysły (odróżnienie od ulicy Opawskiej).
Ostatecznie plan nie zyskał uznania władz Raciborza. Prezydent Mirosław Lenk i wiceprezydent Wojciech Krzyżek zgodzili się co prawda, że wyposażenie ulicy pozostawia wiele do życzenia i powinno zostać zmodernizowane, jednak powątpiewali czy wpłynęłoby to na ożywienie ulicy. – Moim zdaniem nie ma możliwości odtworzenia w pełni handlowego charakteru ulicy Długiej – mówił podczas konsultacji społecznych w czerwcu 2013 roku M. Lenk.
W ten sposób zakończył się żywot projektu. Dziś nie działa nawet strona internetowa www.ozywiamyraciborz.pl (choć kopię planu można odnaleźć na witrynie RSS Nasze Miasto).
Wojtek Żołneczko
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.