Radny Wiesław Szczygielski ma pomysły na Długą
Niegdyś reprezentacyjny deptak w mieście nadal ma wiele atutów. Sęk w tym, aby dobrze je zaprezentować - uważa Wiesław Szczygielski.
– Jako radny miejski jest pan zwolennikiem przywrócenia blasku ul. Długiej. Wierzy pan, że deptak ma jeszcze szansę na lepsze dni?
– Jestem zakochany w Długiej. Na spotkanie w sprawie przyszłości tej ulicy przyszedłem w swetrze z Recmana i butach od Chęcińskich. Spodnie i książki też tam kupuję. Długa ma wiele atutów. Trzeba ją tylko dobrze zaprezentować. Potrzeba jej liftingu by znów przyciągała klientów.
– Co konkretnie ma pan na myśli?
– Chciałbym usiąść tam na zgrabnej ławeczce, przy dobrym oświetleniu i w miłych okolicznościach przyrody. Pod tym względem na Długiej jest wiele braków. W takie działania może zaangażować się samorząd. Nie będziemy przecież dyktowali nikomu czym ma tam handlować. Na tym kupcy znają się dużo lepiej niż my.
– A co sądzi pan o pomyśle przebudowy deptaka, rezygnacji z jej drugiego poziomu?
– Po co go rozwalać? To ogromne koszty, później trzeba byłoby budować wszędzie schody do sklepów. Nie widzę tam ścieżki rowerowej. Zachęcałaby tylko do ścigania się na jednośladach. Mam pomysł na integrację mieszkańców i kupców. Chcę zorganizować imprezę w plenerze, która ich zbliży. Poza tym rozwiązania wymaga kwestia podwórek na zapleczu Długiej. Tam jest tragedia.
Zobacz również:
Ludzie
Strażak PSP Racibórz, były radny Gminy Racibórz
Tu zgadzam się z radnym w całej rozciągłości. Po co rozwalać tam to co już jest to byłby bezsens.Prawdopodobnie za miliony złotych. Przyrody napewno teraz na Długiej brakuje niepotrzebnie wycięto tam to ci rosło.Handel rządzi się swoimi prawami i nie ingerowałbym w niego tam.Problem Dlugiej uważam za wydumany.W starych miasteczkach na zachodzie jest wiele ulic które mają swój wielowiekowy zabytkowy urok i nikomu by tam nie przyszło do głowy zmieniać tego historycznego ich wyglądu tylko dlatego że komuś się znudził dotychczasowy wygląd.