Tusk przyjedzie do Raciborza "haratać w gałę" z Lenkiem
[AKTUALIZACJA] Artykuł o planowanej wizycie Donalda Tuska w Raciborzu okazał się żartem z okazji prima aprilis. Sympatykom Platformy Obywatelskiej pozostaje więc pielęgnowanie wspomnień po niedawnych wizytach Grzegorza Schetyny i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w mieście.
Po Grzegorzu Schetynie i Małgorzacie Kidawie-Błońskiej do Raciborza przyjedzie kolejny prominentny polityk Platformy Obywatelskiej. Tym razem będzie to sam Donald Tusk.
Byłemu premierowi a obecnie przewodniczącemu Rady Europejskiej bardzo spodobało się ubiegłoroczne miejskie zakończenie roku szkolnego, które zostało zorganizowane w Szkole Podstawowej Nr 4. - Możecie wierzyć lub nie, ale "szef" naprawdę zatęsknił za Polską, za sportem, za piłką nożną - mówi chcący zachować anonimowość samorządowiec z Raciborza, członek PO. Tuskowi najzwyczajniej w świecie obrzydły sparingi z leniwymi (przynajmniej na boisku!) urzędnikami z Brukseli.
Podobno przewodniczący Rady Europejskiej skontaktował się już z prezydentem Mirosławem Lenkiem, aby ten dopilnował szczegółów wizyty. Czy prezydent Raciborza i "Słońce Peru" zagrają razem w piłkę nożną? Zapytaliśmy o to Leszka Iwulskiego, rzecznika w UM Racibórz. - To poważna sprawa, wielkie wyróżnienie dla Raciborza, a Pan tu sobie za przeproszeniem jaja robi. To nie przystoi - usłyszał nasz dziennikarz w odpowiedzi.
fot. TVN24
Zobacz również:
Ludzie
Prezes Rady Ministrów
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
A może Kaczyński głaskać kota redaktorowi. A Tusk z Lenkiem spokojnie by sobie zrobili z 10 km.
W odróżnieniu od redaktora.