Kogo boi się starosta? Winiarski szczerze o bezpieczeństwie
Starosta raciborski Ryszard Winiarski spotkał się z dziennikarzami na comiesięcznej konferencji prasowej. Pierwsze pytanie dotyczyło stanu bezpieczeństwa powiatu. Włodarz przyznał kogo obawia się najbardziej.
Staroście sen z oczu spędza problem uchodźców. - Nie ukrywam. Ich najbardziej się boję. Wierzę, że służby ku temu powołane nas ochronią - stwierdził Ryszard Winiarski. Dopytywany co najbardziej niepokoi go w uchodźcach sprecyzował, że boi się wydarzeń podobnych do tych, które rozegrały się niedawno w Brukseli (zamach bombowy na lotnisku). - Samych uchodźców to nie aż tak ale boję się terrorystów. Boję się jak każdy inny, po cichu. Zresztą nie budźmy demonów - dodał. Swego szefa wsparła rzecznik prasowa Karolina Kunicka. - To jest taki strach przed tym co nowe - wyjaśniła.
R. Winiarski ocenił stan bezpieczeństwa powiatu. - Wyniki pracy służb nigdy nie będą idelane ale na ziemi raciborskiej jest bezpiecznie. Poziom bezpieczeństwa zależy też od mieszkańców - kontynuował.
Zapytaliśmy co sądzi o wzroście przestępczości narkotykowej w powiecie. - Niepokoi mnie postęp technologiczny i dostępność narkotyków na rynku. Organy ścigania muszą postawić na nowoczesność by szybko wykrywać sprawców i eliminować zagrożenia. Będę o tym rozmawiał z naszymi posłami i senatorem. Państwo musi znaleźć pieniądze na doposażenie służb w nowoczesne urządzenia i technologie - podsumował starosta raciborski.
Ludzie
Starosta Raciborski