Krzyżanowice wyjdą z aglomeracji. Racibórz nie zapłaci milionów kary
Aglomeracja Racibórz została stworzona w celu realizacji wspólnej, międzygminnej polityki kanalizacyjnej.
Raciborska oczyszczalnia ścieków została zaprojektowana i wybudowana z myślą o aglomeracji, tj. o przyjmowaniu ścieków z sąsiednich Raciborzowi gmin. Na tę inwestycję otrzymano dofinansowanie, opatrzone wieloma warunkami, np. tym, że oczyszczalnia ma wykazać efekt ekologiczny.
O ile mieszkańcy miasta cieszą się dobrodziejstwami oczyszczalni, o tyle mieszkańcy sąsiednich gmin, zrzeszonych w Aglomeracji mieli dopiero zostać podłączeni do urządzenia. Kilka lat temu, wójt Krzyżanowic Grzegorz Utracki oraz rada tamtejszej gminy stanęli na stanowisku, że połączenie części ich gminy z raciborską siecią kanalizacyjną jest nieopłacalne. Obliczyli, że koszty odprowadzenia ścieków tą droga znacznie wywindowałyby opłaty. Jednostronnie ogłosili chęć wyjścia z Aglomeracji.
Władze Raciborza nie chciały się zgodzić na to wystąpienie. Tłumaczono, że miastu grozi wielomilionowa kara (nawet 6 mln) za niespełnienie efektu ekologicznego. Sugerowano, że skoro Krzyżanowice chcą zrezygnować, to ta gmina powinna pokryć koszt ewentualnej kary.
Najsilniej w tej sprawie lobbował wójt Utracki. To on miał związane ręce umową aglomeracyjną. Dopóki wszystkie jej strony nie zgodziły się na zmianę kształtu tej umowy, nadal była ona ważna i dopóty nie można było realizować innych rozwiązań kanalizacyjnych. Wójt jeździł gdzie mógł i przekonywał o swoich racjach. Czas płynął i wizja kar za brak jakichkolwiek ruchów w kierunku skanalizowania gminy była coraz bliższa. Już w 2014 roku sprawą zainteresował się marszałek województwa i Ministerstwo Ochrony Środowiska. Jednak sygnały płynące z tych instytucji każda strona interpretowała na swoją korzyść.
Od początku 2016 r. w gminach, członkach Aglomeracji Racibórz, podejmują uchwały zatwierdzające zmiany w składzie grupy (wyjść z aglomeracji chce również gmina Lubomia). Zapytaliśmy w raciborskim magistracie o tego przyczyny.
– Powodem do opuszczenia aglomeracji przez gminę Lubomia jest budowa zbiornika Racibórz Dolny. W jej wyniku część terenów gminy Lubomia (m. in. Nieboczowy) powinny zostać wyłączone z obszaru aglomeracji. Gmina starała się o pozyskanie środków na własną kanalizację i budowę nowej oczyszczalni ścieków. W przypadku gminy Krzyżanowice decyzja ta podyktowana jest względami ekonomicznej opłacalności – wyjaśnia rzecznik prasowy UM w Raciborzu.
– Decyzję o zmianie granic aglomeracji podejmuje Urząd Marszałkowski. Miasto Racibórz zakłada, że taka decyzja zostanie podjęta. Ministerstwo Ochrony Środowiska wydało opinię dla Urzędu Marszałkowskiego, w której stwierdzono iż „W ocenie instytucji pośredniczącej (tj. Ministerstwo Ochrony Środowiska) zmiana granic i obszaru aglomeracji w trakcie realizacji projektu oraz w okresie jego trwałości nie powinna pociągać za sobą konsekwencji w postaci zwrotu przyznanego dofinansowania ze środków Unii Europejskiej” – wyjaśniono, z czego wynika, że miasto prawdopodobnie nie zapłaci kary, a gwarantem tego ma być ministerstwo.
– Uszczuplenie aglomeracji wynikało z przyczyn niezależnych od gmin wchodzących w jej skład. Gminy nie miały wpływu na powstanie zbiornika Racibórz Dolny (co więcej decyzja o powstaniu aglomeracji zapadła na długo przed podjęciem ostatecznej decyzji o budowie zbiornika). Stąd gminy wchodzące w skład aglomeracji stoją na stanowisku, że nie ma przesłanek, by traktować uszczuplenie aglomeracji jako zmiany w projekcie, co mogłoby skutkować obciążeniem gmin ewentualną karą – brzmi dalsza argumentacja raciborskiego magistratu.
Z dalszych informacji urzędników wynika, że zmiany w aglomeracji nie wpłyną na wysokość taryf za wodę i ścieki, obowiązujących dla mieszkańców Raciborza. Zaś jako plus całego zamieszania wskazano, że aglomeracja szybciej osiągnie wskaźniki skanalizowania. Na pytanie co konkretnie wpłynęło na zmianę stanowiska władz Raciborza (np. stanowisko ministerstwa) odpowiedzi nie udzielono.
Marcin Wojnarowski