20 lat na scenie... Czterogodzinny koncert zespołu Atlantyda
Dla gości, którzy w sobotę 23 kwietnia 2016 roku odwiedzili salę widowiskową Domu Kultury Strzecha, termin poezja śpiewana nie jest słowem obcym. Tego dnia świętowaliśmy 20 lat istnienia Zespołu ATLANTYDA, który działa (początkowo w DK Strzecha, potem w RCK) pod niezmiennym kierownictwem IRENY HLUBEK – instruktorki, reżyserki, autorki sztuk teatralnych dla dzieci i młodzieży, na co dzień katechetki w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Borucinie. ATLANTYDA jest miejscem, w którym rozpoczynało swoją artystyczną drogę kilka generacji raciborskiej młodzieży.
Uroczysty koncert, trwający bez mała 4 godziny, uzmysłowił słuchaczom szerokość artystycznego spectrum zespołu, rozmaitość stylistyk, wieku i scenicznej ekspresji występujących. Każdy z wykonawców przynajmniej otarł się o zajęcia Atlantydy, a niektórzy spędzili w nim dobre kilka lat! To, czego można nauczyć się na zajęciach z Ireną Hlubek, generalnie mieści się w pojęciu „poezji śpiewanej” oraz „piosenki autorskiej”. Jak łatwo jednak było na koncercie zauważyć, zdobyta wiedza nie ogranicza się jedynie do stylu wykonania utworu, lecz obejmuje również dobór tekstów, świadomość muzyczną i literacką, po prostu – sceniczny smak. Wachlarz młodych piosenkarzy zdumiewał różnorodnością, bowiem „Atlantydowicze” po wyfrunięciu z rodzimego gniazda wybierali rozmaite drogi – bluesa, rocka, jazzu, piosenki aktorskiej i literackiej. Klasą samą dla siebie byli dojrzali (i najstarsi) artyści: Kajetan Drozd w swoim bluesowym mini-secie (rozpoczętym słynnym „St. James Infirmary” z polskim tekstem Macieja Zębatego) oraz Kuba Blokesz, który zaprezentował kilka autorskich utworów czerpiących z najlepszych tradycji śpiewających bardów. Niewiele ustępowały im młodsze koleżanki, rozwijające swoje talenty bez względu na kierunek studiów, które w życiu wybrały.
Poszczególne występy dawały powód do wielu wspomnień; piosenki najmłodszych dawały pewność, że powodów do nowych wspomnień w przyszłości nie zabraknie! Powiedzieć można, iż wieczór był wielkim świętem młodości, ale czymże byłaby młodość bez ciągłości przekazu między pokoleniami, bez przekazywania wiedzy, energicznego i rozumiejącego wsparcia doświadczonej instruktorki? Irena Hlubek pokazała także lwi pazur, prezentując brawurowe wykonanie szlagieru Edith Piaf „Je ne regrette rien” oraz własną własny utwór pt. „Skąd-dokąd”. Nie sposób omówić wszystkich występów, ale pewne jest, że koncert dowiódł, iż ATLANTYDA to mocny punkt na artystycznej mapie Raciborza.
Przerwa w programie oraz spotkanie po koncercie było okazją do smakowania jubileuszowego tortu oraz długich serdecznych rozmów między ludźmi, których łączy to, że ukochali słowo i pieśń. Gospodarzem wieczoru był Marek Rapnicki, a cała lista wykonawców przedstawiała się następująco: Kaja Orłowska, Patrycja Zajda (gitara), Paweł Piec (saksofon), Marta Szczotok, Magdalena Hołyk z przyjaciółmi, Żaneta Palica, Małgorzata Gatlik i Marek Tutko, Olaf Migus i Łukasz Gajda (gitara), Ania Humeniuk, Ines Hofrichter, Oliwia Pytlik, Ola Flegel z towarzyszeniem Julii Dziedzic (wiolonczela) oraz Misi Flegel (skrzypce), Hania Bratkowska, Agnieszka Busuleanu-Jaksik, Maks Mularczyk, Weronika Pytel, Karolina Kurzeja, wreszcie Kajetan Drozd i Kuba Blokesz. Niektórym wykonawcom towarzyszyli: na pianinie Tomasz Behra oraz na skrzypcach Katarzyna Kwiotek.
źródło: RCK