Szukają oszczędności na ogrzewaniu szpitala
Stara kotłownia przy Gamowskiej grozi poważną awarią. Działa już 17 lat. W starostwie chcą modernizować system grzewczy szpitala. W planach są pompy ciepła, fotowoltaika i nowa kotłownia gazowa.
Powiat zamierza zwiększyć w obiekcie na Gamowskiej udział energii ze źródeł odnawialnych. Na zlecenie starostwa firma ProEko z Nowego Sącza przygotowała kilka wariantów rozwiązań. Zmiany wymusza pilna konieczność wymiany kotłowni szpitalnej. Ma ona już 17 lat. Są w niej 2 kotły już wyeksploatowane.
Po modernizacji systemu ogrzewania szpital mógłby korzystać z gruntowych pomp ciepła. Taka inwestycja kosztowałaby 4,8 mln zł przy 976 tys. zł wkładu własnego. Oszczęności wyniosłyby 270 tys. zł rocznie. Gdyby powiat zdecydowałby się na tańsze pompy ciepła - powietrzne, zapłaciłby 2,5 mln zł.
ProEko sugeruje też termomodernizację wełną mineralną o grubości 18 cm. Koszt docieplenia wynosi 1,8 mln zł przy 370 tys. zł wkładu własnego (oszczędności 72 tys. zł rocznie).
W planach jest ponadto wymiana stolarki okiennej. Dotyczyłaby 510 okien za 102 tys. zł.(oszczędności 16 tys. zł). Wskazano ponadto modernizację grzejników za 1,5 mln zł (wkład 300 tys. zł, 28 tys. zł oszczęności).
Panele fotowoltaiczne to kolejna opcja dla szpitala bo pompy ciepła pobierają duże ilości prądu. Zaplanowano 2061 ogniw na terenie przyszpitalnym. Trzeba nań wydać 4,5 mln zł przy kwocie 910 tys. wkładu własnego. Przyniosą 123 tys. zł oszczędności rocznie. Na dachach szpitalnych nie można ustawiać paneli. Tereny zielone wskazał dyrektor i bo dachy są niezbyt duże. Jest tam wiele instalacji, będą kolidować z nowymi. Chodzi o utrzymanie szczelności i serwisowanie. Taniej będzie na gruncie.
Modernizacja kotłowni gazowej zakłada 2 warianty: instalację 2 bądź 3 kotłów gazowych kondensacyjnych. Koszty sięgają 1,8 mln zł do 2,2 mln zł a także budowę nowego budynku kotłowni. Obecny jest ustawiony za daleko od szpitala, ok. 400 m co powoduje straty na przesyle.
Wariantem optymalnym jest wg ekspertów z ProEko instalacja pomp ciepła gruntowych, modernizacja kotłowni oraz termomodernizacja stropów. Drugim wariantem jest zastosowanie pomp ciepła powietrznych. Koszty sięgają 8,4 mln zł przy wkładzie 1,6 mln zł. Roczne oszczędności wyniosą 354 tys. zł .
Jacek Pietruszka z ProEko wspomniał, że rozważano także wybór silników pracujących na gazie ziemnym. Choć to modne rozwiązanie to jednak zbyt kosztowne.
Sceptyczny wobec propozycji był radny Dominik Konieczny. - Na papierze wygląda to świetnie - przyznał. Obawia się, że po okresie trwałości w sprzęt będzie trzeba dużo inwestować. - A co będzie gdy nastanie zima stulecia? - dopytywał. Wg Koniecznego taniej byłoby zainwestować w kolektory słoneczne, a ProEko nie wzięło ich pod uwagę. Radny zaznaczył, że firma podaje ceny netto. - Czy samorząd może odzyskać VAT? - pytał starostę. Ryszard Winiarski stwierdził, że przy zmianie obecnych przepisów taka szansa istnieje.
Starosta raciborski Ryszard Winiarski oznamił: jeszcze nie zamykamy tematu, wpierw wykonamy badanie gruntu pod instalację pomp. 30 tys. zł potrzebnych jest na ten cel. Włodarz zakłada, że już w 2017 roku inwestycja mogłaby się rozpocząć. - Pieniędzy na takie przedsięwzięcia szuka się latami. W Jastrzębiu Zdroju znaleziono finansowanie po 3 latach, a w Wodzisławiu Śląskim po 5 latach - podsumował R. Winiarski. Wcześniej irytował się licznymi dopytaniami ze strony radnych Koniecznego i Wacławczyka. - Możemy nic nie robić. Usiądźmy i nie róbmy. Obecnie nie mamy pieniędzy nawet na wymianę starych pieców - wyjawił.
Mariusz Weidner, Nowiny Raciborskie
Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Starosta Raciborski