Prawo obowiązujące dwa tygodnie
Niedawno rada gminy w Nędzy przyjęła zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego dla sołectwa Nędza. Niby wszystko odbyło się zgodnie z procedurami, ale przyjęty plan obowiązywał dwa tygodnie, po czym został unieważniony. O sprawie poinformował nas zaniepokojony i zdziwiony mieszkaniec Nędzy. Prosił o wyjaśnienie skąd taka pomyłka.
Procedura zmiany planu jest jasna. Urząd gminy najpierw informuje mieszkańców o przystąpieniu do sporządzania nowego planu, potem zbiera i rozpatruje ich wnioski, następnie urbaniści nanoszą zmiany na mapach i taki wstępny projekt rozsyłany jest do kilkunastu instytucji opiniujących. Na tym etapie gmina musi np. uzyskać zgodę ministerstwa na odrolnienie działki lub od konserwatora na zmiany dotyczącej zabytków itp. Wśród opiniujących jest również nadzór wojewody. Te instytucje mają na przesłanie opinii określony czas. Jeśli nie zwrócą żadnych uwag, uznaje się że ich nie mieli i projekt planu zostaje wyłożony do publicznej wiadomości. Przez kilka tygodni mieszkańcy mogą do niego zajrzeć, zapoznać się i wnieść jakieś uwagi, kiedy np. sąsiad chce postawić ubojnię zaraz obok naszego domu. Jest to czas na ostatnie korekty dokumentu. Potem rada gminy przyjmuje w uchwale nowy plan, z naniesionymi poprawkami.
W gminie Nędza pakiet planów, dotyczących kilku sołectw, przyjęto 14 marca. Dokumenty te wchodzą w życie po 14 dniach od opublikowania w dzienniku urzędowym województwa. Równolegle plany przesyła się do nadzoru prawnego wojewody, gdzie sprawdza się je po wprowadzeniu wszystkich wspomnianych zmian, z poszczególnych etapów. Nadzór na wydanie opinii ma 30 dni. Uchwała z nowymi planami trafiła do nich 17 marca. Powyższe terminy są istotne.
Sprawą zajęliśmy się na prośbę mieszkańca Nędzy, który wskazał, że nowy plan zagospodarowania funkcjonował przez dwa tygodnie, po czym został uznany za nieważny. – Co jeśli w tym czasie ktoś podjąłby już jakieś decyzje, kroki prawne, na podstawie nowego planu? – zastanawia się nasz czytelnik. Ktoś mógł przecież odrolnić działkę, mieć już na nią kupca i zaraz po ogłoszeniu uchwały w dzienniku podpisać umowę sprzedaży. Po dwóch tygodniach okazuje się, że jednak z budową trzeba się wstrzymać. Sytuacja kupującego nie do pozazdroszczenia. Skąd więc taka rozbieżność? Wiele wskazuje, że to wynik braku zgrania terminów publikacji uchwały i rozstrzygnięcia nadzorczego. Plan został bowiem ogłoszony w dzienniku wojewody 18 marca i po dwóch tygodniach, 1 kwietnia, wszedł w życie. Nadzór wojewody ogłosił nieważność tego planu 15 kwietnia.
W urzędach wskazują, że nic nie mogą na to poradzić, gdyż takie terminy są ustalone w ustawach. Na uwagę, że przecież wojewoda miał wgląd w dokumentację na etapie opiniowania, odpowiadają, że od tego czasu mapy mogą się jeszcze zmieniać, właśnie po uwagach innych instytucji oraz mieszkańców. Kontrola nadzoru wojewody jest zaś ostatnią instancją badającą zgodność uchwał z prawem.
Plan zagospodarowania dla Nędzy, podobnie jak plan dla Górek Śląskich, zawierał kilka zapisów, które wytknęli pracownicy urzędu wojewódzkiego. W przypadku stolicy gminy wskazano m.in. złe oznaczenie granic złóż kopalin. Jak się okazało, te tereny zostały ujawnione jako kopaliny już po pierwszym opiniowaniu przez wojewodę. Przez to uznano, że plan przyjęto z naruszeniem prawa i należy go poprawić. Aby wprowadzić potrzebne korekty i uchwalić z nimi plan na nowo potrzeba około trzech miesięcy. Należy podkreślić, że żadna z uwag wojewody nie dotyczyła terenów mieszkańców, zainteresowanych zmianami w planie.
(woj)