Wege to nie tylko ideologia
W ostatnich latach coraz większą popularność zdobywają diety wegetariańskie i wegańskie. Czym się różnią, na czym opierają i kto może z nich korzystać?
Paul McCartney powiedział, że gdyby rzeźnie miały szklane ściany, każdy byłby wegetarianinem. Choć terminy wegetarianizm i weganizm brzmią podobnie, to dwa różne style życia. – Weganie w odróżnieniu od wegetarian w ogóle nie jedzą produktów pochodzenia zwierzęcego, czyli np. jaj czy mleka. Choć te artykuły nie wymagają zabicia zwierzęcia, często wiążą się z cierpieniem zwierząt, bo np. kury nioski hodowane są często w ciasnych klatkach. Wegetarianizm akceptuje te rzeczy, eliminując z diety wyłącznie mięso. To różnica wynikająca z ideologii – wyjaśnia Lesława Grabowska z nowo otwartego w Rybniku baru wegetariańskiego Baobab, gdzie serwowane są dania wegetariańskie, wegańskie oraz bezglutenowe. – Zauważyliśmy, że rybnickie lokale mają dość ograniczoną ofertę dla osób z celiakią, czyli nietolerancją glutenu. Dla nas nie jest problemem zastąpienie pszenicy i produktów pszennych innymi, bezpiecznymi dla wszystkich. W menu mamy odpowiednie symbole przy daniach – wyjaśnia szefowa Baobabu.
Zmienia się świadomość
– Ja od wielu lat jestem wegetarianką. Po wejściu na nasz rynek dużych marketów, ludzie zachłysnęli się ogromem i dostępnością towarów, czując tzw. zachód, który do nas przyszedł. Nie zwracano tak dużej uwagi na skład, jak robi się to obecnie. Dzisiaj świadomość się zmieniła i coraz bardziej zaczynamy się interesować tym, co jemy. Klienci, którzy do nas przychodzą pytają nawet o skład dodatków, takich jak keczup. Występuje również trend zdrowego odżywiania. Jedzenie mięsa, nawet odchodząc od ideologii, niekoniecznie nam służy. W naszej polskiej mentalności zakorzeniło się twierdzenie, że jedzenie mięsa daje siłę i energię. Dzisiaj wiemy, że dzięki odpowiednio dobranej diecie roślinnej, możemy dostarczyć organizmowi te elementy, które znajdują się w mięsie – zapewnia Lesława Grabowska.
Zastąpisz mięso
Nawet tradycyjne dania kuchni polskiej bez problemu można przygotować w formie wege. Przy zastosowaniu odpowiednich warzyw, będących zamiennikami mięsa, nie stracimy smaku, konsystencji i walorów klasycznych potraw. Takimi zamiennikami są wszystkie rośliny strączkowe, jak fasola, ciecierzyca, soczewica, z których można z powodzeniem przygotować kotleciki. Warzywne wywary idealnie pasują również do zup, sosów, do których w standardowych przepisach używa się mięsa. Co istotne, diety wegetariańska i wegańska nie tylko są bezpieczne, ale przede wszystkim pozwalają na poprawę samopoczucia i wniesienie świeżości i kreatywności do kuchni.
Szymon Kamczyk
Przyjdź ze zwierzakiem
W nowym barze wegetariańskim Baobab znajdziemy informację, że lokal jest przyjazny zwierzętom. Na obiad możemy zabrać swojego pupila i na pewno nikt nas nie wyprosi.
a potym weź i umrzij....a niech rodzina zaprosi na twó pogrzeb wege..... i zeżerom ci wszystkie kwiotka i wińce z grobu
wege łeb ci zjebe
wegnian 7 lat, pracuję czasem bardzo cięzko fizycznie, weganizm czyli rośliny zapewniają zdrowie więc polecam każdemu
gyniuś-Niewiym kiery zasroł, ale to tam dochtorów nie znom, lubia jeść wszystko, bo je żech wszystkożerny, jym wszystko, bo tak mie natura stworzyła, jym i zwieręta i rośliny i zdrowi mom książkowe, oczywiści do tego szport i wtedy siła mom i kondycha. Moii koleżaki uległy proagandzie i teraz mają częsty wizyty u dochtorów a jo tego nie znom, nadwagi brak, potencja jak u 18 latka, kondycja w normie, to co ty byś chcioł zmieniać?
Ha,ha, ha -ale żeś zaś bąka puścił .
Można być webe przez miesiąc, organizm tego nie odczuje bo ma zapasy białka, jednak kilka lat to oznacza powikłania zdrowotne, nawet choroby na całe życie. Miałem koleżanki wege, jednej siadło zdrowie po dwóch latach(wtedy miała 20 lat i wydała masę kasy na lekarzy) a druga miała 22 lata i jej stan zdrowia był gorszy niż u 60 latki i do dziś musi tabletki brać a ma 35 lat, nie może mieć do dziś dzieci i sobie tego wybaczyć nie umie. Młodzi ludzie z wege to lekarzy znają lepiej niż nie jeden 60 czy 70 latek. Niestety tak lewica niszczy ludzi i zwierzęta, bo gdyby ludzie nie jedli mięsa to nie było by zwierząt chodowlanych, bo nikt by ich nie chodował bo i po co. Gatunki by te wymarły i tyle, a ludzie by się wykończyli chorobami z powodu braku białka i tego co cennego w mięsie, choćby tłuszczy zwierzęcych.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu