Karta rowerowa dla dorosłych
Z polskich dróg mają zniknąć rowerzyści, którzy nie znają przepisów ruchu drogowego. To pomysł Ministerstwa Infrastruktury na poprawienie bezpieczeństwa.
Trzy miliony rowerzystów
Zmiany w prawie mogą dotknąć tysięcy miłośników dwóch kółek. Jak podaje instytut badawczy ARC Rynek i Opinia aż 15 proc. Polaków jeździ rekreacyjnie na rowerze. To druga najchętniej uprawiana aktywność fizyczna po bieganiu (20 proc.). 49 proc. z nas jeździ na nim w okresie wiosenno-letnim, a jedynie 16 proc. przez cały rok. Rower to nie tylko rekreacja, ale również pojazd, który porusza się wśród aut po drogach. Cyklistę obowiązuje ten sam kodeks drogowy co kierowców. Dużo osób go jednak nie zna, bo nie ma ani prawa jazdy ani nigdy nie zdawało egzaminu na kartę rowerową. Pracownicy ministerstwa rozważają wprowadzenie obowiązkowych kart rowerowych dla cyklistów. Zwolnieni z tego obowiązku mają być kierowcy, którzy z przepisami zapoznawali się przed egzaminem na prawo jazdy. – Obowiązkowe karty rowerowe spowodowałyby zmuszenie każdego uczestnika ruchu drogowego do sięgnięcia do przepisów – mówi nam podinspektor Włodzimierz Mogiła z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. – Najwięcej rowerzystów, którzy biorą udział w wypadkach to jednak osoby dorosłe. Statystyki wypadków z rowerzystami kształtują się na podobnym poziomie – dodaje policjant. Obecnie egzaminy na kartę rowerową przeprowadzane są w szkołach. Resort planuje, że uzyskanie uprawnień będzie można zdobyć też na komisariatach, przy obecności funkcjonariuszy z wydziałów ruchu drogowego. Sam egzamin nie ma być trudny. Rowerzyści bez uprawnień mieliby odpowiadać jak za wykroczenie. Jednak nie ustalono jeszcze kar.
Rowerzysta nie ma szans
Wypadków z udziałem rowerzystów nie brakuje. Część z nich kończy się tragicznie, jak choćby wypadek sprzed kilku miesięcy, do którego doszło na ulicy Zebrzydowickiej w Rybniku. Kierujący a6, jadąc w stronę Jejkowic, potrącił 35-letniego rowerzystę, który wjechał na przejście dla pieszych. Kierujący rowerem w skutek uderzenia, został przerzucony na przeciwny pas ruchu i uderzony przez dwa inne samochody osobowe. Rowerzysta zmarł na miejscu. Mógłby uniknąć śmierci, gdyby przestrzegał przepisów. – Przejeżdżanie przejścia dla pieszych jest zabronione. Rowerzyści przed przejściem dla pieszych mają obowiązek zatrzymać się, zsiąść z roweru i przeprowadzić go na drugą stronę ulicy – przypomina Anna Karkoszka z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. Policja regularnie organizuje akcje, które mają podnieść bezpieczeństwo na drogach. Służy temu między innymi akcja NURD, która odbywa się co kilka tygodnia na śląskich drogach. – Akcja ma na celu poprawę bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu drogowego czyli pieszych, rowerzystów i motorowerzystów. Kontroli podlega wyposażenie rowerów i motorowerów oraz stosowanie przez kierujących tymi pojazdami elementów odblaskowych i właściwego oświetlenia. Wysokie mandaty grożą także kierującym pojazdami, którzy nie stosują się do obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszym i rowerzystom – wylicza rybnicka policjantka
(acz)
tyyy trump...nie wszystkie hanysy wyjechały do rajchu!!!! hanys nigdy nie wyginie, tak yno bydom godać warszawioki abo inne gorole, kierzi nie umiom zdzierżyć naszej mowy bo jej nie rozumiom..hanysów jest jeszcze cało masa...tak jak górali w górach
I całe szczęście uważam, że to dobry pomysł
koło & Artek --- dwa hanysy spotkały się na forum i zaden nie wie który jest tym prawdziwym he he dobre !
dobrze ze ja nie mam takich problemów ! Widzę ze u nas w woj, śląskim ci prawdziwi Ślązacy juz wygineli a reszta wyjechała do '' rajchu'' tylko zostały jakies ......... ze nawet nie wiedzą jak się co nazywa po śląsku.
DOBRE !!!
Arteksie, już żech ci nie roz proponowoł aby my godali czysto po ślonsku, ale nie poradzisz, szacun do ciebie gorolu, że chcesz sie nauczyć naszeg języka , ale obrażani ślonzoków to ci nie idzie, moga być do ciebie nawet Ukraincem, jo je Ślonzok, jo to wiym i tyla, twoii pieprzyni trzi po trzi ani trocha mie nie grzeje. Jo mom chałpa budowano przed pierwszą wojną (Za Niemca budowano)a do tego hektary, a ty mosz króliczok tymczasowy dany z miasta, z czym ty gorolu chcesz do ludzi?
@koło - ja nie muszę nikogo udawać i mi z tym dobrze, a ty udajesz Ślązaka. Dlaczego tak uważam? Bo tak zacofany, głupi i zawistny człowiek jak ty nie może być prawdziwym Ślązakiem bo Ślązacy są z natury skromni i nawet jeśli któryś się trafi nieco głupszy - nigdy nie pcha się na "afisz". A ty nie masz żadnego skrępowania i nie wstydzisz się własnej głupoty którą codziennie się popisujesz w swoich wypowiedziach. Potwierdzają to również twoje teksty w jakimś "afro-śląskim" chyba tłumaczonym na translatorze i nieznajomość prostych i często używanych na Śląsku słów.
gyniuś-zgodzom się z tobą, może trocha nie obiektywnie pisza, ale przpisy drogowe są na tyla proste że chyba kożdy umie je pojąć, tak jak prowadzeni auta, to są proste czynności, ludzie kupują komputery, pralki, telewizory i jakoś umieją je obsługiwać, to też przepisy ruchu drogowego nie stanowią większego problemu, do mie obsługa pralki je trudniejszo niż jechanie autem, bo w aucie czuja sie swobodnie a w pralce musza czytać co i jak, jak moja przyjeżdżo to mie w tym wyręczo, bo tam je pieron wiy wiela programów, a przepisy są proste, ta jak obsługa auta, ten kto chce się nauczyć to się nauczy, wiync ta karta to ściema, bo głupi i tak pozostanie. Prosty przykład, jo miołech 10 lot, egzamin na karta rowerowo, wyedukowany na maksa, egzamin jedynie z teroii, głównie znaki i pytania pana policjanta, jedni umieli a inni się nie uczyli a wszyscy zdali, gdzie tu sens gdzie logika? To samo było przy karcie motorowerowej. Tu chodzi o kasę i nic więcej.
Arteks-Pukeltasza to do szkoły się chodziło, widać żeś gorol skoro rugzaka nie odróżniosz od pukelyaszy, gańba i nic wiyncyj, dali pokazujesz żeś zmazany gorol z Ukrainiy a na siła chcesz być nasz,
Arteksie, edukacja z języka ślonskigo, plecak po ślonsku to ruzgok a nie "cugi" yno cug , na ślonsku się nie "gada" a godo, a tera klekej gorolu i pucuj mi szczewiki, nie zrozumisz tego wiync też się nie obrazisz......
A ja nie mam nic przeciwko temu aby rowerzyści byli bardziej wyedukowani, zresztą to samo piesi. Każdy powinien znać znaki drogowe. Ale lepiej aby robiono to w gimnazjum i szkołach średnich czy zawodowych. Ta wiedza potem może się przydać tym którzy chcą zdawać na prawko. @koło - pisz normalnie po polsku bo nie znasz śląskiego! Na naszym pięknym Śląsku nikt nie wie co to plecak - ale pukeltasza wie każdy! Tak samo jak z tym tekstem po śląsku o pociągach nie wiedziałeś, że tu się na nie mówi cugi... Po co udawać Ślązaka jeśli jest się gorolem? Po co ta gra z twojej strony?
@starowinda - jak o kierunkach w aucie zapominają abo nie wiedzą do czego służy ta wajcha to myślisz że bydzie wiedzioł kiedy ręka wyciągnyć ? Wjysz jak kedyś robiono prawo jazdy ,gruba posyłała na tydzień na "wczasy " kreta nad morze i za tydzień mioł zdane prawko ,w tym 3-dni był nawalony jak Harnaś na bilbordzie ! wjysz wiela jeszcze takich agentów jeździ po drogach ! Edukacja w zakresie przepisów od najmłodszych lot i nie trza z nikogo zdzierać kasy za karta rowerowo ,do tego wjęcy ścieżek rowerowych i po problemie . Ale na edukacjo czy scieżki rowerowe trza wydać kasa ,a " dobro zmiana " woli kasować niż wydować na drugi sort .
nie wiem, teoretycznie w papierach koło widniejszesz że kiedyś tam to zdołeś. Idź do urzędu komunikacji tam kaj żes kiedys zdowoł, ciekawe jako mina zrobią hehehe...może kierowcy mają w poważaniu przepisy, ale je znają, i jak taki kierowca siednie na koło to mi nie powiesz, że nie wie kiedy ręka wystawić do skrętu.
starowinda-Ludzie autami to teorytycznie powinni znać przepisy a też je mają w poważaniu, na motocyklach tak samo mają w czterych literach przepisy. Cały ten projekt to jest po prostu wyciągnięcie kasy, bo co, wsiedna na koło i mom mieć przy sobie prawko, a jak zapomna to 50 zł kary za brak dokumentu i zaś państwo bogatsze, a wezna se prawko, pojada se autem i wspomni mi się że mom w plecaku rowerowym te prawko i zaś zapłaca 50 zł. To je ciekawo spraw, bo tak, wszystki papiyry z auta mom w geltaszy, mało kiedy je z auta wyciągom, bo potem zapomna je wsadzić nazot. Natomiast jak żech mioł 10 lot, to zdołech na karta rowerowo, jak żech mioł 12 lot to na motorowerowo, ale wiadomo że kajś mi sie to straciło, zresztą dupnie bych z tymi zdjęciami wyglądoł. Ale pytani, czy jak przida do komunikacji, to czy mi ta karta rowerowo wydają, po za tym co z kartą motorowerową?
to chyba ten som idiota, ostatnio jak żech tam była to było to samo. Może w czechach ni ma kart, ale na pewno ni ma takiego braku edukacji w zakresie ruchu miejskiego jak u nas. Jak kiedyś zdowało się karta w pedałówie to podstawowe rzeczy człowiek wiedzioł, a teraz, ludzie jeżdżą na czuja i nawet nie wiedzą czamu.
W Czechach kart rowerowych nima ,a wszyscy na kołach jeżdżą . Ale tam już w przedszkolu uczą przepisów z ruchu drogowego .U nas "dobro zmiana " bydzie wszędzie doić kasiora żeby było na 500 + . Co do kładów to starowinda mosz recht ,niedowno by mie taki idiota rozjechoł jak żech szeł z Klimczoka do Szczyrku .
jak bym jeszcze tak samo ograniczyła smarkaczom możliwość wyjazdu na drogi quadami... szczególnie w terenach górskich smarkacze cisną tym "furami" i siedzą na dupie, a gdyby tak zahamować...
To chwała Panu Bogu nareszcie!!!!! Niestety wciąż spotykamy na naszej drodze rowerzystów, którzy za chiny nie znają przepisów, jeżdżą jak chcą, baa nawet nie patrzą czy coś jedzie, ino świst przed autem na lewo, bo tam jest sklep. W końcu ich przesieją!