Nautica zatapia Gorzyce. Czy nowy szef wyciągnie ją z dołka?
Basen Nautica staje się coraz kosztowniejszy. Konieczna modernizacja i nowe otwarcie.
Ponad ćwierć miliona złotych zabrakło basenowi Nautica na koniec 2015 r. choć otrzymał on największą w historii dotację w wysokości 970 tys. zł. Nie była to pierwsza tego typu sytuacja. Jak się okazuje, już w 2012 r. po raz pierwszy odnotowano ujemny stan środków obrtowych na koniec roku. Wówczas wynosił on 177 tys. zł. – Braki spowodowane były m.in. zbyt optymistycznymi założeniami dotyczącymi przychodów z biletów – mówi Bernadeta Grzegorzek, skarbnik gminy. Spora dziura w budżecie basenu, w dodatku z roku na rok większa – i to mimo, że radni co jakiś czas dosypali do basenu nieco grosza – była jednym z powodów, dla których gmina rozstała się z poprzednim dyrektorem pływalni, Arkadiuszem Poloczkiem.
Ponad 200 zł dopłaty do każdej godziny działania basenu
O tym, że pływalnia miała do zapłacenia na koniec roku 260 tys. zł wymagalnych zobowiązań włodarze gminy poinformowali w czasie przedstawiania radzie gminy projektu uchwały zwiększającej tegoroczne wsparcie finansowe dla basenu. Dotację trzeba było powiększyć, dlatego że na początku roku spłacono zobowiązania z roku poprzedniego i już na starcie roku pływalnia znalazła się w trudnej sytuacji. Obecnie już po podwyżce dotacja wyniesie 1 mln 61 tys. zł, co oznacza, że do każdej godziny funkcjonowania basenu gmina dopłaca obecnie średnio 206 zł (188 zł w roku poprzednim). Innego wyjścia jednak nie ma. – Musimy wesprzeć basen odpowiednim zastrzykiem gotówki, by mógł wyjść na prostą – mówiła radnym skarbnik gminy.
Konieczne modernizacja techniczna
Teraz spora nadzieja w nowym szefostwie pływalni. Ryszard Markiewicz, który od kilku miesięcy pełni obowiązki dyrektora GOTSiR Nautica, basen zna od podszewki. Poprzednio był tu kierownikiem ds. technicznych. Nowy dyrektor od razu musi mierzyć się z dodatkowym kłopotem, który dotknął wszystkie baseny – ministerialnym rozporządzeniem, nakładającym na pływalnie wykonywanie sporej ilości badań jakości wody. – Poprzedni minister zdrowia w ostatnim dniu urzędowania podpisał rozporządzenie, które nakłada na pływalnie wykonywanie około 1200 badań rocznie. Do tej pory wszystkie badania przeprowadzał Sanepid i nic nas to nie kosztowało. Teraz musimy je zlecać akredytowanym laboratoriom i miesięcznie płacić 3 tys. zł – mówi Markiewicz. Wyśrubowane normy jakości wody wymuszają też koniecznośc zmodernizowania pływalni. Gmina oprócz dotacji do funkcjonowania pływalni, przekazała dodatkowo Nautice 120 tys. zł dotacji celowej na zakup nowej stacji oczyszczania wody, obsługującej mniejszy z basenów. – Z tego basenu nasi klienci korzystają najchętniej – przyznaje Markiewicz. Jak dodaje, nowa stacja, choć kosztowna, docelowo przyniesie oszczędności. – Żeby spełnić nowe normy musilibyśmy częściej wymieniać wodę i stosować więcej środków chemicznych. Po zainstalowaniu nowej stacji oczyszczania nie będzie takiej konieczności. To z jednej strony oszczędność. Z drugiej strony myślę też, że klienci zauważą lepszą jakość wody – mówi dyrektor. Jak dodaje w przyszłości konieczny będzie zakup nowych stacji dla pozostałych obiegów wody – w dużym basenie, jacuzzi i biczach wodnych.
Jak przyciągnąć nowych klientów?
Markiewicz, choć jest specem od spraw technicznych, nie zaniedbuje jednak spraw marketingowych. Ma głowę pełną pomysłów i trzeba przyznać, że było widać to w ostatnich miesiącach. Na Nautice odbyło się sporo imprez. Efekty są – w pierwszym kwartale przybyło klientów. Niby niewielu – bo rok do roku raptem o tysiąc, ale Markiewicz zapewnia, że to dopiero początek działań, a w kwietniu tendecja wzrostowa została utrzymana. Teraz dyrektor planuje organizację nowych, dedykowanych zajęć, które będą dostępne głównie wtedy, kiedy obłożenie basenu jest mniejsze, tak by właśnie wtedy przyciągnąć nowych klientów. Zmienił się cennik, który jest przyjaźniejszy m.in. dla rodzin. – Chcemy poprawić komunikację między klientem a basenem. Dlatego jesteśmy aktywni na profilach społecznościowych, zmieniliśmy stronę internetową – wyjaśnia Markiewicz. Planuje też organizację imprez celowych. Ponadto w toku są rozmowy na temat wydzierżawienia piętra basenu na centrum fitnessowe, co również korzystnie wpłynie na wynik finansowy pływalni. Miałoby ono zostać otwarte w przyszłym roku – Mamy kilku oferentów. Rozmowy trwają i myślę, że ich finału możemy spodziewać się jeszcze w czerwcu – mówi dyrektor. W tym roku nie są natomiast planowane inwestycje w dodatkowe atrakcje basenowe, choć dyrektor przyznaje, że w przyszłości zamierza zmodernizować m.in. zjeżdżalnię.
Z działań dyrektora zadowolony wydaje się być wójt Daniel Jakubczyk. – Pewnie klientów nie przybędzie od razu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to proces stopniowy. Ale pierwsze kroki zostały wykonane – mówi wójt.
Artur Marcisz
Przy Nautice powstanie centrum handlowo–rekreacyjne?
Szansą Nautiki na pozyskanie dodatkowych klientów byłoby stworzenie wokół niej centrum handlowo–rekreacyjnego. Od kilku lat działa tu „Biedronka”, jest Orlik, duży plac zabaw. To jednak zbyt mało. Wokół znajdują się działki inwestycyjny o charakterze usługowym, którymi gmina stara się zainteresować prywatnych inwestorów. Mówi się o stacji paliw, motelu, sieciach fast–foodowych a nawet dyskotece. Ile z tego uda zrealizować? Czas pokaże. Wiele będzie zależeć od zdolności włodarzy gminy do przekonania inwestorów, by chcieliby przy Nautice wybudować owe obiekty. Atutem jest DK 78 i bliskość granicy z Czechami. Oraz ulgi podatkowe dla inwestorów, które gmina niedawno wprowadziła w życie.
Takie rzeczy powinne powstawać tylko w samorządach które są bogate.
To samo będzie w Wodzisławiu z Parkiem Rozrywki!!!!
Bezmyślność samorządowców... tak to jest jak w każdym powiecie buduje się aquapark bez analizy pod kątem finansowym, no ale każda władza chce sobie wybudować pomnik. Podobnie jest z budową lotnisk w każdym województwie ... które w efekcie końcowym nie mają pasażerów , nie mają podpisanych umów z liniami lotniczymi patrz Radom a byłaby i Gdynia gdyby UE nie zablokowała pieniędzy dla tej chybionej inwestycji.