Weekend strażaków: Podpalenia śmietników, śmiertelny wypadek i alarmy o pożarze lasu w Kuźni Raciborskiej
Za strażakami z Raciborza kolejny pracowity weekend. Najczęściej interweniowali w Kuźni Raciborskiej, Raciborzu i Rudniku.
PIĄTEK:
O godzinie 9:48 w Raciborzu przy ulicy Lotniczej strażacy otworzyli drzwi mieszkania w budynku wielorodzinnym. Rodzina jednej z lokatorek straciła z nią kontakt. Po otwarciu drzwi okazało się, że kobieta jest cała i zdrowa, a brak reakcji wyjaśniła tym, że nie słyszała pukania i wołania. Straty oszacowano na 500 złotych.
O 16:04 zostali wezwani w sprawie pożaru trawy na nieużytkach przy ulicy Gliwickiej w Raciborzu. Na miejsce skierowano zastęp JRG oraz OSP.
O godzinie 19:13 21-letni motocyklista z Lubomi jadący w stronę Brzezia zderzył się czołowo z samochodem osobowym marki rover 75. W wyniku zderzenia poniósł śmierć na miejscu. Prócz policji i służb ratownictwa medycznego intwerweniowały dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Raciborzu oraz miejscowa ochotnicza straż pożarna. Działania trwały cztery godziny. Straty materialne wyniosły 12 tysięcy złotych.
Kwadrans później w Zabełkowie przy ulicy Rymera strażacy OSP usuwali owady. Wieczorem z kolei dyżurny straży otrzymał zgłoszenie o wydobywającym się w Kuźni Raciborskiej przy ulicy Rudzkiej dymie z klatki wentylacyjnej. Pomiar detektorem wykazał niewielkie stężenie.
O 23:32 w Ponięcicach przy ulicy Fabrycznej doszło do wypadku samochodowego z udziałem fiata ducato, który zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. Na drogę krajową 45 skierowano cztery zastępy JRG w Raciborzu oraz jeden wóz OSP. Akcja trwała przeszło trzy godziny. W wyniku zdarzenia ucierpiało dwóch mężczyzn, w wieku 36 i 41 lat. Straty około 80 tysięcy złotych.
SOBOTA:
Po godzinie 6:00 do Kuźni Raciborskiej w wyniku zgłoszenia o dymie w lesie wysłano dwa zastępy OSP oraz JRG. Na miejscu nie stwierdzono pożaru. Zdarzenie zakwalifikowano jako fałszywy alarm w dobrej wierze.
O 8:10 w Krzyżanowicach przy ulicy Głównej strażacy interweniowali w sprawie pożaru dachu domu jednorodzinnego. Okazało się, że pali się sadza w kominie.
Trzy godziny później strażacy udali się do Turzy, gdzie paliła się trawa. W akcji brały udział trzy zastępy OSP oraz jeden JRG w Raciborzu.
Po godzinie 17 wezwano ich do Kuźni Raciborskiej, gdzie w rynnie miał znajdować się uwięziony kot. Alarm okazał się fałszywy.
Wieczorem w Rudniku usuwali konar drzewa. Chwilę później podobna interwencja miała miejsce w Pawłowie. W Ponięcicach natomiast usuwano z jedni błoto.
W Raciborzu z kolei strażacy gasili pożar śmietników przy ulicy Siwonia, Rudzkiej i Królewskiej. Wstępne ustalenia wykazały, że doszło do podpalenia.
NIEDZIELA:
O godzinie 18:41 do Kuźni Raciborskiej na ulicę Brzozową, nieopodal kąpieliska i nieczynnej jednostki wojskowej zadysponowano dwa zastępy JRG oraz dziewięć OSP. Zgłoszenie dotyczyło pożaru lasu. Alarm okazał się fałszywy.