Piotr Kuczera w Niewiadomiu: nie ma peryferyjnych dzielnic
Prezydent Rybnika spotkał się z mieszkańcami Niewiadomia. Piotr Kuczera opowiadał o inwestycjach, jakie w ostatnim czasie udało się zrealizować w dzielnicy oraz o planach na przyszłość. Odpowiadał też na liczne pytania przybyłych. Tuż po zakończeniu spotkania zadaliśmy prezydentowi kilka pytań.
Kuba Pochwyt: Niewiadom to peryferyjna dzielnica Rybnika, ale wydaje się, że miasto powoli zaczyna sobie o tym miejscu przypominać?
Piotr Kuczera: Nie ma peryferyjnych dzielnic. Każda dzielnica jest tam, gdzie jest, każda zasługuje na jakąś infrastrukturę i chciałbym, żeby tak właśnie było. Najważniejsza inwestycja w Niewiadomiu to oczywiście Industrialne Centrum Kultury. To w pewnym sensie rewolucja. Bardzo by mi zależało, żeby Niewiadom mógł się poszczycić Zabytkową Kopalnią Ignacy, żeby było to takie naturalne centrum Niewiadomia. Są tutaj też tereny nieco oddalone od centrum dzielnicy, jak na przykład Buzowice. Chciałbym, żeby w takich miejscach pojawiły się place zabaw czy inne miejsca do integracji lokalnej społeczności. Są też tematy inwestycyjne, które przez ostatnie lata się przewijały, a najważniejsze z nich to chodnik na ulicy Racławickiej czy graniczący z Rydułtowami odcinek ulicy Raciborskiej. To jest zadanie do wykonania, powiązane z perspektywą budowy drugiej części drogi Racibórz-Pszczyna. To są wyzwania, które trzeba realizować. Dodatkowo, na takich spotkaniach pojawiają się tematy, które z punktu widzenia dużych inwestycji, być może są niszowe, ale z punktu widzenia mieszkańców są podstawowe. Chodzi tu o kwestie bezpieczeństwa, budowę chodników lub ich uzupełnianie. Tym wszystkim w najbliższym czasie też będziemy się zajmować.
Drogi, chodniki, kanalizacja. O to najczęściej pytali dziś pana mieszkańcy Niewiadomia.
Ta infrastruktura sieci drogowej, chodnikowej czy ścieżki rowerowe to tematy, które pojawiają się na każdym takim spotkaniu. Ta sieć jest bardzo rozbudowana, a my staramy się systematycznie ją remontować. Miasto to żywy organizm. Ja myślę, że to będzie temat jeszcze przez wiele dekad, ponieważ te remonty trzeba po prostu robić na bieżąco. W pewnym stopniu są jeszcze po epoce PRLu takie miejsca, gdzie są problemy własnościowe, problemy związane z przekładką sieci itp. Jest to kosztowne i długotrwałe. Stąd robimy to systematycznie, ale przy okazji zawsze też proszę mieszkańców o cierpliwość. Nie wszystko się da zrobić naraz.
Jakiś czas temu pod skrzydła Miasta przyjęliście Klub Sportowy Polonia Niewiadom, który wzbogaci się o nowy budynek.
Liczę na to, żeby pojawiła się infrastruktura sportowa, bo to mocno wpisuje się w ten element rekreacji. Bardzo zależałoby mi na tym - a jest to do przegadania z działaczami - żeby te dzielnicowe kluby podlegały pewnej standaryzacji, jeśli chodzi właśnie o infrastrukturę, która funkcjonuje na boiskach. Ja zdecydowałem się na przejęcie przez MOSiR praktycznie wszystkich boisk, które są w Rybniku, aby doszło do tej standaryzacji. Oczywiście to będzie proces, bo nie da się tych inwestycji sfinansować w ciągu jednego roku. W pierwszej turze poszły dwa obiekty. Ten wspomniany w Niewiadomiu oraz w Ligockiej Kuźni, który przeznaczony jest dla baseballistów.
Rada Dzielnicy wystosowała do pana pytanie o możliwość postawienia bankomatu w Niewiadomiu. Czy ma pan na to jakiś wpływ?
Tak naprawdę bardzo pośredni. Ja liczę na to, że napłyną tutaj turyści i bankom będzie się opłacało posiadać bankomat na terenie Zabytkowej Kopalni Ignacy. Na pewno, jeżeli trzeba będzie poszukać miejsca, gdzie mógłby stanąć, to tutaj deklaruję pełną współpracę. Prezydent ma też możliwości, by w różnych gronach, na różnych spotkaniach, na przykład w momencie, gdy rozmawiamy z bankiem, który obsługuje Miasto, zasygnalizować taką potrzebę mieszkańców. I to na pewno będziemy robić.
Na spotkaniu pojawiły się głosy, że rybnicka komunikacja powinna być darmowa. Pan szybko uciął ten temat. Dlaczego?
Mówię zdecydowanie nie, bo jestem przeciwnikiem, by cokolwiek było za darmo. Komunikacja powinna być tania, a jednocześnie przewidywalna i intuicyjna. Ale nie darmowa. A to dlatego, że tak naprawdę w samorządzie nic nie jest za darmo. To jest realny koszt, który Miasto musi ponieść. Jeżeli dołożymy na komunikację, to jednocześnie nie wykonamy pewnych inwestycji. A ja nie chciałbym przerzucać kosztów obsługi transportu autobusowego solidarnie na wszystkich mieszkańców Rybnika, obojętnie, czy jeżdżą, czy nie. Ja zawsze deklarowałem, i jako radny, i na etapie kampanii wyborczej, że opcja zero złotych przy taki rozbudowanym mieście i przy tak dużej ilości różnych połączeń jest po prostu nie do udźwignięcia dla budżetu.
Na koniec proszę powiedzieć, czy pozytywnie ocenia pan pracę niewiadomskiej Rady Dzielnicy?
Zdecydowanie tak. Ja chciałbym podziękować wszystkim Radom Dzielnic za to, że chcą się angażować w życie lokalnej społeczności. Rada Dzielnicy Niewiadom działa bardzo aktywnie, ma bardzo dobry kontakt z prezydentem i Urzędem Miasta. Sygnalizuje wszystkie problemy. Często jest też taką pierwszą grupą, która może przekazywać informacje mieszkańcom. Bo przecież Miasto to mieszkańcy, a kontakt z nimi leży prezydentowi na sercu. No, ale prezydent jest jeden, a mieszkańców 138 tysięcy. Dlatego też, takie osoby, które angażują się w życie lokalnej społeczności, są bardzo potrzebne.