Zostawił śmieci na poboczu. Myślał, że ujdzie mu to na sucho
Przy bocznej ul. Rybnickiej w Radlinie ktoś bezmyślnie wyrzucił śmieci. Sprawcę zdradziły pisma, które znaleźli strażnicy miejscy. Mężczyzna został ukarany mandatem.
16 czerwca patrol radlińskich strażników miejskich zauważył dzikie wysypisko przy bocznej ul. Rybnickiej. Była to sterta worków ze śmieciami. - Funkcjonariusze postanowili odszukać materiały, które mogłyby doprowadzić do ustalenia sprawcy. Zawsze postępujemy tak w tego rodzaju przypadkach - podkreśla komendant Straży Miejskiej w Radlinie, Andrzej Porębski.
Strażnicy znaleźli m.in. pisma, na których widniał adres. Udali się w to miejsce. Szybko ustalili, że sprawcą jest mieszkaniec Radlina. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Został też zobowiązany do tego, by uprzątnąć teren. - Mężczyzna posprzątał już teren - dodaje komendant.
Sprawcą nie jest przedsiębiorca, a osoba prywatna. Mężczyzna robił porządki i wybrał sobie tak bezmyślny sposób na pozbycie się nadmiaru śmieci (przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami odpady są odbierane od mieszkańców w każdej ilości).
fot. SM Radlin
ODPADY BUDOWLANE TO:
- deski drewniane, belki, panele, ramy okienne, drzwi, płoty, wanny, umywalki, muszle toaletowe lub spłuczki, grzejniki, płytki, rolety, gruz ceglany, tynkarski, betonowy, drewno z rozbiórki, płyty kartonowo-gipsowe, szkło okienne, drzwiowe, stolarka okienna i drzwiowa, , odpady instalacyjne oraz wszystkie inne frakcje odpadowe powstałe w trakcie prac remontowych, budowlanych czy rozbiórkowych.
Do w/w odpadów nie zaliczamy odpadów niebezpiecznych lub odpadów zawierających substancje niebezpieczne.
drzwi to odpad budowlany a nie wielkogabarytowy ot i wszystko, dowiedz się kiedy i jak odbierają odpady budowane i nie trzeba dawać w łapę nikomu
mieszkanka dzielnicy J-Jednym słowem dałaś łapówkę panom , a wystarczyło im powiedzieć że zgłosisz to władzom miasta a jak nie chcą zabrać, to niech to zostawią na chodniku, niech sobie leży. Swoją drogą ci pracownicy to idioci, bo jak byś to nagrała i zgłosiła firmie, to mają po pracy a prokuratura jeszcze im zarzuty postawi o przyjmowanie korzyści majątkowych. Nie rozumiem właśnie takich ludzi jak ty, skoro ustawa mówi, a ty płacisz, to co cię to obchodzi, co oni z drzwiami zrobią, niech zostawią na chodniku, co konia obchodzi wóz, jak się przewróci.
W jaki sposób pozbyć się starych drzwi? Ja wystawiłam na gabaryty. Panowie powiedzieli, że nie mogą odebrać. Idąc za radą koleżanki, zaproponowałam panom po piwku i problemu nie widzieli. Ludzie w jakich my czasach żyjemy!!!
mhl999■ -Nie za bardzo rozumiem, wystawiam worki przed posesję na teren gminy(chodnik, pobocze itp) i co mnie reszta interesuje czy to wezmną czy też nie, jak nie wezmną to bedą mieć chodnik albo drogę zaśmieconą, tak samo z oponami, zgłaszam że mam odpady wielogabarytowe i już, jak nie wezną to niech sobie leżą na chodniku, chodnik nie mój. To oni mają problem a nie ja, ja działam zgodnie z ustawą, więc ukarać cię nie mogą, bo każdy sąd cię uniewinni i pozamiatane
oczywiście gmina zabierze wszystkie śmieci ale za odpowiednią stawkę na pewno to nie będzie 5 czy 8zł ustawa o której piszesz nie normuje wysokości stawki za wywóz śmieci
skoro w myśl ustawy "wszystkie śmieci" należą do gminy, o czym gdzieś tam kiedyś wspominał kieca cudotwórca, to dlaczego ktoś ma gdzie zawozić śmieci, skoro za ich odbiór płaci? gdzie jest granica absurdu?
oczywiście że nie ma limitu ilości odbieranych śmieci ale miasto, gmina ogłasza przetarg na wywóz nieczystości i w tym przetargu wstępnie szacuje że odpadów niesegregowanych będzie np 100 ton na miesiąc 200 ton tworzyw sztucznych i 300 ton popiołu. Firmy stające do przetargu na podstawie tych danych określają koszt jaki poniosą i oferują swoją cenę. Jeżeli znacznie zostanie przekroczony limit odpadów firma ponosi większe koszty wywozu i podnosi cenę jednocześnie ma to wpływ na wysokość opłat poszczególnych gospodarstw domowych. Dlatego większość lokalnej władzy umożliwia odbiór np odpadów zielonych w odpowiednio przygotowanych miejscach za darmo tylko trzeba je tam samemu dostarczyć ze względu na to aby nie podnosić drastycznie stawek za odbiór śmieci.
Opona od traktora.... nie długo ziemie piasek glinę będą wystawiac, lub zburzą dom i gruz wystawią jako smieci, no przeciez nikt nie określił limitu, ludzie opamiętajcie się
wierzą w to co urzędasy mówią. jeszcze lepiej wygląda sytuacja z oponami z traktora. urząd wnioskuje, że to z działalności gospodarczej ale jak prześledzi adres to nigdy nie było pod tym adresem działalności. co zatem ma zrobić "właściciel" opony? zdać jej nie może, wyrzucić jej nie może, niby jest pszok ale dlaczego ma ponosić koszty skoro płaci co miesiąc śmieciowy haracz, a w myśl ustawy wszystkie śmieci "należą" do gminy. *) info o legalności dla dociekliwych
ustawa sobie, a mieciu i świta urzędnicza sobie ;) zauważ, że wszystko sprowadza się do "niewiedzy" oddających śmieci oraz przesłania z urzędu, że nadmiar możesz sobie sam zawieść do pszok-u. tyle, że idąc tym tropem realnie mógłbym sobie zamówić firmę, która mi to odbierze niezależnie od ilości. tym samym wróci się do tego co było przed "ustawą". gmina narzuca limity, zgodnie/niezgodnie* z prawem bo inaczej musiała by podnieść opłaty, a to spotkałoby się z wielkim niezadowoleniem. weź pod uwagę, że miesiąc w miesiąc gmina ma raporty nt odebranej ilości odpadów a teraz (po przetargu) nie jest w stanie skalkulować ceny, bo niby zależy to od ilości odebranych śmieci. paradoks w tym, że ludzie wierzą w to co urzędasy mówią. jeszcze lepiej wygląda sytuacja z oponami z traktora. urząd wnioskuje, że to z działaności gospodarczej ale jak prześledzi adres to nigdy nie było pod tym adresem działalności. co zatem ma zrobić "właściciel" opony? zdać jej nie może, wyrzucić jej nie może, niby jest pszok ale dlaczego ma ponosić koszty skoro płaci co miesiąc śmieciowy haracz, a w myśl ustawy wszystkie śmieci "należą" do gminy. *) info o legalności dla dociekliwych
@mhl999■-Ustawa mówi inaczej, muszą ci przyjąć każdą ilość odpadów, urząd nie może nie wykonać ustawy, bo będą mieć pojechane.@mieszkanka dzielnicy J Skoro 4 worki ci zabieraja a ty wystawiasz 24, to znaczy że to oni maja problem z 20 workami a nie ty, co cię interesują worki, skoro sa na ulicy, skoro wystawiasz worki na chodnik czy ulicę, to są to worki od śmieciarzy, zadzwoń na Straż Miejską, że ktoś cudze śmieci zostawił na ulicy, komunalka musi przyjechać i je zabrać, tak mówi ustawa.
W Wodzisławiu wręcz zmusza się mieszkańców do palenia np. trawy czy gałęzi, bo odbiera się tylko 4 worki na miesiąc, chyba że da się w łapę odbierającym śmieci
w wodzisławiu śląskim jakoś nie odbierają w każdej ilości, bo narzucono ograniczenia ;)