Piorunujący Jarocin Festiwal 2016

Koncerty na Scenie Głównej drugiego dnia ‪Jarocin Festiwal 2016‬ otworzyła legendarna Kobranocka. Ekipa Andrzeja „Kobry” Kraińskiego rozgrzała jarocińską publiczność rockowo-punkowymi hitami, wśród których znalazły się m.in. "List z pola boju" oraz "I nikomu nie wolno się z tego śmiać". Toruński zespół wzniecił pod sceną sporo energii, wprawiając festiwalowiczów w radosne pogo. Mimo wczesnej pory, teren festiwalowy błyskawicznie wypełnił się fanami polskiego rocka.

- Dzisiaj nam się tu dobrze grało. Myślałem, że będzie gorzej, bo rozpoczynaliśmy drugi dzień festiwalu, a do tej pory żadnego festiwalu nie zaczynaliśmy. 30 lat od debiutu nie spodziewałem się, że przyjdzie nam rozpoczynać. To raczej niewdzięczna rola, bo jest jasno, ludzie dopiero się schodzą. A tu – otwarto bramy festiwalu, ludzi pod sceną pojawiło się mnóstwo. I było genialnie - komentował po koncercie Andrzej "Kobra" Kraiński.

Po świetnym występie Kobranocki nadszedł czas na kolejną punkową legendę – formację Ga-Ga/Zielone Żabki. Energetyczne połączenie dwóch legendarnych formacji punkowych, dowodzonych przez Mirosława „Smalca” Maleca oczarowało jarocińską publikę, mobilizując do energetycznego tańca pod sceną. Znakomita energia i atmosfera, jakie panowały w trakcie tego występu to najlepszy dowód na to, że legendarne jarocińskie muzyczne historie mimo upływu lat wciąż robią na publiczności ogromne wrażenie.

Jednym z mocniejszych punktów wieczoru okazał się występ formacji Farben Lehre. "Bez pokory", "Terrorystan", "Spodnie z GS-u" - to między innymi te kultowe przeboje usłyszała publiczność w trakcie koncertu grupy ekipy z Płocka, która wystąpiła na jarocińskiej scenie jako trzecia gwiazda drugiego dnia festiwalu. Formacja Wojciecha Wojdy zagrała rewelacyjne godzinne show, udowadniając, że mimo upływu lat zespół jest w nieustannie znakomitej formie. Pod sceną królowało pogo, a pole festiwalowe wypełniły tysiące fanów polskiego punka.

Po trzydziestu latach od premiery z jarocińskiej sceny rozbrzmiały także legendarne utwory zespołu „Siekiera”, pochodzące z płyty „Nowa Aleksandria”. Ikoniczne nagrania legendy jarocińskich festiwali wszystkim uczestnikom przypomniał Drivealone, czyli poznański multiinstrumentalista Piotr Maciejewski w towarzystwie skompletowanych na to wydarzenie muzyków oraz wokalistów. Artyści wystąpili wspólnie pod szyldem „Nowsza Aleksandria”. Muzycy zaserwowali festiwalowiczom ponad godzinne show na najwyższym poziomie, opatrzone imponującą oprawą wizualno-dźwiękową, które zachwyciło jarocińską publiczność.

Tuż po 23.00 na scenie Jarocin Festiwal pojawiła się brytyjska formacja The Prodigy. Ojcowie chrzestni sceny rave przywitali jarocińską publiczność utworami "Breathe", "Nasty" oraz "Omen". W trakcie występu nie zabrakło również legendarnego “Firestarter”. Mimo deszczu, który lunął z nieba oraz błysków na niebie, będących swoistym uzupełnieniem imponującej oprawy wizualnej koncertu, jarocińskie pole festiwalowe wypełniło się po brzegi tysiącami fanów. Liam Howlett, Keith Flint oraz Maxim Reality dostarczyli słuchaczom kilkadziesiąt minut doskonałej zabawy, podbijając serca festiwalowej widowni!

- Zapraszam wszystkich na nasz pierwszy koncert od ponad dziesięciu lat. Mam wielką przyjemność, że odbywa się on w Jarocinie, który jest dla nas szczególnym miejscem – tymi słowami swój występ na scenie Jarocin Festiwal 2016 zapowiadał Piotr "Glaca" Mohamed. Formacja Sweet Noise pojawiła się na jarocińskiej scenie tuż po godz. 1:00. Grupa rozpoczęła swój występ utworami "W imię Boga" oraz "Cisza". Nieposkromiona energia Glacy bardzo szybko zjednała sobie jarocińską publiczność. W dalszej części koncertu usłyszeliśmy m.in. „Nie było” oraz „Jeden taki dzień” z gościnnym udziałem Peji.

Na Scenie Głównej w miniony piątek wystąpili także kolejni finaliści przeglądu Jarocin – Antyfest Antyradia: Starażacy, Diversity, Sharon oraz InDespair. Odwiedzający Jarocin Festiwal mogli usłyszeć tego dnia również występy grup: Za Zu Zi, Acapulco, Coria oraz Pogo-Dni, które odbyły się w przestrzeni tzw. „Sceny Namiot”. Uzupełnieniem oferty koncertowej był szereg atrakcji, oferowanych m.in. przez strefę Monster Energy.