Strażacy szukali cielaka w lesie
Do szerokiego katalogu interwencji strażacy mogą sobie dopisać kolejną - szukanie małej krowy w lesie.
W tego typu akcji brali udział 11 lipca strażacy z OSP Rogów i OSP Zawada. Przez blisko dwie godziny, aż do zmroku, szukali cielaka, który dwa tygodnie temu uciekł z hodowli w Rogowie. Wczoraj miał zostać zauważony w lesie w Rogowie. Strażacy zostali poproszeni o pomoc w złapaniu zbiega. Przeczesali około 5 ha terenu. Cielak okazał się jednak nieuchwytny. Przed godz. 21.00, kiedy już zapadał zmrok, ochotnicy przerwali poszukiwania. Być może zostaną wznowione, jeśli ktoś, np. grzybiarz, zauważy młodą krowę i zawiadomi straż pożarną.
Poszukiwania cielaka uwiecznił na zdjęciach Fryderyk Kamczyk.
tyś chory wóż bojowy jest nasz czyli mieszkanców gminy my płacimy podatki i z tego jest utrzymaywany wykorzystuje sie go poto by pomóc ludziom a nie do szukania krowy no chyba że ta zakleszczyła by sie w drzwiach
To byli OCHOTNICY czyli Z WŁASNEJ nieprzymuszonej woli poświęcili swój prywatny czas aby pomóc i nikt za to im nie płacił. Bo taka jest idea OCHOTNICZYCH straży pożarnych, Jedyne koszty to co najwyżej paliwo do samochodów. To odnośnie komentujących poniżej którzy nie odróżniają Ochotniczej Straży Pożarnej od zawodowej.
Ja powiem tylko tyle ze jezeli komus z tych osob zgobil by sie pies ktory kosztuje 1000 zl lub wiecej to jestem ciekaw czy tez by nie wzywal pomocy a druga rzecz to ten ktory napisal ze trzabylo sasiadow zabrac na poszukiwania to dlaczego sam nie przyszedl na pomoc kiedy kazdy wiedzial ze chodzi grupa sasiadow i go wszedzie szuka dobrze sie pisze kazdemu ale zeby cos zrobic to juz nie bo kazdy martwi sie tylko o siebie i naprawde czy ktos uwierzy czy nie jak szukalismy sasiedzi to nikt z wsie nie przyjechal pomoc a gdy straz juz przyjechala to nagle wszystcy sie zebrali i przyjechali patrzec zamiast pomoc.
Jeśli by to zwierzę gdzieś utknęło groziło mu nie bezpieczenstwo to rozumiem taki wyjazd lecz nie wiadomo czy gospodarz cielaka nie sprzedł
dej sie leczyć masz psa to za niego odpowiadasz szukaj sobie sam OSP n ie poto jak gospodarz chciał pomocy to mogli mu sąsiedzi pomóc a i strazacy bojowymi autami jechac nie musieli
Przepraszam a jaka różnica pomiędzy szukaniem cielaka a ratowaniem łabędzia , sarny czy kota ??? Wszystkiego się czepiacie , wiadomo zapłacimy my podatnicy ale to cena zamiłowania człowieka do zwierzyny która nas otacza.
szukali cielaka w pelnym umundurowaniu ale jaja
Jak to kto zapłaci, ja zapłacę, pani zapłaci i pan zapłaci.... A ja szukam zegarka, czy straż pomoże? Nie żebym zgubił, po prostu szukam a nóż znajdę.
Jak bedzie goralo albo bedzie wypadek ze beda potrzebni to nie bedzie zadnego bo lataja za cielakiem Brawo POLSKA W TYM KRAJU JEST CORAZ LEPIEJ
Kto za to płaci?