Są kamery, nie ma ludzi
Radlin zainwestował w nowoczesny system monitoringu. Problem w tym, że nikt nie patrzy w kamery nocą.
Miasto może pochwalić się nowoczesnym i rozbudowanym systemem monitoringu miejskiego. Kamery rejestrują obraz całodobowo. Niestety, system nie jest obsługiwany przez całą dobę, a tylko w godzinach pracy straży miejskiej, kiedy funkcjonariusze są na komendzie i mogą śledzić obraz na monitorach. To powoduje, że w nocy i w weekendy nie można na gorąco reagować na przypadki łamania prawa. Jeśli wtedy wydarzy się coś niedobrego, pozostaje jedynie „wrócenie” do tego momentu i sprawdzenie, czy został on zarejestrowany.
Niech policja patrzy
Radny Ludwik Blanik wpadł na pomysł rozwiązania problemu braku obsługi kamer. Przypomniał, że od niedawna radlińska straż miejska i policja działają w jednym budynku przy ul. Mariackiej. Zaproponował bardziej ścisłą współpracę obu służb. – Jesteście w tym samym budynku, wchodzicie jednym wejściem. Straż miejska nie pracuje w nocy, ale za to dyżurni policji są 24 godziny na dobę. Czy byłaby możliwość porozumienia, żeby dyżurni policji korzystali z monitoringu straży miejskiej? – dopytywał na ostatniej sesji radny Blanik. – Przecież do największej liczby niebezpiecznych zdarzeń dochodzi w nocy i podczas weekendów – dodał radny Andrzej Gaca.
Nie mieszajmy kompetencji służb
Do propozycji z rezerwą odniósł się komendant policji w Radlinie. Podał kilka powodów, dla których pomysł nie jest możliwy do realizacji. Najważniejszy to ten związany z bezpieczeństwem osób i mienia. Policja i straż miejska mają osobne dyżurki. W nocy dyżurny policji jest sam na komisariacie i ma pod swoją opieką m.in. magazyn broni. Nie może więc opuszczać stanowiska pracy. Poza tym dyżurny policji ma swoje obowiązki, które musi wykonać. – Nie chciałbym się spotkać z zarzutem – a takie zarzuty w Polsce już były, że dyżurny mając do obsługi monitoring nie zareagował na przestępstwo, bo akurat wykonywał inne czynności. Moim zdaniem do obsługi monitoringu wizyjnego powinna być wyznaczona osoba, która zajmuje się wyłącznie tym – mówił komendant Adam Grobelny.
Temat do dyskusji
Takie postawienie sprawy spowodowało, że powróciła kwestia ewentualnego zatrudnienia dodatkowych strażników miejskich. Sęk w tym, że to oznaczałoby większe wydatki. Problemu nie rozwiąże bowiem zatrudnienie jednego strażnika. Są urlopy, zwolnienia lekarskie – wszystko to trzeba mieć na uwadze, jeśli chce się, by monitoring był obsługiwany przez cały czas. – Potrzeb finansowych jest w mieście bez liku. A wpływy do budżetu nie zwiększają się – przypomniał radnym wiceburmistrz Zbigniew Podleśny. Dodał, że jeśli taka jest wola radnych, to w przyszłości trzeba będzie przedyskutować temat i podjąć decyzję – czy wyłożyć pieniądze na zatrudnienie dodatkowych strażników miejskich do obsługi monitoringu? Czy zostać przy takim stanie zatrudnienia, jak obecnie. – W Radlinie nigdy nie było straży miejskiej, która zakłada blokady na kołach. Straż miejska w Radlinie zajmuje się utrzymaniem porządku publicznego. W ciągu tygodnia, pracując na dwie zmiany, wykonuje zadania w zakresie gospodarki wodno–ściekowej, gospodarki odpadami i bezpieczeństwa – dodał wiceburmistrz.
(mak)
Straż Miejska w Radlinie:
zatrudnienie - 6 funkcjonariuszy. W 2015 roku - 1020 interwencji, 546 ujawnionych wykroczeń, 42 sprawców ukaranych mandatami, przeciwko 36 sprawcom skierowano wnioski o ukaranie do sądu.
proponuję żeby radni obsadzili monitoring w końcu kasę biorą to mogą mieć nocne dyżury na rzecz miasta ;) poza tym w czym problem udostępnić monitoring online - nocnych marków jest sporo