Rozbito grupę przestępczą. Na czele gangu raciborzanin Radosław B.!
We wtorek nic nie zapowiadało wydarzeń, jakie będą mieć miejsce dzień później w Raciborzu. W środę jednak, od wczesnych godzin porannych, po ulicach miasta krążyły czarne samochody na katowickich i warszawskich rejestracjach. Jak się miało okazać, to nieoznakowane pojazdy m.in. Żandarmerii Wojskowej, która we wspołpracy z innymi instytucjami rozpracowywała szeregi zorganizowanej grupy przestępczej z południa Polski. Jeden z głównych tropów prowadził do Raciborza, a na celowniku służb od dawna był 49-letni raciborzanin Radosław B., którego Prokuratura Krajowa nazywa "jednym z liderów i organizatorów" całej grupy.
Zatrzymania na Katowickiej
W operacji, mającej na celu rozpracowanie i zatrzymanie członków grupy przestępczej działającej na terenie województwa śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego, wzięła udział między innymi Policja, Biuro Spraw Wewnętrznych, Żandarmeria Wojskowa oraz Centralne Biuro Śledcze.
W środę, 13 lipca, po godzinie 18:00 jednostka specjalna Żandarmerii Wojskowej weszła siłą do dwóch mieszkań przy ulicy Katowickiej w Raciborzu, aby zatrzymać między innymi zawodowego żołnierza, uczestnika misji w Afganistanie, na co dzień pracującego w 6 Batalionie Powietrznodesantowym w Gliwicach. Na miejscu zjawiło się także pogotowie ratunkowe, kilka oznakowanych i nieoznakowanych policyjnych radiowozów oraz straż pożarna, której zadaniem było między innymi wywietrzenie klatki schodowej i mieszkania z dymu. Z relacji mieszkańców budynków wynika, że samochody Żandarmerii objeżdżały teren już w południe. Wiemy także, że w czasie trwania akcji przy Katowckiej kilkanaście samochodów ŻW przemieszczało się po Raciborzu, a nasi informatorzy dodają, że już wczesnym rankiem w oczy rzucały się nieoznakowane pojazdy, z dużym prawdopodobieństwem, Żandarmerii Wojskowej, na warszawskich rejestracjach. Od osoby znającej działania służb wiemy, że akcja w Raciborzu była planowana od dawna i - jak nam powiedziano - siły ŻW i Policji w niej uczestniczące proporcjonalne do skali zagrożenia.
Czynności w obu mieszkaniach trwały do późnych godzin nocnych. Jak relacjonuje nam jedno z naszych źródeł, o godzinie 23:20-23:30 z jednego z budynków funkcjonariusze wyprowadzili w kajdankach mężczyznę, po czym odjechali z nim samochodem Żandarmerii Wojskowej. Koło północy wyprowadzono kolejnego zatrzymanego - jak nieoficjalnie wiemy - żołnierza zawodowego o inicjałach R.L. (pełne dane do wiadomości redakcji - przyp. MAD). Zabrano go około godziny 1:00. Wcześniej przy pomocy psów przeszukano jego samochód.
O akcji więcej pisaliśmy TUTAJ
BSW zabrało czterech policjantów
Pierwsze informacje o zatrzymaniu przez Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głownej Policji Wydziału w Katowicach czterech raciborskich policjantów otrzymaliśmy w nocy z środy na czwartek. Rano potwierdził je podkomisarz Mirosław Szymański, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu. Przyznał, że chodzi o funkcjonariuszy pracujących w raciborskim garnizonu. Kolejne godziny przyniosły nowe fakty - dowiedzieliśmy się, że wśród zatrzymanych jest komendant jednego z posterunków oraz naczelnik jednego z wydziałów KPP w Raciborzu. Oficer prasowy Komendy Głównej Policji odesłał nas do Prokuratury w Katowicach. Okazało się, że postępowanie prowadzi Prokuratura Krajowa.
O godzinie 14:53 dotarł do nas komunikat PK:
"Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na ustalenie częściowego składu osobowego grupy przestępczej, w tym osób odgrywających w niej wiodąca rolę, obszaru ich działalności oraz zakresu i rodzaju przestępczego procederu. Z poczynionych ustaleń wynika, iż członkowie tej grupy powiązani byli i ściśle współdziałali z funkcjonariuszami Policji oraz żołnierzami Sił Zbrojnych RP.
W toku prowadzonego śledztwa potwierdzono okoliczności udziału w zorganizowanej grupie przestępczej policjantów, żołnierzy i osób cywilnych. Zajmowali się oni obrotem środkami narkotycznymi oraz popełnianiem przestępstw o charakterze rozbójniczym. [...]
Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na zatrzymanie w dniu 13 lipca 2016 roku dwunastu osób.
Wśród zatrzymanych jest pięciu członków zorganizowanej grupy, w tym jeden z jej liderów i organizatorów - 49-letni mieszkaniec Raciborza Radosław B. Zatrzymani zostali również funkcjonariusze Policji z KPP w Raciborzu, żołnierze z 6. batalionu powietrznodesantowego w Gliwicach oraz osoby cywilne.
Podejrzanym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, nadużycia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poświadczenia nieprawdy w dokumentach, poplecznictwa, handlu bronią bez zezwolenia, wymuszeń rozbójniczych, a także popełnienia przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
W wyniku czynności realizowanych pod nadzorem Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zabezpieczono znaczne ilości różnego rodzaju środków odurzających i substancji do produkcji narkotyków oraz amunicje i granaty dymne."
Więcej czytaj TUTAJ
Dwie osoby stawiały opór
W szczegóły akcji wtajemniczył nas natomiast rzecznik prasowy ŻW. - Żołnierze Żandarmerii Wojskowej, realizując postanowienie prokuratora Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Katowicach Prokuratury Krajowej, zatrzymali 3 żołnierzy i 3 osoby cywilne. Zatrzymań dokonano na terenie województw śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego w związku z podejrzeniem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, posiadania i handlu narkotykami oraz przestępstw o charakterze rozbójniczym. W trakcie zatrzymań szczególnie niebezpiecznych przestępców dwie osoby stawiały czynny opór dopuszczając się napaści na realizujących czynności żołnierzy Żandarmerii Wojskowej z użyciem niebezpiecznych narzędzi – noża i miotacza gazu. W wyniku tego dwóch żołnierzy Żandarmerii Wojskowej odniosło niegroźne obrażenia. W związku z czynnym oporem stawianym przez zatrzymywanych konieczne było zastosowanie środków przymusu bezpośredniego - poinformował ppłk Marcin Wiącek.
Całość komunikatu przeczytasz TUTAJ
kogo to zatrudniają w policji? dodatkowe zatrudnienie u bandytow?
Co na to zwierzyniec o tych policjantach Zajac Krebs Draganek itd
To znaczy ze juz jest po wszystkim i mozna dalej bezpiecznie chodzic po Raciborzu mafia za kratkami
coś tu niepasuje bo te kolesie są juz w domu..srają głupotami w tych nowinach
no to "kwiatki "pracują w Policji Raciborskiej
Racja, dziękujemy za czujność :)
W środę a nie w czwartek weszli do mieszkań Pobudka