Rafamet wybuduje tokarkę dla irańskiego metra
W styczniu br. zniesiono nałożone na Iran sankcje gospodarcze. Wznowienie relacji biznesowych pozwoliło przedstawicielom Fabryki Obrabiarek RAFAMET S.A. powrócić do współpracy handlowej z tamtejszymi odbiorcami. Pierwszym jej efektem jest podpisany w czerwcu kontrakt na dostawę tokarki podtorowej typu UGE 300 N. Maszyna będzie pracowała w warsztacie naprawczym metra mieszczącym się w mieście Meszhed (Mashhad).
- Fabryka Obrabiarek RAFAMET S.A. jest od lat obecna na irańskim rynku. Sankcje gospodarcze, nałożone na ten kraj przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską, zawiesiły jednak naszą współpracę. Po długim okresie blokady handlowej, gdy sankcje zostały zniesione, mogliśmy wrócić do rozmów biznesowych. Otrzymaliśmy sporo zapytań ofertowych, a w czerwcu udało nam się podpisać pierwszy po latach kontrakt. Zamówiona maszyna zostanie uruchomiona u klienta wiosną 2017 roku - relacjonuje Andrzej Rustanowicz, Dyrektor Eksportu firmy RAFAMET S.A. - W Iranie pracuje dziesięć maszyn wyprodukowanych w Kuźni Raciborskiej, nasze wcześniejsze, bardzo dobre kontakty przyczyniły się do pozyskania nowego zlecenia - potwierdza Jacek Rosa, Kierownik Sprzedaży firmy RAFAMET S.A.
- Przedmiotem umowy jest ciężka tokarka podtorowa typu UGE 300 N. To produkt, który zbiera na całym świecie znakomite referencje - zaznacza A. Rustanowicz. Warto odnotować, że w marcu br. francuska firma RATP (piąty na świecie operator transportu publicznego) zamówiła dwie maszyny tego typu, przeznaczone do regeneracji profili kół jezdnych zestawów pojazdów trakcji szynowej.
Odbiorcą opisywanej tokarki jest operator metra w Meszhedzie (Mashhad), drugiego co do wielkości miasta Iranu. Położona w północno-wchodniej części kraju metropolia liczy ok. 3 mln mieszkańców. To jednocześnie jedno z najświętszych miast szyitów, które odwiedza rocznie ponad 20 mln pielgrzymów. - Irańczycy są wymagającymi odbiorcami, ale przy tym są bardzo serdeczni i otwarci. Szanują zaangażowanie partnerów biznesowych i dbają o dobre relacje. Cenią nawet drobne gesty sympatii i odwzajemniają się przyjaźnią - opowiada J. Rosa, który od ponad dwudziestu lat jest związany z irańskim rynkiem. Kierownik sprzedaży wielokrotnie gościł w m.in. w stolicy kraju, Teheranie. Jak zapewnia, to bezpieczne miasto, warte odwiedzenia z uwagi na jego historię, ale też i lokalną kuchnię.
Obecnie metro w Meszhedzie składa się z dwóch linii. Pierwsza ma długość 19 km, tworzą ją 22 stacje, druga (będąca na ukończeniu) składa się z 12 stacji i ma długość 14 km. W planach jest budowa dwóch kolejnych linii o łącznej długości 40 km. Sieć będzie rozbudowana, przedstawiciele firmy z Kuźni Raciborskiej mają nadzieję zdobyć kolejne zamówienia. Kontrakt na dostawę tokarki UGE 300 N z pewnością się do tego przyczyni.
- Iran jest dla nas perspektywicznym rynkiem; po latach sankcji potrzebuje innowacyjnej technologii i specjalistycznych maszyn. Kilka miast planuje inwestycje w istniejące już linie metra, rozbudowana ma zostać kolej, sektor energetyczny także potrzebuje modernizacji. Zainteresowanie naszym asortymentem jest duże. Mamy nadzieję, że - przy wsparciu polskiej ambasady i sprzyjającej międzynarodowej sytuacji politycznej - będziemy mogli zapełnić lukę powstałą po blokadzie handlowej - puentuje A. Rustanowicz.
źródło: Rafamet, oprac. żet