Jubileusz kościoła na Ostrogu
Wizytówką Raciborza od strony Gliwic jest kościół św. Jana Chrzciciela. Jadąc z tej strony widzimy jak wznosi się przed nami imponująca bryła świątyni, o ceglastych, czerwonych murach przedzielonych jasnymi kamiennymi dodatkami, bogata w architektoniczne szczegóły: gzymsy, wsporniki, rzygacze.
W nocy efektownie podświetlona – przyciąga wzrok i zachęca do zwiedzania. A warto! Jest gościnnie otwarta, czysto odmalowana i ma swoje skarby: choćby witraż sądu ostatecznego po lewej stronie, czy cudowny obraz Jezusa Boleściwego, który przyciągał kiedyś tłumy pielgrzymów.
Tegoroczny odpust św. Jana Chrzciciela, obchodzony zwykle pod koniec czerwca, połączono z jubileuszem stulecia konsekracji kościoła.
– Kościół jest starszy, ma 150 lat – wyjaśnia ks. proboszcz Jerzy Hetmańczyk. – Wybudowano go w latach 1856 – 1866 r., ale 150 lat temu był tylko poświęcony. Uroczystej konsekracji dokonał dopiero biskup z Wrocławia 2 czerwca 1916 r.
Początki
Potężna budowla obecnej XIX-wiecznej świątyni nie jest pierwszym kościołem Ostroga. Początki Domu Bożego pw. św. Jana Chrzciciela na tym miejscu sięgają 700 lat wstecz. Jest dokument z 1307 r., w którym książę raciborski Leszek przekazuje na rzecz sióstr dominikanek grunta „pomiędzy zamkiem a św. Janem”. Musiał więc być kościół czy kaplica o tym wezwaniu niezależnie od kaplicy zamkowej.
Grzegorz Wawoczny uważa, że pierwotnie kaplica zamkowa nosiła zawołanie Jana Chrzciciela, ale w związku ze szczęśliwym zakończeniem sporu między księciem wrocławskim Henrykiem Probusem a biskupem Tomaszem II nadano nowej kaplicy kolegiackiej na zamku tytuł męczennika Tomasza Becketa, a dla poddanych włościan wybudowano niedaleko zamku drewniany kościół i na tenże przeniesiono tytuł św. Jana.
Nie był to kościół parafialny. Obsługiwany był przez kanonika kolegiaty z zamku, a gdy siedzibę kolegiaty w 1416 r. przeniesiono do farnego kościoła, przez kapelana (czy sancelana) parafii Wniebowzięcia NMP z Rynku. Do kościoła św. Jana należały wioski: Ostróg, Bosacz, Płonia i Nowe Miasto; nazwy prawie zapomniane.
W 1810 r., w ramach tzw. sekularyzacji, rząd pruski zlikwidował zakony. W Raciborzu ten los spotkał ojców dominikanów i oo. franciszkanów, siostry dominikanki, a także kolegiatę. Zatem od 1811 r. kapelanem dla kościoła św. Jana na Ostrogu był wikary farnego kościoła ks. Andrzej Kubiczek. Ostróg stanowił teraz filię kościoła farnego, choć prowadził już osobno księgi metrykalne, a „nabożeństwa w dni powszednie, jak i w niedziele odbywają się jak w każdej parafii”.
W 1817 r. ks. Kubiczek został administratorem. W tym czasie wybudowano plebanię. Wreszcie w 1820 r. został mianowany proboszczem i erygowano parafię św. Jana Chrzciciela.
Stary, drewniany kościół zaraz okazał się za mały. W 1856 r. liczba parafian wynosiła 3,6 tys. a w 1871 r. 6,4 tys. dusz. Poza tym do cudownego obrazu Jezusa Boleściwego w tym kościele pielgrzymowało tysiące wiernych z okolicy. Koniecznie trzeba było myśleć o nowej, większej świątyni. Nie księdzu Kubiczkowi jednak było dane ją zbudować. Zmarł w 1845 r.
Nowym proboszczem został ks. Mikołaj Morawe. Kamień węgielny pod nowy dom Boży wmurowano 29.06.1856 r., w 1860 r. budowla była pod dachem. W 1866 r. poświęcono kościół i oddano do użytku. Stopniowo uzupełniano wyposażenie wnętrza o ambonę, organy, ołtarze, dzwony. Namalowanie obrazu św. Jana chrzczącego Pana Jezusa powierzono Janowi Bochenkowi, temu samemu artyście, który namalował obraz św. Tomasza Becketa dla kaplicy zamkowej. W 1899 r. powstało charakterystyczne ogrodzenie placu kościelnego z 29 kapliczkami (stacje drogi krzyżowej i tajemnice różańcowe).
Dopiero 2 czerwca 1916 r. kościół został konsekrowany. Choć dokumentu brak, konsekratorem był z pewnością wrocławski biskup pomocniczy Karol Augustin. Wiadomo bowiem skądinąd , że to on konsekrował dwa dni później, 4 czerwca 1916 r., kościół w Rudniku.
Drewniany kościół ostrogski rozebrano i przeniesiono do Zawady Książęcej – Łęg, gdzie sto lat później, w 1992 r., spłonął od pioruna.
Proboszczowie
Parafia Ostróg miała szczęście do dobrych duszpasterzy. Po ks. Morawem (1848 – 1872 r.), proboszczem został ks. August Bowroth (1872 -1894), a po nim prawie na 40 lat ks. Wilhelm Pfleger. Był także bardzo szanowanym długoletnim dziekanem raciborskim w latach 1895 – 1931. Sprowadził oo. franciszkanów na Płonię i oddzielił tę dzielnicę od Ostroga (1932 r.).
Znakomitym duszpasterzem był również ks. Bernard Hartlik (1931 – 1954). Jemu przypadł los przeprowadzenia parafii przez lata wojenne i odbudowa zniszczonego kościoła.
Naprawę wojennych szkód kontynuował ks. Michał Jędrychowski (1954 – 1990). Wielu z nas pamięta jego potężną postać, pełną humoru i z nieodłącznym papierosem w ustach.
Po jego przejściu na emeryturę proboszczem został obecny duszpasterz ks. Jerzy Hetmańczyk. To on niejako postawił kropkę nad „i” w reparacjach powojennych. Starsi ludzie pamiętają uciętą wieżę kościoła ostrogskiego bez hełmu. Powszechną tajemnicą było też, że pięknie brzmiące dźwięki dzwonów były odgrywane z wieży przez głośniki. W 1997 r. wieża otrzymała nowy 17 metrowy szpic, a w roku wielkiego jubileuszu 2000 r. wciągnięto nowe dzwony.
Wielka powódź
Duże szkody spowodowała powódź w 1997 r. Woda na placu kościelnym osiągnęła poziom 188 cm, a wewnątrz była wysoko na 118 cm. Ławki pływały, a brudna woda wgryzała się w posadzkę i w ściany. Jednak parafia pod kierownictwem gospodarnego proboszcza umiała się z tym uporać. Dziś kościół św. Jana jest chyba piękniejszy niż kiedykolwiek w swej 150-letniej historii: ściany zewnętrzne oczyszczone z wiekowego osadu, wnętrze świeżo odmalowane, żyrandole rozświetlają wieczorne nabożeństwa.
I ta przestrzeń świątyni, ta strzelista wysokość, która unosi dusze w górę!
ks. Jan Szywalski