Mieszkanka Syryni znalazła małe koty w reklamówce z marketu
W piątkowe południe przechadzając się po miejscowości, młoda mieszkanka Syryni przy strumyku obok boiska usłyszała głośne miauczenie i kocie zawodzenie.
Zaniepokojona tym, że jakiś kot mógł się zaplątać w krzakach postanowiła sprawdzić co się dzieje. Zaczęła szukać i po kilku minutach zobaczyła dwa kotki i trzeciego w worku foliowym. Szybko ruszyła z pomocą i zabrała wystraszone stworzenia do domu. Po zrobieniu im legowiska udała się do sklepu zoologicznego po specjalną butelkę i mleko dla kotów. Tam usłyszała, że takie porzucanie zwierząt to teraz norma. Dziewczyna szuka osób, które chciałyby się zaopiekować dwójką z nich, bo sama nie jest w stanie się zaopiekować trójką małych kotków.
Sklep.nowiny.pl
Kursy InspiratON
Napisz komentarz...odszukac swolocz i przykladnie ukarac , powiadomic proboszcza . . .
Podziwiam tą dziewczynę. Jakbym mógł to wziął bym kotka.Może dać ogłoszenie w papierowych gazetach w naszym regionie? Pozdrawiam