Mąż Anny Ronin pisze o zastraszaniu społeczeństwa
Dariusz Ronin przekazał do sądu administracyjnego informacje o postanowieniach prokuratury i sądu ws. jego żony Anny. Organy nie dopatrzyły się w jej działaniach znamion przestępstwa, choć prezydent Lenk zarzucał jej pomówienia. - Osiągnięto efekt swoistego zastraszenia lokalnego społeczeństwa - podkreślił pełnomocnik referendalny.
Dariusz Ronin zawarł w piśmie procesowym do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego informacje o postępowaniach przed prokuraturą i sądem, jakie prowadzono ws. jego żony Anny Ronin. Uważa on, że Mirosław Lenk, którego Ronin chce odwołać z funkcji prezydenta „wykorzystuje różne możliwości wywierania nacisku na osoby zaangażowane w przeprowadzenie referendum”. Za takie działania Ronin uznał zawiadomienie M. Lenka do prokuratury w Raciborzu z listopada ubiegłego roku. Prezydent uznał, że Anna Ronin go pomówiła. Jak donosi jej mąż - prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia. Lenk wniósł w grudniu ubiegłego roku prywatny akt oskarżenia w tej sprawie i sąd rejonowy w Gliwicach, w czerwcu 2016 roku, uznał, że zachowanie oskarżonej nie wyczerpało znamion przestępstwa i umorzył postępowanie.
- Pomimo niezasadnych oskarżeń został nimi (zgłoszeniami do prokuratury i postępowaniem w sądzie - red.) osiągnięty efekt swoistego zastraszenia lokalnego społeczeństwa w czasie zbierania podpisów poprzez pokazanie, iż względem przeciwników politycznych prezydenta bedą wyciągane wszelkie konsekwencje, w tym karne - podsumował D. Ronin w swoim piśmie procesowym do WSA w Gliwicach.
Przypomnijmy, że inicjatywę referendalną w Raciborzu podjęto wczesną wiosną 2016 roku. Jak ustaliliśmy prezydent Lenk nie odwoływał się już od decyzji sądu w Gliwicach. Przyjął argumentację, że jako osoba publiczna może być poddawana krytyce. Za takową uznano opinie wygłaszane i publikowane przez radną miejską Annę Ronin.
W tym roku, w czasie gdy zbierano podpisy poparcia dla referendum, toczyło się jeszcze postępowanie przed sądem w Raciborzu gdzie Anna Ronin broni się przed zarzutem ujawnienia szczegółów policyjnego śledztwa. Miała je podać gdy jesienią 2016 roku, na przystani kajakowej, zwołała konferencję prasową i publikowała informacje w internecie.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Były radny Gminy Racibórz.
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Jeeeeżu, to się już zrobiło nudne...