Śmieci: dobrze było ale się skończyło
Darmowe kubły, odbiór „zielonego” w cenie i przymykanie oka na segregację – z tych dogodności będą musieli zrezygnować mieszkańcy od nowego roku. Samorząd Pietrowic Wielkich szuka oszczędności, bo obawia się wyższych cen po nowym przetargu na wywóz śmieci z gminy.
Obsługujące Pietrowice Wielkie raciborskie Przedsiębiorstwo Komunalne zażądało od gminy znaczącej dopłaty za swe usługi. Tłumaczy się, że wywozi stąd o 100% więcej śmieci niż założono na początku umowy. Gmina broni się, że ustalenia dotyczyły stałej opłaty ryczałtowej, więc o dopłacie nie ma mowy. Z PK jest związana do końca roku. Jednak doświadczenia ze spółką z Raciborza i wzrost ilości śmieci skłoniły władze do zmian w gospodarce odpadami w gminie. – Nie czekajmy na cud, nikt półdarmo nie odbierze nam śmieci – uważa sekretarz gminy Adam Wajda.
Aktualnie PK zapewnia pietrowiczanom darmowe kubły. Od stycznia 2017 roku tej opcji już nie będzie. Gmina chce kupić ponad 3 tys. kubłów i sprzedać lub wydzierżawiać je mieszkańcom. Zbiorowy zakup pozwoli uzyskać cenę kubła niższą niż w sklepach. Sekretarz Wajda mówi o nawet 100 zł za sztukę przy cenie sklepowej na poziomie 200 zł i więcej.
Kolejny problem to tzw. odpad zielony (trawa, gałązki). W kubłach na te śmieci kontrole PK wykryły także inne śmieci, np. gruz. Gmina chce by „zielone” trafiało do jednego punktu zbiórki, w stolicy gminy. Zachęca do utrzymywania przy domach kompostowników, gdy mieszkańcy pytają jak mają dowozić do Pietrowic Wielkich skoszoną trawę „karą przez wioski”.
W urzędzie gminy wyliczyli, że czteroosobowa rodzina płaci co miesiąc za śmieci 36 zł. Koszt wywozu jej śmieci wynosi 87 zł. Firmy zaniżały ceny swych usług bijąc się o rynek, ale ten już się ustabilizował, ostali się najsilniejsi gracze i teraz podyktują realne ceny swych usług. – Podwyżka cen usług jest możliwa, więc przygotowujemy się do tego, czegoś będzie trzeba sobie odmówić – wyjaśnia A. Wajda na zebraniach wiejskich.
Władze pietrowickie zapowiadają też wnikliwe, niezapowiedziane kontrole segregacji śmieci. Wójt Andrzej Wawrzynek planuje zakup kamery, która będzie śledzić miejsca dzikich wysypisk. – Kradzieże drzewa się pokończyły w lasach bo nadleśnictwo nagrywa z ukrycia. Tak wyłapiemy nieuczciwych zaśmiecających – przekonuje. Kogo urząd złapie na niesegregowaniu odpadów ten będzie płacił o 100% więcej podatku śmieciowego.
Możliwe, że od stycznia śmieciarki w Pietrowicach Wielkich będą miały wagi, kamery i urządzenia do prześwietlania kubłów bo takie rozwiązania stosują już duże koncerny śmieciowe obsługujące pobliskie gminy (np. Remondis).
(ma.w)
Ludzie
Wójt Gminy Pietrowice Wielkie
Czemu zakładacie, że wszyscy wiedzą kto jest na tym zdjęciu?