Szarpanina w markecie
Młody rybniczanin ukradł artykuły spożywcze oraz parę butów. W czasie ucieczki napastnik zaatakował usiłujących go zatrzymać ochroniarzy.
Dyżurny z komisariatu Policji w Rybniku-Boguszowicach otrzymał zgłoszenie, że pracownicy ochrony ujęli sprawcę kradzieży sklepowej. Mundurowi z ogniwa patrolowo-interwencyjnego natychmiast udali się na miejsce. W rozmowie z policjantami, zgłaszający przekazał, że zauważył młodego mężczyznę, który przekroczył linię kas z niezapłaconym towarem. Kiedy zwrócił mu uwagę i kazał się zatrzymać, rabuś wybiegł ze sklepu. Wtedy wraz z kolegą pobiegli za nim. Po chwili ujęli sprawcę, który szarpał się, próbując uciec. 20-letni mężczyzna, który przebywa na terenie Rybnika, został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Podczas przesłuchania, podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Prokurator zastosował wobec młodego rybniczanina środek zapobiegawczy w postaci dozoru. Za popełnione przestępstwo, grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Część skradzionych rzeczy udało się odzyskać. Wartość strat oszacowano na kwotę blisko 200 złotych.
Czy kradzież przedmiotów o wartości poniżej 360 zł (bodajże) nie jest zwykłym wykroczeniem?