Anna Ronin uniewinniona. Skarb Państwa zapłaci za jej adwokata
Sąd Rejonowy w Raciborzu orzekł dziś o godz. 15.00, że radna miejska nie ujawniła szczegółów śledztwa policyjnego (nie dokonała przestępstwa naruszenia tajemnicy postępowania przygotowawczego), o co oskarżyła ją raciborska prokuratura.
Oskarżona w żadnym charakterze nie brała udziału w postępowaniu przygotowawczym prowadzoną przez Prokuraturę Rejonową w Gliwicach. Nie miała też żadnego kontaktu z aktami tego postępowania. Postępowanie dowodowe nie wykazało w żaden sposób aby oskarżona kontaktowała się, informowała się o przebieg postępowania z osobami. które przesłuchiwano w charakterze świadków w postępowaniu przygotowawczym i nie kontaktowała się z osobami, które to postępowanie prowadziły bądź nadzorowały - funkcjonariuszami policji, prokuratorami z Gliwic.
Postępowanie dowodowe wykazało, że w okresie lata i wczesnej jesieni, informacja dotycząca negatywnych komentarzy była powszechną plotką i pogłoską.
Należy też mieć na uwadze przedmiot ochrony postępowania. Postępowanie zostało umorzone 30 września 2015 roku, a artykuł został popełniony przez oskarżoną już po zamknięciu postępowania przygotowawczego. Przedmiotu ochrony nie było.
672 zł - koszty wynagrodzenia adwokata Anny Ronin (była nim Hanna Urbańczyk) zasądzono na rzecz oskarżonej. Skarb Państwa poniesie też koszty postępowania sądowego.
Wyrok jest nieprawomocny. Stronom służy złożenie apelacji do Sądu Okręgowego w Gliwicach w terminie 7 dni. Uzasadnienie przedstawiono w formie ustnej.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
A po co to ustalać? Najpierw się chwalą znajomym, że ich przesluchuja a potem zdziwienie, że plotka potem się roznosi. Poza tym dom otwarty to i każdy może wejść i posłuchać
wg jednego pucułowatego ,wiedza o przesłuchaniach prezydenta i innych znanych osób -była powszechna wsród rzesz samorzadowych i wsród mediów juz latem 2015 roku.,wg pucłowatego wiedza ta była na tyle dokładna,ze znano nawet tresc zeznań prezydenta. Powstaje problem -skąd ta wiedza sie wzięła? przesłuchiwani raczej nie robili konferencji prasowych ( o kitórych bedzie sie podobno filmy kreciło lub uczyło w szkołach). Wiedze na temat sledztwa latem 2015 roku mieli:z pewnością :prokuratura,sledczy ,przesłuchiwani i pokrzywdzeni oraz ich prawnicy..To takie trudne dla prokuratora ustalić kto tę wiedzę rozpowszechnił ,czyli puscił farbe na temat śledztwa w trakcie jego trwania ? organa scigania mozna wykluczyć,przesłuvchiwanych raczej tez ..zostają pokrzywdzeni ,ich adwokaci-przynajmniej sie to powinno sprawdzić. A w parku jordanowskim az trzy osoby opowiadały,ze te wiedze miał tez latem 2015 jeden redaktor portalu oraz ze pucłowaty biegał wtedy po mediach i usiłował te wiedzę rozpowszechniac- dlatego teraz siedzi cicho jak mysz. to były mocne informacje -twarzy nie pamietam -bo skupienie moje było skierowane na przedszkolankowego -co dzieci na hustawkach pilonwał.
A ja się nauczyłem, że jak mnie drapie policja za obraźliwe wpisy to mam iść w zaparte mówiąc, że w zasadzie to mam otwarty dom i każdy mógł to napisać :)
ja miałam dziś niezwykłe zdarzenie W saunie w parku wodnym dwóch gości opowiadało ciekawe rzeczy o naszych miejskich sprawach,O Ance i o Hance i Zuzce też. To co opowiadali o Grześku , Norberciku Dawidku ,Arkadiuszku i Marku -to naprawde było ciekawe.Twarzy nie pamietam -bo skupiałam się na innych cześciach ( a było na co popatrzeć)-ale gdyby to ujawnić to parę mandatów by poleciało w samorzadzie. Te informacje były mocne .
Jak teraz kto moje IP namierzy -to bedę musiała o tym organom opowiedzieć -tylko tych twarzy cholera naprawdę nie pamietam.
-Jesli na tej podstawie to uniewinnienie -to to jest niewiarygodna naiwność.Przeciez doniesienie do prokuratury zrobiły osoby raczej znane kandydatce i -WIEC DLACZEGO NIE PRZESŁUCHANO TYCH OSÓB CZY NIE UDZIELIŁY KANDYDATCE WGLADU DO AKT,DO KTÓRYCH TE OSOBY MIAŁY DOSTĘP?? Z PLOTEK NIE MOZNA DOWIEDZIEC SIE CO ZEZNAWALI SWIADKOWIE LUB SWIADEK -A FRAGMENTY TAKICH ZEZNAŃ UMIESCIŁA KANDYDATKA W SWOIM MANIFESCIE ODCZYTANYM NAD ODRA 16 PAZDZIERNIKA!
w dn 16 10 2016 postanowienie o umorzeniu nie było jeszcze ostateczne( złozono apelację )-tak wiec przedmiot ochrony był.
swiadkowie obrony ewidentnie kłamali w niektórych sprawach.
i pytanko -jak to sie stało,że po roku od wyborów kandydatka i złożyła drugie ( swoje) doniesienie ..i prawdopodobnie zgłosiła te same wpisy co dyrektorzy ? nie mogła zgłosic innych wpisów bo po roku juz nikogo by nie ustalono( niszczy sie dane osobowe po 12 miesiacach)
czy to naprawde tak trudno ustalić ?
A SKAD REDAKTOR JEDNEGO PORTALU WIEDZIAŁ JAKIE WPISY DO JAKICH LINNI ABONENCKICH SA PRZYPISANE I KTO JEST ABONENTEM TYCH LINII ( przeciez redaktor to nie duch świety).A JAK WPISY BYŁY OBRAZLIWE -TO DLACZEGO REDAKTOR ICH DO DZIS NIE USUNĄŁ -ZWŁASZCZA ,ZE PROWADZIŁ KAMPANIE KANDYDATKI?
wszystkie te rewelacje -podsuchałam MIMOWOLNIE w sklepie w którym pracuję, Dwie klientki W PRZYMIERZALNI dobierały majtki stringowe i sobie rozmawiały.Twarzy nie widziałam,PUPY RACZEJ MIAŁY ZGRABNE . potem byłam skupiona na innych klientkach( obnizka posezonowa na bielizne ) wiec oddawałam sie pracy.Ale te wiadomości były tak mocne ,że postanowiłam podzielic się nimi . Może do apelacji się to przyda?w końcu kandydatka i jej otoczenie mocno się na plotkach opierało ...
Komentarz uniweinnionej na FB mówi wyraźnie, że: "Z zawiadomienia M. Lenka (grudzień 2015) Prokuratura sporządziła akt oskarżenia przeciw mnie i skierowała sprawę do sąd"
A dlaczego nie ma informacji, kto zawiadomił prokuraturę? Dlaczego brak szczegółów? ;)
Sprawiedliwość wygrała .Pozdrawiam Panią Annę Ronin.