Skarbnik ZHP bez wyroku
20 października katowicki sąd zdecydował o zwrocie do prokuratury akt sprawy byłego skarbnika ZHP w Wodzisławiu Śląskim Łukasza S., który miał zdefraudować 50 tysięcy złotych należących do harcerzy.
22 czerwca do sądu trafił wniosek prokuratury o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzania rozprawy. Sąd nie przychylił się jednak do wniosku i 20 października zdecydował o zwrocie akt prokuraturze. Jak się dowiedzieliśmy, na posiedzeniu obrońca oskarżonego złożył oświadczenie, że oskarżony kwestionuje zaproponowany wymiar kary. Jakiej kary chciał prokurator? Śledczy zarzucili mu popełnienie 24 czynów i zawnioskowali o orzeczenie łącznej kary 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej na 2 lata.
Przypomnijmy, nieprawidłowości w finansach dotyczą ostatnich 18 miesięcy urzędowania Łukasza S. Harcerz był skarbnikiem hufca od 2011 roku. Cieszył się dużym zaufaniem przełożonych. 4 stycznia 2016 roku Komenda Hufca Ziemi Wodzisławskiej na swoim posiedzeniu podjęła uchwałę o odwołaniu z funkcji skarbnika i członka Komendy Hufca phm. Łukasza S. Równolegle Anna Peterko, komendant Śląskiej Chorągwi Związku Harcerstwa Polskiego zawiadomiła prokuraturę. – Podejrzeń nabraliśmy już jakiś czas temu – przyznała w rozmowie z nami. – Brakuje pieniędzy na koncie wodzisławskiego hufca. Jako harcerstwo nie mamy instrumentów śledczych, dlatego powiadomiliśmy organy ścigania – dodaje komendant.