Z archiwum: Zapisał nazwisko mordercy w notesie
Policjanci poszukują zabójców emeryta, którego zwłoki znaleziono w 2004 roku w jednym z mieszkań przy ulicy Dąbrówki. W gardle denata znaleziono breloczek do kluczyków samochodowych.
Zamordowany mężczyzna mieszkał sam. W barze „U Omy” odwiedzało go niewielu znajomych, choć pan Stefan był ogólnie lubiany, bezkonfliktowy i życzliwy. Policjanci prowadzący śledztwo w sprawie zabójstwa rybniczanina założyli, że prawdopodobnym motywem morderstwa mogły być pieniądze. Stefan Czyż pożyczał sąsiadom i kolegom drobne sumy pieniędzy. Pożyczki zapisywał w swoim notesie. Policjanci przeszukujący mieszkanie nie znaleźli go. „Listę dłużników” zabrał prawdopodobnie morderca. Czyżby jego nazwisko również było tam zapisane?
– Ta sprawa, podobnie jak inne niewykryte zbrodnie trafiła do specjalnej komórki w Komendzie Wojewódzkiej Policji – mówi podinspektor Aleksandra Nowara z KWP Katowice. – Policjanci co jakiś czas wracają do tych spraw i analizują je ponownie, zwłaszcza gdy pojawią się jakieś nowe istotne informacje. Być może ktoś wie coś na temat tego zabójstwa i do tej pory nie przekazał informacji policjantom. Przypominamy, że może to zrobić anonimowo dzwoniąc pod numer 997 – mówi policjantka.
(acz)