Egipskie ciemności na parkingu przed szpitalem
Odwiedzający pacjentów w rybnickim szpitalu, ale także pracownicy skarzą się na nieoświetlony parking. Szpital tłumaczy, że nikt im takich problemów nie zgłaszał.
Otrzymaliśmy informacje i zdjęcia od pacjentów szpitala i odwiedzających ich rodzin, ale także od pracowników Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rybniku, że jest problem z oświetleniem parkingu przed szpitalem. Wg czytelników panują tam egipskie ciemności. – Zastanawiam się kto jest odpowiedzialny za ten parking? Jest tu ciemno, jak nie powiem gdzie. Teraz gdy przestawaliśmy godziny, to duży problem, bo zmrok zapada bardzo szybko. Gdy przyjeżdżam odwiedzić moją babcię, to strach wysiadać z auta. Ja sobie jeszcze jakoś poradzę, bo jestem w miarę młody, ale problem ma mój dziadek. Wiadomo, że starsza osoba nie ma już sokolego wzroku – opowiada nam pan Artur z Niewiadomia, który dodaje jednak, że do samego szpitala nie zgłaszał uwag odnośnie oświetlenia parkingu. Inaczej jest w przypadku pracowników szpitala, którzy mówią, że problem zgłaszali. – I to nie jeden raz – przekonuje nas jedna z pielęgniarek. – Nic nie zostało jednak zrobione. To trochę dziwne, bo my płacimy za korzystanie z tego parkingu. Mimo, że przyjeżdżamy do pracy. Nasze auta są całe porysowane, nie mówię, że zrobił to ktoś specjalnie. Po prostu ciężko przemieszczać się w takich ciemnościach. Pamiętajmy też, że do szpitala przyjeżdżają głównie osoby starsze – kończy pracownica WSS nr 3.
Szpital wydaje się być zaskoczony całą sytuacją. – Żadne ze służb, pracowników, a także pacjenci nie zgłosili problemu z nieczynnym oświetleniem do służb technicznych szpitala lub ochrony obiektu – twierdzi Michał Sieroń, rzecznik prasowy rybnickiego szpitala. – Podmiotem odpowiedzialnym za oświetlenie parkingu zlokalizowanego przy SPZOZ WSS Nr 3 w Rybniku jest nasz szpital. Problem zostanie, w miarę możliwości, rozwiązany niezwłocznie – dodaje rzecznik szpitala i potwierdza, że pracownicy mają prawo do korzystania z parkingu na podstawie płatnego miesięcznego abonamentu, zgodnie z odpowiednim regulaminem.
Miejmy nadzieję, że faktycznie problem zostanie rozwiązany niezwłocznie, z korzyścią dla wszystkich. Wymiana żarówek, bądź po prostu włącznie odpowiednich lamp wydaje się być zadaniem, które nie powinno przerosnąć nawet polskiej służby zdrowia.
Jak widać, albo nie widać, oszczędzają na czym się da... Dopóki nie dojdzie do tragedii...