Odbierają pieniądze emerytom
Kolekcjonują stare książki telefoniczne i dzwonią na stacjonarne numery telefonów. Jednego dnia potrafią wzbogacić się o kilkadziesiąt tysięcy złotych, odbierając emerytom oszczędności życia. Mowa o oszustach, którzy już nie dzwonią jako wnuczkowie, ale jako policjanci.
Halo, tu komendant
Oszuści nie mają skrupułów. Raciborscy policjanci wspominają sprawę z maja tego roku, kiedy to oszust udawał samego komendanta raciborskiej policji. – Dzień dobry, z tej strony mł. insp. Łukasz Krebs, Komendant Powiatowy Policji w Raciborzu. Pani syn spowodował wypadek... – te słowa usłyszała w słuchawce telefonu starsza kobieta. Oszust działał wyjątkowo perfidnie. Podszywając się za komendanta policji, wmówił 76-letniej raciborzance, że jej syn potrącił na przejściu dla pieszych starsze małżeństwo. Raciborzanka zamarła słysząc tę dramatyczną historię. Nie zwietrzyła podstępu, gdy usłyszała, że dla „załagodzenia sytuacji” potrzeba 56 tys. zł. Co więcej, stropiła się, gdyż tak wielkiej kwoty nie miała. Udało jej się uzbierać 21 tys. zł. To miało wystarczyć – na początek. Po chwili do drzwi raciborzanki zapukał „wysłannik” komendanta. Wziął 21 tys. zł i zapewnił, że wszystko będzie dobrze. Wkrótce do mieszkania wrócił syn 76-latki. Był cały i zdrowy.
Eleonora, Stanisława
Oszuści wykorzystują fakt, że starsze osoby w większości posiadają telefony stacjonarne i najczęściej dzwonią właśnie na takie numery. Skąd wiedzą gdzie zadzwonić? – Posiłkują się między innymi starymi książkami telefonicznymi, gdzie były zamieszczane numery abonentów – mówi Anna Karkoszka z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. – Wybierają specyficzny rodzaj imion, które są dziś rzadziej nadawane dzieciom i mogą świadczyć o wieku rozmówczyni. Z sygnałów jakie odbieramy od osób, które zostały oszukane lub oszuści próbowali je oszukać, wynika, że przestępcy wykonują wiele telefonów. Próbują, aż do skutku – mówi policjantka. Ważne jest, by odpowiednio zareagować na telefon od osoby podającej się za członka naszej rodziny. Anna Wróblewska z Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu przypomina, że policjanci nigdy nie proszą o pieniądze. – Apelujemy również, by nigdy nie przekazywać żadnych pieniędzy osobom, których nie znamy, zanim nie sprawdzimy i nie potwierdzimy, że nasi znajomi czy krewni ich faktycznie potrzebują – dodaje policjantka.