Straż miejska ruszyła na Eko-patrole. Kary nawet do 5 tys. zł
Edukacja jest ważna, ale trzeba podjąć realne działania – mówi Arkadiusz Kaczmarczyk komendant Straży Miejskiej w Rybniku.
Straż Miejska będzie sprawdzać czym mieszkańcy palą w piecach, czy prowadzą właściwą gospodarkę odpadami stałymi i ciekłymi, pobiorą także próbki popiołu oraz poprzez wykorzystanie kamery termowizyjnej będą starali się uświadamiać właścicielom, jak ważna jest termomodernizacja budynków mieszkalnych. – Będą to specjalnie wyznaczeni strażnicy, którzy wzięli już udział w licznych szkoleniach z zakresu ochrony środowiska. Mówimy kategoryczne „nie” dla spalania odpadów. Nie może być żadnej taryfy ulgowej dla osób, które termicznie przekształcają odpady – twierdzi komendant Straży Miejskiej w Rybniku Arkadiusz Kaczmarczyk.
Nieoznakowany samochód i wysokie kary
Strażnicy będą kontrolować posesje na podstawie zgłoszeń mieszkańców, analiz dokonywanych na podstawie danych dotyczących odbioru odpadów segregowanych oraz wtedy, gdy sami zauważą jakieś sygnały świadczące o ewentualnych nieprawidłowościach. Będą mogli nałożyć grzywnę w wysokości 500 zł, a także skierować wniosek do sądu, który może zwiększyć karę nawet do 5 tys. zł. Do realizacji zadań Eko patrolu został przystosowany jeden z nieoznakowanych pojazdów straży miejskiej. – Dotychczas zarówno dzielnicowi, jak i patrole interwencyjne, reagowały na wszelkie nieprawidłowości związane z niewłaściwym postojem pojazdów, zakłócaniem ciszy nocnej, spokoju i porządku publicznego, kontrolami posesji i sprawdzaniem, czym palono w piecach. Teraz te zadania zostały w pewnym stopniu rozgraniczone. Nie oznacza to jednak, że przejeżdżając obok potrzebującego pomocy człowieka, Eko patrol nie podejmie interwencji. Chodzi tu raczej o przyznanie priorytetów w wyznaczaniu zadań – dodaje Arkadiusz Kaczmarczyk.
Piętnować niewłaściwe zachowania
Zadowolony z powstania Eko-patroli jest prezydent Rybnika. – Walce o czyste powietrze w Rybniku towarzyszą trzy hasła: edukacja, dotacja i na końcu kara. Za nami m.in. kampania edukacyjna Wyjście Smoga, w trakcie jest kolejna: Nadchodzi błękit. Jest też element dotacyjny, który funkcjonuje w oparciu o nowy regulamin. Dzisiaj mieszkańcy mają więc dostęp do informacji na temat tego, jakie zachowania są właściwe, mają też możliwość skorzystania z finansowego wsparcia na inwestycje ekologiczne. Możemy zatem wprowadzić element związany z egzekwowaniem konsekwencji za zachowania niewłaściwe. Tym zajmuje się Straż Miejska – podkreśla prezydent Piotr Kuczera.
Pierwszy Eko patrol wyjechał na ulice Rybnika 14 listopada. W bieżącym roku rybniccy strażnicy miejscy przeprowadzili już 1064 kontrole posesji. Nałożyli 97 kar, a w 137 przypadkach stwierdzili nieprawidłowości. Przekazali też do analizy 13 próbek popiołu, potwierdzając 2 przypadki spalania odpadów. – Jeżeli chodzi o koszty analizy popiołu, to wynosi ona ok 300 zł. Na początku był to koszt ok 1 tys. zł. Jeżeli po takiej analizie zostanie udowodnione, że w piecu spalano śmieci, koszty takiej analizy poniesie osoba, która dopuściła się tego czynu – dodaje na zakończenie Arkadiusz Kaczmarczyk.
Pewnie samochody też smrodzą, ale dlaczego w takim razie smog pojawia się tylko podczas sezonu grzewczego? Przecież auta jeżdżą cały rok....
zobaczymy czy zainteresuja domami na ulicy Jagieły i okolicznymi ulicach ?! http://www.nowiny.pl/ekoportal/122875-rybnicka-pelnia-ksiezyca.html
a może należy się zastanowić czy samochody jeżdzące przez miasto i kopcące w długich kolejkach nie zanieczyszczają w 99% miasta spalinami
Dobrze, że koszty tych badań są coraz mniejsze. Chociaż z drugiej strony to chyba nie śmieci są problemem a bardziej jakość spalanego - legalnego opału.
Może Raciborza Straż Miejska trochę wezmie przyklad z Rybnickich kolegów.I zacznie kontrolować na stałe niezapowiedzianie może zacznie wreszcie pobierać próbki z piecy do badań i wykaże się większą skutecznością w kontrolach?